Poprzednie finały Pucharu Polski z udziałem Pogoni Szczecin

Sezon 1980/81

Pogoń prowadzona przez Jerzego Kopę walczyła na dwóch frontach. W II lidze skutecznie biła się o awans do elity, a w Pucharze Polski pokonywała kolejne przeszkody.

W drodze do finału we Wrocławiu Portowcy pokonali: Gryfa Słupsk 2:1 (II runda), Piast Nowa Ruda 3:3 i po karnych 3:0 (III runda), Lecha Poznań 2:0 (1/16 finału), Broń Radom 2:1 po dogrywce (1/8 finału), Szombierki Bytom 2:0 (ćwierćfinał), Resovię Rzeszów 1:0 (półfinał).

Jej rywalem była Legia Warszawa, która grała w najwyższej klasie rozgrywkowej (wtedy po prostu - I liga), ale w lidze nie zdołała sobie zapewnić gry w europejskim pucharze. Dla niej PP był ostatnią szansą.

Droga Legii: Motor Lublin 2:1 (1/16), Stal Stalowa Wola 3:0 (1/8), Śląsk Wrocław 2:0 (1/4 ), Odra Opole 2:1 (1/2 ).

Finał we Wrocławiu miał być jednostronny, ale Pogoń się postawiła. Długo utrzymywał się wynik 0:0. Legia w 83. minucie miała rzut karny. Trener Kopa zdecydował się na zaskakującą zmianę: Zbigniewa Długosza w bramce zastąpił Marek Szczech, który był uważany za lepszego specjalistę od „11”. Szczech obronił strzał Jerzego Adamczyka.

W dogrywce cały czas bez bramek, aż do 118. minuty. Rzut rożny, później Mirosław Okoński podał do Adama Topolskiego, a ten pokonał Szczecha. Topolski do niedawna był trenerem Błękitnych Stargard.

Skład Pogoni: Zbigniew Długosz (83. Marek Szczech) – Jerzy Stańczak, Zbigniew Kozłowski, Leszek Piekarczyk, Zbigniew Czepan – Marek Włoch, Zenon Kasztelan, Leszek Wolski, Dariusz Krupa (60. Benon Szostakowski) – Zbigniew Stalmasiak, Janusz Turowski.

Sezon 1981/82

Pogoń znów awansowała do finału PP. Ale już jako pierwszoligowiec. W Kaliszu zmierzyła się z Lechem Poznań. Spotkanie wstępnie planowane było w stolicy, ale ze względu na stan wojenny oraz obawy o manifestacje i bójki kibiców przeniesiono go do Kalisza.

Znów decydowała jedna bramka. Zdobył ją Okoński dobijając piłkę po strzale Józefa Adamca. To była 37. minuta. Pogoń starała się odrobić straty, ale Lech skutecznie się wybronił.

Skład Pogoni: Marek Szczech – Marek Ostrowski, Zbigniew Kozłowski, Leszek Piekarczyk (46. Andrzej Krawczyk), Zbigniew Czepan – Marek Włoch, Kazimierz Sokołowski, Leszek Wolski, Jarosław Biernat – Zbigniew Stelmasiak, Janusz Turowski.

Wcześniej Pogoń pokonała – kolejno: 4:2 Mieszko Gniezno (III runda), 3:1 po dogrywce Stal Stocznię Szczecin (IV runda), 2:1 po dogrywce Odrę Opole (1/16), 3:2 Zagłębie Wałbrzych (1/8 ), 2:1 Wisłę Kraków (ćwierćfinał) i 2:1 po dogrywce Górnika Zabrze (półfinał).

Ścieżka Lecha: Stilon Gorzów 4:1 (1/16), Zagłębie Sosnowiec 3:0, Widzew Łódź 1:1 i karne 5:4 (ćwierćfinał), Arka Gdynia 2:0 (półfinał).

Sezon 2009/10

Udział Pogoni w finale w Bydgoszczy był niespodzianką, bo Portowcy wtedy grali w I lidze (zaplecze ekstraklasy). W dodatku głównie koncentrowali się na grze o awans, a PP był dodatkiem. I mógł się zakończyć już bardzo szybko, bo niżej notowane zespoły - Olimpię Elbląg i Kotwice Kołobrzeg – Portowcy pokonywali po dogrywkach.

W finale rywalem była ekstraklasowa Jagiellonia Białystok, którą prowadził Michał Probierz, a w składzie grał m.in. wychowanek Pogoni Kamil Grosicki, obecny kapitan szczecińskiego zespołu.

Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem „Jagi” 1:0 (gol Andriusa Skerla w 49. minucie), ale i dużą kontrowersją sędziowską. Na początku spotkania w polu karnym padł Marcin Bojarski. Pogoń domagała się karnego i czerwonej kartki, ale arbiter miał inne zdanie.

Skład Pogoni: Radosław Janukiewicz – Marcin Nowak (60. Mikołaj Lebedyński), Krzysztof Hrymowicz, Omar Jarun, Marcin Woźniak – Marcin Bojarski (68. Piotr Dziuba), Maksymilian Rogalski, Robert Mandrysz (82. Daniel Wólkiewicz), Maciej Mysiak, Przemysław Pietruszka – Olgierd Moskalewicz.

Droga Pogoni do finału: Olimpia Elbląg 2:1 po dogrywce (runda przedwstępna), Kotwica Kołobrzeg 7:5 po dogrywce (runda wstępna), Motor Lublin 2:0 (I runda), Polonia Warszawa 2:0 (1/16 finału), Piast Gliwice 2:0 (1/8 finału), Zagłębie Sosnowiec 3:0 i 1:1 (ćwierćfinał), Ruch Chorzów 1:1 i 0:0 (półfinał).

Jagiellonia ograła: GKS Tychy (1:0), Arkę Gdynia (2:0), Koronę Kielce (3:0 i 2:1) i Lechię Gdańsk (2:1 i 1:1).

Jak będzie na PGE Narodowym? Tym razem to Pogoń jest zdecydowanym faworytem finału.