Spis treści
Ilonę Wrońską i Leszka Lichotę łączy bardzo dużo – nie tylko ten sam zawód, ale i wspólne życie, pasje i biznes. Poznali się na studiach, ale to podczas pracy na planie serialu zakochali się w sobie bez pamięci i są razem do dnia dzisiejszego. Jaka jest ich historia miłości i recepta na to, aby kochać i być kochanym?
Historia miłości Leszka Lichoty i Ilony Wrońskiej
Ilona i Leszek poznali się w szkole filmowej. Jednak dopiero wspólna praca na planie serialu „Na Wspólnej” sprawiła, że między nimi zaiskrzyło. Aktorka wcielała się w rolę Kingi Brzozowskiej, a Leszek Lichota grał Grzegorza Ziębę.
– Na pewno od razu była chemia. Ja jednak nie zakochuję się bez bliższego poznania drugiej osoby. Jestem dość ostrożna w sprawach męsko-damskich. Leszek musiał zdobyć moje zaufanie – wyznała Ilona Wrońska w rozmowie z Interią.
Para doczekała się dwójki dzieci – Nataszy i Kajetana, ale nigdy nie sformalizowała swojego związku. Jest to dla nich sprawa drugorzędna i raczej tylko formalna, bo jak się okazuje, bez podpisania papierów w Urzędzie Stanu Cywilnego można tworzyć udany związek.
– Uważam, że małżeństwo jest instytucją zbędną! Nie daje żadnej gwarancji. Przykład mój i Ilony pokazuje, że można szczęśliwie żyć bez urzędowych papierów. Oczywiście, jeśli któreś z nas wylądowałoby w szpitalu i to drugie miałoby utrudniony dostęp do dokumentów, wtedy okazałoby się, po co te formalności. Ale to bariery, które sami sobie narzucamy. Poza tą jedną sferą jestem naprawdę tradycyjny – powiedział Leszek Lichota w magazynie „Grazia”.
Dowiedz się więcej:
Wspólne życie, biznes i pasje oraz szacunek. To recepta na udany związek
Oboje starają chronić swoją prywatność, ale to nie oznacza, że nie dzielą się ze swoimi fanami wspólnie spędzonymi chwilami. Zarówno Leszek, jak i Ilona na swoim Instagramie publikują zdjęcia. To właśnie dzięki nim można podpatrzeć, jak im się wiedzie. Choć ich miłość rozkwitała w blasku fleszy, to obecnie wiodą normalne życie rodzinne. Kochają podróże, a jakiś czas temu postanowili otworzyć https://stronakobiet.pl/miejski-zgielk-zamienili-na-glamping-w-niewielkiej-wsi-ilona-wronska-i-leszek-lichota-mieszkaja-w-urokliwym-miejscu/ar/c6-18813461. Właśnie tam kręcono film „Boże Ciało” w reż. Jana Komasy, w którym zagrał Leszek Lichota. Jego ukochana odwiedziła go na planie i zakochali się w tym miejscu.
– Oboje z partnerem jesteśmy aktorami, a to zawód, który bywa trudny, bo praca w tej branży nigdy nie jest pewna. Dlatego już od dawna myśleliśmy o stworzeniu czegoś, co dałoby nam większą stabilność. Postawiliśmy na turystykę nieprzypadkowo, ponieważ Leszek jest po technikum hotelarskim i miał na ten temat pewne pojęcie, ja z kolei skończyłam technikum rolnicze, więc temat bliskości ziemi i natury nie jest mi obcy. A dlaczego glamping? Chcieliśmy stworzyć coś nieoczywistego, co nie jest w Polsce zbyt powszechne, zaproponować coś nowego, trochę innego – wyjaśniła Ilona Wrońska w rozmowie z Super Expressem.
Ilona i Leszek wspierają się na co dzień i chociaż teraz to on ma więcej pracy, między nimi nie ma zazdrości. Na oficjalnej premierze „Znachora” pojawili się wspólnie i prezentowali się pięknie i nie szczędzili sobie gestów i oznak prawdziwego uczucia, jakie ich łączy.