Przy Żabich Dołach w Bytomiu zniszczono siedliska brzegówek
W zeszłym tygodniu społecznicy zaalarmowali bytomski ratusz o niszczeniu ciężki sprzętem siedlisk jaskółek brzegówek przy granicy Żabich Dołów. Na miejsce przyjechali pracownicy Urzędu Miasta i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ratusz natychmiast nakazał wstrzymanie prac.
Brzegówki są ptakami, które przylatują do Polski ok. drugiej połowy kwietnia, więc siłą rzeczy nie mogło ich być w czasie rozbiórki na hałdzie. Według właściciela terenu spółki Magma ptakom nie stała się krzywda.
— Od lat 3 nie stwierdzamy pobytu brzegówek na hałdzie, co zostanie potwierdzone miejmy nadzieję opinią ornitologiczną zleconą przez właściciela terenu – informowała nas spółka.
Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wskazuje, że na ten moment trudno określić straty dla środowiska, ponieważ instytucja nie wie, jak to miejsce wyglądało przed przyjazdem koparki.
— Cała skarpa w tej lokalizacji jest bardzo dogodnym siedliskiem dla jaskółki brzegówki i istnieje w niej nadal znaczna ilość nienaruszonych siedlisk, gotowych do zasiedlenia w najbliższym czasie, szczególnie w południowej jej części – mówi Natalia Zapała rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Co istotne, RDOŚ w czasie oględzin stwierdził, że „działania realizowane są przede wszystkim niezgodnie z wieloma warunkami realizacji przedsięwzięcia nałożonymi na inwestora decyzją środowiskową”. Wspomnianą decyzję miało 31 marca 2023 r. wydać miasto Bytom.
— Prace ziemne były prowadzone na działkach poza obszarem Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego „Żabie Doły”. Dla tych działek w 2008 roku wydano decyzję o rozbiórce zwałowiska. W decyzji tej jednoznacznie określono, że przedsięwzięcie wymaga m.in. przeprowadzenia postępowania w zakresie oddziaływania na środowisko i zachowania wymogów w zakresie uzyskania pozwolenia na wytwarzanie odpadów. Przedsiębiorca realizował prace poza obszarem decyzji środowiskowej – informuje Małgorzata Węgiel-Wnuk rzeczniczka prasowa UM Bytom przy czym zaznacza, że nadal obowiązują ustalenia o zaprzestaniu prowadzenia prac.
Jeśli jednak nawet nie wydano decyzji środowiskowej, to i tak niezgodne z prawem jest niszczenie siedlisk dzikiego ptactwa.
RDOŚ zawiadomi policję
Z powodu naruszeń decyzji środowiskowej RDOŚ skierował zawiadomienie do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Jak wskazuje Natalia Zapała, WIOŚ może nałożyć karę pieniężną w wysokości od 5 tysięcy aż do miliona złotych.
— Kompletujemy również dokumentację i wyślemy zawiadomienie na policję w celu przeprowadzenia dochodzenia w związku z podejrzeniem zniszczenia siedlisk – dodaje rzeczniczka RDOŚ.
W momencie, kiedy wysłaliśmy zapytanie do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach, ten otrzymał już niezbędne dokumenty od RDOŚ poza wspomnianą decyzją środowiskową. O nią WIOŚ wystąpił do miasta Bytom. Wtedy możliwe będzie uruchomienie postępowania administracyjnego.
Nie przeocz
- Emerytury razem z "trzynastką" - tabela netto. Tyle pieniędzy dostaną emeryci
- Tarnowskie Góry w dwudziestoleciu międzywojennym. Zobacz ZDJĘCIA w kolorze
- National Geographic wyróżnia Śląsk. "Tam bajka stała się prawdą". Zobaczcie!
- Park Miniatur Sakralnych został kompletnie zrujnowany... To miejsce jak z horroru!
Musisz to wiedzieć
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?