Prezydenci dużych dolnośląskich miast ogłosili, że będą ze sobą współpracować. Jacek Sutryk: "Pisowska władza nas niszczyła"

Po wyborach samorządowych okazało się, że prezydenci Legnicy, Jeleniej Góry, Wałbrzycha i Wrocławia reprezentują środowisko Koalicji Obywatelskiej.

- To pierwsza taka sytuacja od wielu lat. Uważamy, że to ważny sygnał tego, że na Dolnym Śląsku środowiska demokratyczne Koalicji 15 października mają mocne poparcie wśród ludzi. Wybory samorządowe pokazały wyraźnie, że mieszkańcy Dolnego Śląska uwierzyli, że region może mieć gospodarzy wyraźnie ukierunkowanych na demokrację, europejskość z wielkim poszanowaniem podmiotowości samorządu. On jest wpisany w DNA Platformy Obywatelskiej - stwierdził Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.

Jacek Sutryk uważa, że nastała wyjątkowa rzeczywistość. Na Dolnym Śląsku włodarze wielkich miast będą bowiem współpracować z rządem, który wywodzi się ze środowiska, z którego wywodzą się także oni lub współpracują z nim od dawna.

- Są pewne tematy wspólne. My już wcześniej zabiegaliśmy o to, żeby Polska była demokratyczna, samorządowa i obywatelska. Jeździliśmy wspólnie do Brukseli, aby podział środków, na które tak bardzo czekamy, były dla Dolnego Śląska jak największe, ale sprawiedliwie i transparentnie wydatkowane - oświadczył prezydent Wrocławia.

Zaznaczył, że samorząd powinien być silnym partnerem rządu w rozwijaniu Polski. Jego zdaniem rząd Donalda Tuska chce traktować samorząd podmiotowo i oczekuje decentralizacji.

- Nie ma czasu! Perspektywa wydania środków z KPO do połowa 2026 roku. Wspieramy rząd w ich propozycjach, które pozwolą na refinansowanie poniesionych kosztów. Takie miasto jak Wrocław mogłoby przedstawić projekty na kwotę ponad 2 miliardów złotych i wpuścić te pieniądze w obieg inwestycyjny – mówił Sutryk.

Zapowiedział, że chce wzmacniać współpracę byłych miast wojewódzkich z Wrocławiem, lecz nie podał, na czym to by miało polegać.

- Rozmawialiśmy o kwestii nowej autostrady A4. Nasze postulaty wcześniej składane nie spotkały się z przyjęciem poprzedniego samorządu województwa. Teraz otwierają się przed nami niesamowite możliwości. Czeka nas doskonała współpraca z samorządem województwa. Bardzo cieszymy się, że prezydenci popierani przez PO i KO będą odpowiedzialni za te miasta przez najbliższe lata. Będziemy współpracować nie z pisowsko-bezpartyjnym sejmikiem, ale z ludźmi, którzy naprawdę w sercu mają samorząd – zaczepnie stwierdził prezydent Wrocławia.

Jerzy Łuźniak, prezydent Jeleniej Góry stwierdził, że zdobyty mandat pozwoli stabilnie rządzić na Dolnym Śląsku.

- Nie było w historii naszego regionu tak, że właściwie wszystkie szczeble zarządzania krajem są z tej samej opcji. Parlament, sejm, samorząd województwa dolnośląskiego i prezydenci dużych miast regionu. Byliśmy poturbowani przez rządy pisowskie i samorząd województwa. Ale to już przeszło do historii. Liczymy na środki z KPO, które niedługo do nas trafią. Musimy współpracować – apelował włodarz Jerzy Łużniak.

Maciej Kupaj, prezydent elekt Legnicy chciałby, aby jego miasto po wielu latach wróciło do aktywnej dyskusji o przyszłość województwa.

- Łączą nas nie tylko drogi. Liczę, że ta nasza młoda energia i doświadczenia panów przyniesie wymierne korzyści dla całego Dolnego Śląska. Liczę na to, że Legnica wróci na turystyczne mapy Dolnego Śląska – zapowiedział Kupaj.

Kto będzie rządził Dolnym Śląskiem przez najbliższe lata? Zobaczcie ostateczne wyniki wyborów samorządowych 2024 r.