Śląscy policjanci rozpracowali mafię piorącą niebagatelne sumy brudnych pieniędzy
Specjalnie powołana grupa dochodzeniowo-śledcza, w skład której weszli policjanci z Wydziału Kryminalnego, Wydziału Wywiadu Kryminalnego, Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Katowicach oraz CBZC, pod nadzorem prokuratora z Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie ustalili, że podejrzani Tomasz M. i Uyi Destiny O. kierując działaniami w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmowali się transferowaniem i ukrywaniem środków płatniczych.
-Pochodziły one z tzw. „spoofingu” czyli ataku na systemy teleinformatyczne poprzez podszywanie się pod inny element systemu informatycznego. Sprawcy dokonywali zmiany numeru rachunku bankowego podmiotu uprawnionego do przyjęcia środków płatniczych z tytułu rozliczeń pomiędzy różnymi podmiotami gospodarczymi - przekazuje zespół prasowy Policji Śląskiej.
Na podstawie zgromadzonych dowodów prokurator ustalił, że sprawcy dokonywali przełamania zabezpieczeń firmy uprawnionej do otrzymania zapłaty, po czym przejmowali jej korespondencję e-mail, w tym wystawione faktury z danymi do przelewu, którą modyfikowali poprzez podanie innego rachunku bankowego do zapłaty. Następnie tworzyli fałszywy adres internetowy o łudząco podobnej nazwie.
-W wielu wypadkach dochodziło do tego, że pokrzywdzone firmy realizowały płatność na podstawione konto, z którego pieniądze były częściowo wypłacane w gotówce, a częściowo przelewane na inne konta, w tym na giełdy kryptowalut na terenie całego świata. „Wyprane” środki płatnicze były wypłacane w gotówce, inwestowane w kryptowaluty lub były przesyłane do innych podmiotów zagranicznych, by tam dokonać ich wypłat i dalszego ich „wyprania” - przekazuje zespół prasowy Policji Śląskiej.
Na polskie rachunki również wpływały środki nie tylko bezpośrednio od pokrzywdzonych firm, ale też od innych podmiotów, które uprzednio dokonały ich „wstępnego wyprania”. Sprawcy w przesyłaniu środków płatniczych nie tylko korzystali z rachunków bankowych wielu podstawionych spółek z różnych krajów, ale również wykorzystywali giełdy kryptowalut oraz platformy płatnicze.
-W toku postępowania prokurator ustalił, iż ofiarami podejrzanych padły firmy niemal z całego świata w tym z Francji, Belgii, Armenii, Korei Południowej, Indonezji, Szwajcarii, Turcji, Wielka Brytanii, Holandii, Włoch, Czech, Słowacji, Rumunii, Niemiec, USA, Chile, Hongkongu, Hiszpanii, Szwecji, Algierii, Portugalii i Filipin - przekazuje zespół prasowy Policji Śląskiej.
Metoda działania mafii spoofingowej
Grupą kierowali Uyi Destiny O. (pochodzący z Nigerii obywatel Szwecji zamieszkały na terenie Wielkiej Brytanii) oraz Tomasz M. (obywatel Polski) Uyi Destiny O. organizował pozyskanie i przekazanie środków płatniczych, a w tym wartości dewizowych od pokrzywdzonych podmiotów i przekazywał dalsze informacje w tym zakresie.
Następnie Tomasz M. (obywatel Polski), kierował działaniami na terenie Polski, gdzie środki płatnicze były przyjmowane na rachunki bankowe. Ponadto podejrzany wytwarzał, przekazywał i posługiwał się dokumentami mającymi uwiarygodnić i uzasadnić tego rodzaju transakcje, jak również przekazywał niezbędne informacje w tym zakresie oraz polecał wykonanie takich działań.
Powyższe środki przyjmował i przekazywał do innych osób i podmiotów pod fikcyjnymi tytułami pozorującymi rzeczywisty obrót gospodarczy. Z ustaleń śledztwa wynika, że podejrzani „wyprali” w ten sposób pieniądze w łącznej kwocie prawie 4,3 miliona euro, ponad 648 tysięcy USD oraz prawie 8,6 miliona juanów chińskich o równowartości ponad 5,1 miliona złotych.
Kolejne środki płatnicze w kwocie 645 tysięcy złotych, ponad 342 tysięcy USD oraz prawie 2,7 miliona euro zostały zablokowane.
-Dotychczas Tomasz M. i Uyi Destin O usłyszeli prokuratorskie zarzuty dotyczące kierowania zorganizowaną grupa mającą na celu popełnianie przestępstw, prania pieniędzy oraz fałszowania dokumentów, kwalifikowane z art. 258 § 3 k.k., art. 299 § 5 i 6 k.k. i z art. 270 § 1 k.k. - przekazuje zespół prasowy Policji Śląskiej.
Czyny zarzucana podejrzanym zagrożone są karą do 20 lat pozbawienia wolności, z uwagi na istnienie przesłanek do orzeczenia kary z nadzwyczajnym jej obostrzeniem. Wobec podejrzanych na wniosek prokuratora stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Część środków została odzyskana i zwrócona pokrzywdzonym.
Postępowanie ma charakter rozwojowy prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?