MKTG SR - pasek na kartach artykułów

XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe: Maksymalizm oddziaływania minimalizmu w balecie

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Tancerze baletu Opery Lyońskiej w trakcie próby spektaklu „Beach Birds” na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi. Widowisko zainaugurowało Łódzkie Spotkania Baletowe
Tancerze baletu Opery Lyońskiej w trakcie próby spektaklu „Beach Birds” na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi. Widowisko zainaugurowało Łódzkie Spotkania Baletowe Joanna Miklaszewska
Zespół Ballet de L’Opera de Lyon zainaugurował dwoma wieczorami XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe. Wydarzenie potrwa do 22 maja.

Ballet de L’Opera de Lyon ma opinię jednego z najbardziej progresywnych, poszukujących zespołów europejskich, który sięga po różnorodny repertuar, śmiało łącząc przekształconą na współczesny język klasykę z tańcem nowoczesnym. Spektakl w wykonaniu francuskich artystów, który zobaczyliśmy podczas otwarcia tegorocznych Łódzkich Spotkań Baletowych, podkreślił, jak bardzo zasłużona to ocena.

Zobaczyliśmy spektakl „Merce Cunningham Forever”, przygotowany z myślą o 105. rocznicy urodzin legendarnego amerykańskiego tancerza i choreografa, złożony z dwóch prac tego artysty: „Beach Birds” i „Biped”. Pierwsza powstała w roku 1991 i była efektem wieloletniej współpracy z ekstrawaganckim kompozytorem Johnem Cage’em. To pozbawiona fabuły taneczna kompozycja, dzięki rozpostartym ramionom wykonawców przywodząca skojarzenia z brodzącymi w wodzie przy plaży delikatnymi ptakami, opracowana na jedenastkę identycznie ubranych tancerzy: w białe trykoty i rajstopy oraz czarne rękawiczki. Wszystko odbywa się na tle białej tkaniny, na której światło rysuje różne kolory. Minimalistyczna muzyka Cage’a i podkreślająca fizyczność, pozbawiona wszelkich naddatków, czy ubarwień choreografia Cunninghama tworzą szczególną, wymowną, poddającą się różnym interpretacjom całość. Trochę w tym snu, wyciszenia bliskiego zmierzchowi, odseparowania od teatru hałaśliwie eksponującego swoją intensywność i wyjątkowość. Czysta kreska, precyzyjny ruch i element przypadku, z którym Cunningham tak lubił eksperymentować, sprawiający, że poszczególne sekcje układu różnią się od siebie w kolejnych występach.

„Biped” zaś to choreografia powstała pod wpływem fascynacji Cunninghama komputerami, cyfrową technologią, możliwościami motion-capture (technika polegająca na „przechwytywaniu” trójwymiarowych ruchów tancerzy i rozpisywaniu ich w komputerze). Autorem muzyki jest Gavin Bryars, ale co ciekawe, to choreograficzny układ, który został zbudowany (i za każdym razem w ten sam sposób jest przywracany) bez muzyki, z ruchem opracowanym przez autora ze stoperem w ręku. Efektowne wizualizacje i zaznaczenie ludzkiego ciała jako także technologicznej konstrukcji, zaistniało w matematycznej choreografii, która zachowała swoją niezwykłą świeżość i robiła wrażenie jakby powstała ledwie wczoraj.

Kolejnym spektaklem XXVII Łódzkich Spotkań Baletowych będzie premiera przygotowana przez zespół Teatru Wielkiego w Łodzi - "Romeo i Julia".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki