MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego w Podlaskiem. Prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Dąbrowy Białostockiej

PAP
PAP
Spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami w Szkole Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrowie Białostockiej. Obecni też byli europoseł Karol Karski oraz polityk PiS Maciej Wąsik
Spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami w Szkole Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrowie Białostockiej. Obecni też byli europoseł Karol Karski oraz polityk PiS Maciej Wąsik PAP/Artur Reszko
Jarosław Kaczyński, prezes PiS spotkał się w czwartek (16.05) z mieszkańcami Dąbrowy Białostockiej, w ramach kampanii kandydatów jego ugrupowania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Podlaskie tworzy jeden okręg z województwem warmińsko-mazurskim. Liderem listy PiS jest Maciej Wąsik. Kaczyński odniósł się podczas spotkania do sytuacji w sejmiku podlaskim, paktu migracyjnego czy sytuacji na granicy.

Spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Dąbrowy Białostockiej (16.05.2024)

O sytuacji w sejmiku podlaskim

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że należałoby wprowadzić w Polsce rozwiązania prawne, które wykluczyłyby sytuację, wskutek której jego partia straciła władzę w sejmiku województwa podlaskiego. W jego ocenie, zmiana ugrupowania po wyborach, to oszukiwanie obywateli. Kaczyński mówił o tym w czwartek wieczorem (16.04) podczas spotkania z mieszkańcami Dąbrowy Białostockiej.

Niespełna tydzień temu ugrupowania koalicji rządowej, wsparte przez dwoje radnych PiS, doprowadziły do wyboru nowego przewodniczącego podlaskiego sejmiku, a później zarządu tego regionu. W ten sposób Zjednoczona Prawica, sprawująca władzę w tym sejmiku w minionej kadencji, straciła w nim władzę.

Marszałkiem nowej kadencji został Łukasz Prokorym (KO). Na wicemarszałków zgłosił on Wiesławę Burnos i Marka Malinowskiego; oboje dostali się do sejmiku z listy PiS, w poprzedniej kadencji byli członkami zarządu województwa. W tajnym głosowaniu dostali po 16 głosów za, 14 przeciw. Pozostałe dwa miejsca w zarządzie województwa przypadły Trzeciej Drodze i KO; Trzecia Droga ma również przewodniczącego sejmiku.

- Niestety zdarzają się, i tu się zdarzyły, takie wydarzenia, które są smutne. I które trzeba jakoś w przyszłości wykluczyć przy pomocy odpowiednich regulacji prawnych. Dzisiaj tego nie zrobimy, ale z czasem trzeba to wykluczyć, bo nie wolno oszukiwać obywateli. Wybory, w których ktoś występuje pod jedną flagą, a później przechodzi pod drugą, to jest oszukiwanie obywateli" - mówił prezes PiS. - To zwykłe oszukiwanie i musi być w jakiś sposób wyeliminowane. W niektórych krajach znaleziono na to sposób, trzeba na to znaleźć sposób także i w Polsce - powiedział Kaczyński.

W 30-osobowym sejmiku województwa podlaskiego PiS miało po wyborach połowę mandatów, ugrupowania koalicji rządowej 14 a ostatni mandat - KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. W pierwszych powyborczych komentarzach dotyczących podlaskiego sejmiku najwięcej szans dawano większości składającej się z radnych PiS i radnego Konfederacji.

Prezes PiS mówił, że jego ugrupowanie ma pod wieloma względami inne poglądy, niż Konfederacja. - W Konfederacji są przynajmniej cztery grupy. Jedna z nich jest od nas równie odległa jak Platforma Obywatelska - powiedział. Dodał, że jednak tam gdzie są "różnice takie do przełamania, niestety woli z drugiej strony nie ma".

O pakcie migracyjnym

Przyjęcie paktu migracyjnego oznacza, że Polska będzie zmuszona do przyjmowania migrantów - mówił też prezes PiS Jarosław Kaczyński. W jego ocenie, wraz z przejęciem władzy przez obecną koalicję, bezpieczeństwo kraju "radykalnie spadło".

Kaczyński odniósł się podczas spotkania z mieszkańcami Czarnej Białostockiej do - zatwierdzonego w ostatnich dniach - paktu migracyjnego.

- To jest sprawa dla nas niezmiernie ważna, bo to oznacza, że będziemy zmuszani do czegoś, do czego nie chcieliśmy przystąpić - mówił. Wskazywał, że historia Polski przebiegała tak, że kraj nie ma pewnych zobowiązań, które "inni mają". - My nie byliśmy państwem kolonialnym, my nikogo żeśmy nie mordowali (...), myśmy nikogo nie wykorzystywali do pracy, często pracy niewolniczej - mówił lider PiS.

Kaczyński dodał, że mimo to ma być "przymusowa solidarność" ws. przyjmowania migrantów. Jak stwierdził, jeśli Polska nie będzie chciała przyjąć migrantów, to będzie musiała zapłacić co najmniej 20 tys. euro za każdą osobę. Ale - jak dodał - mogą być sytuacje, "kiedy nawet te pieniądze nas nie uratują" i Polska będzie musiała takie osoby przyjmować.

Jak zaznaczył, sprawa przymusowej relokacji była aktualna już w 2015 roku i wtedy dzisiejsi rządzący w Polsce byli otwarci na przyjmowanie migrantów; wskazał w tym kontekście m.in. na byłą premier Ewę Kopacz. Dodał, że Tusk jako szef Rady Europejskiej mówił, że Polska będzie musiała ponieść konsekwencje, jeśli nie przyjmie migrantów.

Odnosząc się do zatwierdzenia paktu migracyjnego przez ministrów finansów państw unijnych (Polska, Słowacja i Węgry były przeciw) prezes PiS dodał, że bardzo wiele osób, które głosowały na PO "uwierzyło w to, że Donald Tusk to jest taki potentat w UE, tak wpływowy polityk (...), że on nas jakby zabezpieczy".

"Wolność na Zachodzie się cofa, tej wolności jest coraz mniej" - mówił prezes PiS. Według niego, chodzi np. o wolność do krytyki - jak się wyraził - "dziwnych" pomysłów związanych z tożsamością płciową. "Kobieta i mężczyzna mają inne geny, nic się na to nie poradzi, a jakieś zakłócenia zdarzają się mniej więcej raz na tysiąc wypadków (...) I wtedy oczywiście trzeba tym ludziom pomóc (...). Nikt temu nie przeczy" - mówił.

"Ale jeżeli chodzi o pozostałych, no to jest tylko taka sytuacja, w której (...) ludziom zabiera się wolność, wolność krytyki tych wszystkich dziwnych pomysłów (...), zabiera się różne inne prawa" - dodał.

O transpłciowości

Mówiąc o transpłciowości Kaczyński zaznaczył, że "coś, co jest jakimś marginesem marginesów, jeżeli chodzi o rzeczywiste zjawiska społeczne i biologiczne, staje się pewną normą". "Komuś zależy na tym, żeby ludziom zupełnie pomieszać w głowie. I wiadomo, komu zależy - tym elitom skrajnie zdemoralizowanym, które dzisiaj decydują o wielu sprawach na Zachodzie" - ocenił Kaczyński.

- Ale każdy człowiek, który wie, jak dzisiejszy świat wygląda, musi tutaj dostrzec także rękę tych ze Wschodu, oni naprawdę są bardzo pomysłowi, oni różnego rodzaju akcje przeprowadzają z planowaniem na dziesięciolecia i tutaj ślady tej akcji także widać" - powiedział szef PiS. Zaznaczył, że chcą oni "zrobić ze świata zachodniego coś słabego, bezwolnego, zidiociałego (...) po to, aby można było nad tym zapanować.

O sytuacji na granicy

"Suwerenność jest niezmiernie ważna, ale suwerenność jest niczym bez bezpieczeństwa w sferze militarnej" - podkreślał Kaczyński. Odnosząc się do sytuacji za wschodnią granicą mówił, że jest to "gra militarna". Zarzucał obecnie rządzącym, że "ta formacja rozbrajała Polskę". "I to było skrajnie nieodpowiedzialne, to było antypaństwowe, to było na pewno inspirowane z zewnątrz, być może z Rosji" - mówił.

Odnosząc się do sytuacji na granicy z Białorusią mówił, że PiS popiera działania zmierzające do poprawy skuteczności walki z nielegalną migracją. Zarzucał koalicji rządzącej, że - wraz z dojściem jej do władzy - "bezpieczeństwo Polski radykalnie spadło". "I to dotyczy wszystkich sytuacji, a już szczególnie tej sytuacji nad granicą" - powiedział lider PiS.

Robert Fiłończuk, Jacek Buraczewski (PAP)

od 7 lat
Wideo

Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna