MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dramatycznie obniżył się poziom jez. Wolsztyńskiego

Piotr Drozdowski
- Jak byłem tu ostatnio jakieś dwa tygodnie temu jeszcze wszystko wyglądało normalnie, a dziś pod mostem jest sucho - mówi zaskoczony Zbigniew Wróbel z Kiełpin, którego wczoraj spotkaliśmy wraz z synem Krystianem na spacerze na wolsztyńskim molo.
- Jak byłem tu ostatnio jakieś dwa tygodnie temu jeszcze wszystko wyglądało normalnie, a dziś pod mostem jest sucho - mówi zaskoczony Zbigniew Wróbel z Kiełpin, którego wczoraj spotkaliśmy wraz z synem Krystianem na spacerze na wolsztyńskim molo. Piotr Drozdowski
Dziś lub jutro służby melioracyjne mają uszczelnić śluzę, przez którą ucieka woda, ale to nie jedyny powód niskiego poziomu jeziora.

Przyzwyczailiśmy się do dość wysokiego stanu wody w jeziorze, bo jakieś dwa lata temu na zlecenie urzędu miejskiego na śluzie na Dojcy (łączącej jez. Wolsztyńskie i Berzyńskie) przy ul. Poniatowskiego zamontowano tzw. belkę spiętrzającą. Dzięki niej podniosło się lustro wody, co było ważne dla rekultywacji wód jeziornych (chodziło o zwiększenie kubatury akwenu). Tymczasem od jakiegoś czasu wody w jeziorze wyraźnie brakuje. Najlepiej wiedzą to wędkarze, którzy od dawna łowią w tych samych miejscach, a ostatnio muszą zmniejszać ,,grunt" o pół metra. Ich zdaniem właśnie o tyle ubyło wody, co zresztą potwierdzają inni użytkownicy akwenu.

Ta niedobra pogoda

- Lustro wody spadło w ciągu trzech minionych tygodni o dobre pół metra - przyznaje Tomasz Głażewski, trener Zrywu, który niemal codziennie pływa z kajakarzami po jeziorze. - Wody ubyło jakieś 20, góra 30 centymetrów - uspokaja Andrzej Lorenz, pracownik Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który wymienia kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze, to brak deszczu, którego praktycznie nie było przez cały czerwiec. Po drugie, to ciepła pogoda i naturalne parowanie wody z jeziora, a po trzecie - nieszczelna zasuwa na śluzie przy ul. Poniatowskiego, przez którą woda z jez. Wolsztyńskiego ucieka do jez. Berzyńskiego. - Szczelina ma jakieś 3-5 centymetrów. To może nie dużo, ale z biegiem czasu może przez nią przepłynąć sporo wody - przyznaje A. Lorenz i obiecuje, że dziś lub jutro owa szczelina ma być zlikwidowana. W planie jest remont całej śluzy ,,nadgryzionej" zębem czasu, choć nie wiadomo kiedy to nastąpi, bo nie ma pieniędzy.

Sprawdzą belkę

- Nasz tegoroczny budżet na całe województwo to jakieś 11 mln zł, a potrzeby wynoszą 140 mln! Dlatego od kilku lat działamy tylko tam, gdzie potrzeby są najpilniejsze - przyznaje Cezary Siniecki, zastępca dyrektora WZMiUW w Poznaniu podkreślając, że niski stan wody, to z uwagi na brak deszczu problem nie tylko wolsztyńskiego jeziora, ale niemal wszystkich wielkopolskich akwenów.
- Pod mostem na molo jest sucho? - niedowierza zastępczyni burmistrza Justyna Mikołajewska, która wczoraj wróciła z urlopu i na nasze pytania o niski stan wody od razu telefonicznie skontaktowała się z firmą odpowiedzialną za montaż i konserwację belki spiętrzającej na śluzie przy ul. Poniatowskiego. Ekipa ta dziś ma to sprawdzić, a my wrócimy jeszcze do sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska