Jak zarabia Maria z „Sanatorium Miłości”? Królowa turnusu prowadziła spore biznesy, a jej nazwisko jest marką

Anna Moyseowicz
Maria w telewizyjnym show dała się poznać jako kobieta, która ma spore oczekiwania wobec mężczyzn.
Maria w telewizyjnym show dała się poznać jako kobieta, która ma spore oczekiwania wobec mężczyzn. Gałązka/AKPA
Maria Oleksiewicz wzięła udział w szóstej edycji „Sanatorium Miłości”, a co więcej, została okrzyknięta królową turnusu. Sympatyczna seniorka programu TVP zdradziła, że zajmowała się w życiu wieloma biznesami. Nie bez powodu przylgnęły do niej takie określenia, jak „królowa wędlin” czy też „kaszanka”.

Spis treści

Maria Oleksiewicz z Czarnowa w reality show dała się poznać jako kobieta pewna siebie, szczera, odważna, a jednocześnie nieco wybredna w wyborze partnera. Szybko zyskała sympatię większości kuracjuszy i na koniec programu, podczas balu została wybrana królową turnusu.

Kim jest Maria Oleksiewicz? Seniorka prowadziła biznesy

Maria Oleksiewicz podczas programu opowiedziała o swoich oczekiwaniach wobec partnera. Jak się okazało, wiążą się one z jej życiem zawodowym oraz... wizerunkiem.

Oczekuję, że facet będzie mówił do mnie konkretnie, a nie półsłówkami. Charakterologicznie jestem szefową — całe życie miałam firmy: wytwórnię wędlin, masarnię, pensjonat, restaurację i hotel w Zakopanem. Ojciec zmarł, jak miałam 19 lat, więc przejęłam po nim pałeczkę i musiałam być motorem. Moje nazwisko to marka, tak jak Blikle czy Grycan. Wszyscy znają naszą kaszankę. Nawet w „Sanatorium” trzech kamerzystów wołało na mnie: „kaszanka”. Odpowiadałam im: wy musicie mnie znać od dawna, chłopaki – powiedziała Onet Plejadzie.

Obecnie seniorka jest na emeryturze i czas spędza w domu w Czarnowie.

Związki Marii Oleksiewicz. Seniorka ma spore wymagania!

Maria miała trzech mężów, jednak żaden z tych związków nie przetrwał próby czasu. Kobieta po zaproszeniu na casting do programu, postanowiła spróbować swoich sił i poszukać miłości raz jeszcze. Nie oznacza to jednak, że była zdesperowana. Wręcz przeciwnie, ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko.

Zobacz: Ewa Sitarz znalazła partnera na życie? Gwiazda "Sanatorium miłości" twardo stąpa po ziemi! ZOBACZ WIDEO

Jak wspomniała w rozmowie z Plejadą, jej partner powinien mieć pozycję. Musi on potrafić odnaleźć się na przyjęciach i w towarzystwie.

Mam koleżanki w Szwecji, które prowadzą biura nieruchomości, są lekarkami, adwokatkami. Kobiety wykształcone, z domami i pozycją. Sama zresztą jestem wykształcona, znam języki, będę miała szwedzką emeryturę — i co, wezmę sobie nieogolonego Ryśka z „Sanatorium miłości”? Ja rozumiem facet po czterdziestce, który ma ładny, czarny zarost, ale nie facet, który ma parę włosków. Do tego jest niskiego wzrostu. A ja jestem wielka baba przy kości, hrabina, za przeproszeniem. To byłby mezalians. Mój partner musi mieć pozycję. Bywam na różnych przyjęciach i ważne, żeby on potrafił się tam odnaleźć. Cały Konstancin mnie zna – powiedziała w rozmowie.

Maria w sanatorium nie znalazła miłości, choć zawiązała sporo przyjaźni. Jako przedstawicielka uczestników, została wraz z królem turnusu Stanisławem zaproszona do programu „Pytanie na Śniadanie”.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!

Czas na nowy telefon? Skorzystaj z okazji

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet