1 z 10
Magdalena, mama Liliany...
fot. archiwum rodzinne

Magdalena, mama Liliany

Zaskoczyła mnie pozytywnie przede wszystkim bezwarunkowa miłość, jaką ta malutka istota mnie obdarzyła. To, że dla niej jestem jej całym światem a ona moim. Nie ma bardziej absolutnego uczucia niż to w relacji matka - dziecko. Pozytywnie zaskoczyło mnie (z małymi wyjątkami) podobieństwo mojej córeczki do mnie, nie tylko wizualne, odziedziczyła też mój zadziorny charakter. Dziecko wywraca świat do góry nogami, stałam się dzięki temu innym człowiekiem, szalenie odpowiedzialnym, skupionym na tej małej istocie, starającym się ze wszystkich sił, by zapewnić jej wszystko to co najlepsze. Zmieniają się priorytety w życiu, na początku zwłaszcza wszytko kręci się wokół dziecka, to chyba naturalne. Człowiek wyzbywa się egoizmu, staje się bardziej wrażliwy na potrzeby nie tylko swojego dziecka, ale też innych bezbronnych osób. Nieustanny lęk o jego zdrowie i życie będzie mi już towarzyszył chyba do końca świata. Po urodzeniu dziecka kobieta odkrywa w sobie nieziemskie wręcz siły, jeśli chodzi o opiekę i ochronę dziecka. Może nie jeść, nie spać, byleby dziecko było szczęśliwe. No i przyziemne rzeczy, zakupy... myślę że większość matek tak ma, że wchodzi do galerii handlowej z silnym postanowieniem kupienia sobie czegoś, a wychodzi z 5 nowymi ubrankami czy zabawkami dla dziecka.

2 z 10
Magda, mama Jasia...
fot. archiwum rodzinne

Magda, mama Jasia

Dziecko jest lekiem na cynizm. Oglądając świat z Jasiem, z jego perspektywy, na nowo odkrywam magię świata. Dziecko celebruje każdy dzień, każdą porę roku, wspólnie spędzany czas. Od dzieci, tych małych filozofów, uczymy się świata na nowo.
Urodzenie synka opanowało w moim życiu cały chaos. W ciągu 2 lat od pojawienia się Jasia obroniłam magisterkę, zrobiłam studia podyplomowe, przebranżowiłam się oraz kupiłam mieszkanie. Syn stał się dla mnie latarnią morską, życiowa droga stała się jaśniejsza, wybory trafniejsze i pozbawione lęku.

3 z 10
Beata, mama Laury, autorka bloga Serce Słowa...
fot. archiwum rodzinne

Beata, mama Laury, autorka bloga Serce Słowa

W macierzyństwie zaskoczyło mnie to, że dziecko - a ja wraz z nim - uczy się każdego dnia, z ogromną determinacją. Co dziecko zmieniło w moim życiu? Laura zorganizowała mi wiele spraw, z którymi zanim się urodziła miałam kłopot - sprawiła, że moja uwaga koncentruje się tylko na tym, co ważne, na wszystko inne nie ma już czasu.

4 z 10
Monika, mama Mai i Nikodema...
fot. archiwum rodzinne

Monika, mama Mai i Nikodema

Macierzyństwo zmienia każdego i mamę i tatę. Zaczynamy dostrzegać szczegóły, na które wcześniej nie zwrócilibyśmy uwagi. Że pół godzinny spacerek może zmienić się w trzygodzinny survival i wracamy do domu z nową drużyną kamieni, patyków, szyszek i ślimaków przede wszystkim. Macierzyństwo to przede wszystkim nieopisana miłość do drugiego człowieka z nieskończonymi pokładami cierpliwości i kompromisów.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Od ślubu do rozwodu w ekspresowym tempie. Historie polskich celebrytów

Od ślubu do rozwodu w ekspresowym tempie. Historie polskich celebrytów

Jej marzeniem było stworzenie rodziny. Została jedną z najpiękniejszych aktorek

Jej marzeniem było stworzenie rodziny. Została jedną z najpiękniejszych aktorek

Już od 35 złotych! Sukienki jesienne i zimowe na każdą kieszeń i od ręki

Już od 35 złotych! Sukienki jesienne i zimowe na każdą kieszeń i od ręki

Zobacz również

Od ślubu do rozwodu w ekspresowym tempie. Historie polskich celebrytów

Od ślubu do rozwodu w ekspresowym tempie. Historie polskich celebrytów

Wiek to tylko liczba! Te Polki po 65. roku życia nadal podbijają show-biznes

Wiek to tylko liczba! Te Polki po 65. roku życia nadal podbijają show-biznes