Spis treści
Zobacz zdjęcia obrazujące bajkowe życie Lewandowskich
Jest naprawdę dużo rzeczy, jakich można pozazdrościć Lewandowskim. To jedna z najpopularniejszych par w Polsce i na świecie, są piękni, bogaci i mają idealne życie. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest, że oni się naprawdę kochają i tworzą zgrany duet.
Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia? Zobacz, jak wyglądało pierwsze spotkanie Lewandowskich
W życiu Anny i Roberta Lewandowskich było mnóstwo zbiegów okoliczności. A jeden z nich przyczynił się do tego, że młody piłkarz poznał piękną dziewczynę, zaprosił ją na randkę i zakochał się w niej bez pamięci.
Ich pierwsze spotkanie to rok 2007 na obozie sportowym na Mazurach. Jak się okazało, Robert mógł nie dojechać w to miejsce, ale zjawił się tylko na jeden dzień, który pozostanie w jego pamięci na zawsze. Dlaczego? Bo na pomoście zobaczył dziewczynę – była to Anna Stachurska (dzisiaj Lewandowska). Początkowo Ania uważała, że nie jest to facet dla niej – piłkarze nie byli w jej kręgu zainteresowań. Z kolei Robert nie mógł uwierzyć, że jej dyscypliną sportu, którą trenuje to karate. Myślał, że tańczy w balecie i sobie z niego żartuje. Dlatego na pierwszym spotkaniu powiedział, że ma na imię Andrzej. Para umówiła się na randkę w kawiarence na Chmielnej w Warszawie, później się wybrali do kina. Wkrótce po tym spotkaniu zostali parą. Jak się okazało wiele ich łączyło – na przykład nauka w jednej szkole, ten sam rok urodzenia i to, że oboje nie pochodzili z zamożnych rodzin.
Zarabiali po 1200 zł i mieszkali z karaluchami. Początki związku Lewandowskich
Para zamieszkała razem w mieszkaniu komunalnym, po którym często chodziły karaluchy. Nie mieli pieniędzy na wynajęcie czegoś lepszego. Wówczas zarabiali po 1200 zł miesięcznie – Robert jeździł fiatem Bravo, a Ania Matizem. Z czasem jednak wszystko się zmieniło, a to za sprawą tego, że piłkarz trafił do niemieckiego klubu Borussia Dortmund – był to rok 2010. Para mogła sobie pozwolić na lepsze życie. W 2011 roku na Malediwach Robert wręczył wybrance swojego serca pierścionek zaręczynowy, a 22 czerwca 2013 roku w kościele św. Anny w Serocku odbył się ich ślub. Było to ogromne wydarzenie medialne. W tym czasie Robert piął się po szczeblach swojej piłkarskiej kariery i kiedy został piłkarzem Bayern Monachium, jego żona całkowicie zrezygnowała z karate i skupiła się na życiu rodzinnym i tworzeniu bloga, na którym pisała o zdrowym odżywianiu i o ćwiczeniach dla kobiet. Wszystko szło zgodnie z planem, a majątek i biznesy Lewandowskich się powiększały. Do pełni szczęścia brakowało im tylko potomstwa. W maju 2017 roku na świat przyszła ich pierwsza córka – Klara, a trzy lata później Laura. Dzieci stały się ich całym światem. Niedawno rodzina Lewandowskich rozpoczęła nowy etap w życiu. Piłkarz podpisał kontrakt z klubem FC Barcelona i występuje na pozycji środkowego napastnika. Para zamieszkała w Stiges, nadmorskiej, pięknej miejscowości, niedaleko Barcelony.
Para jest dla siebie ogromnym wsparciem. Robert przyznał się w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, że:
Przynoszę pracę do domu, jeśli chcę porozmawiać na jakiś trudny temat. Ania jest osobą, która często widzi i wie, jak do mnie dotrzeć, jak ze mną porozmawiać, ale to nie wynika po prostu z tego, że jest moją żoną.
Z kolei Anna nie ma żadnego żalu do swojego męża, że dla niego zrezygnowała z kariery sportowca. W DDTVN powiedziała:
Jestem żoną najlepszego piłkarza na świecie, radze sobie z tym. Zawsze to powtarzam: gdyby nie Robert, nie byłabym taka znana. Mam pewne ambicje, działam mocno w moich biznesach, rozwijam je w dalszym ciągu i działam mimo pandemii.
Zobacz zdjęcia obrazujące bajkowe życie Lewandowskich