Przede wszystkim matka, żona, a na samym końcu pierwsza dama. Danuta Wałęsa przez lata stała w cieniu męża i zajmowała się domem

Anna Moyseowicz
Nie jest łatwo być żoną mężczyzny, który rządzi danym krajem. Danuta Wałęsa jako pierwsza dama wywiązywała się ze swoich zadań najlepiej, jak u miała.
Nie jest łatwo być żoną mężczyzny, który rządzi danym krajem. Danuta Wałęsa jako pierwsza dama wywiązywała się ze swoich zadań najlepiej, jak u miała. Kurnikowski/AKPA
On zajmował się krajem, a ona domem. Danuta Wałęsa zawsze stała za mężem – okazywała mu wsparcie, jednak przez większość czasu żyjąc w jego cieniu. Losy byłego prezydenta i Pierwszej Damy wpisywały się w tradycyjny podział ról, a jednocześnie wzbudzały i wciąż wzbudzają spore kontrowersje. Z okazji emisji musicalu „1989” w Telewizji Polskiej przedstawiamy losy Danuty Wałęsy.

Spis treści

Musical „1989”

Musial „1989” porównuje się do „Metra”. Spektakl w reżyserii Katarzyny Szyngiery inspirowany jest amerykańskim „Hamiltonem”. Opowiada o czasach upadku komunizmu. Głównymi bohaterami są Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk i Jacek Kuroń, ale autorzy nie zapomnieli też o ich żonach.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Musical w teatrze cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W maju tego roku został wyemitowany w Teatrze Telewizji, gdzie obejrzało go ponad 800 tysięcy widzów. We wrześniu wyemitowano powtórkę musicalu.

Tak Danuta Wałęsa poznała przyszłego męża

Danuta Wałęsa urodziła się w lutym 1949 roku, co oznacza, że ma 75 lat. Była jednym z dziewięciorga dzieci Feliksy i Zbigniewa Gołosiów. Marzyła o życiu w mieście. Gdy skończyła 18 lat, zakwaterowała się u ciotki w Gdańsku i znalazła pracę w kiosku z kwiatami.

Swojego przyszłego męża poznała przypadkiem. Lech był wówczas robotnikiem i gdy szedł do pracy, mijał kiosk i Danutę. Przyszedł do niej, by rozmienić pieniądze, a kolejnym razem zajrzał, by podarować jej za fatygę gumę do żucia. Zaczęli się spotykać. Wówczas Lech uchodził za mężczyznę tajemniczego, a zarazem pracowitego i obrotnego. Wśród rodziny uważany był za duszę towarzystwa, śmiało wypowiadał swoje zdanie na każdy temat. Był od Danuty o sześć lat starszy.

Tradycyjny podział ról w małżeństwie Wałęsów

Para wynajmowała ciasne mieszkanka. Z czasem pojawiły się dzieci, łącznie ośmioro. Ona zajmowała się domem, a on pracą. W międzyczasie działał w Wolnych Związkach Zawodowych, rozrzucając ulotki. Nie wtajemniczał żony w swoją aktywność. Odkąd powstała Solidarność rodzina zeszła na drugi plan. Ważniejsza stała się działalność.

My faktycznie od 1980 roku nigdy nie rozmawialiśmy ze sobą o swoich pragnieniach. Nie, nie doszło do formalnego rozwodu, lecz w jednej rodzinie powstały dwa światy – cytuje Wałęsę dw.com.

W 1981 roku Danuta zdecydowała o poważnej zmianie życiowej. Dojrzała i z „zakompleksionej dziewczyny”, jak sama się nazwała, stała się kobietą. Zadziwiała opanowaniem i godnością.

Gdy Lechowi Wałęsie przyznano pokojową Nagrodę Nobla, zdecydował on, że medal odbierze jego żona, ponieważ bał się, że może nie zostać ponownie wpuszczony do kraju. Tak też się stało, a Danuta odczytała przemówienie przed widzami w Oslo i przed milionami, którzy oglądali ją na ekranach telewizorów.

„Kocham żonę, a jakie mam wyjście?”. Zaskakujące wypowiedzi Lecha Wałęsy

Lech Wałęsa niejednokrotnie powiedział słowa, które mogły zaboleć jego żonę. W 2020 roku wyznał on, że nie będzie celebrować rocznicy ślubu.

Ja jestem wycelowany na dziś i na jutro, a nie na wczoraj. To, co przeszło, zapominam, nie honoruję – powiedział w programie Newsroom w Wirtualnej Polsce.

Innym razem wyznał, że żona go nie lubi. Jeszcze innym, jego odpowiedź na pytanie dziennikarza brzmiała: „kocham żonę, a jakie mam wyjście?”. Z kolei podczas pandemii koronawirusa publicznie wypomniał żonie wydatki, nawiązując do odwołanych, zagranicznych wykładów, które stanowiły spory dochód.

Danuta Wałęsa także niejednokrotnie wypowiadała się gorzko na temat swojego życia rodzinnego. Jak wyjawiła, jej męża pochłania polityka i internet, nie poświęca on już jej czasu. Odmawia nawet wspólnych wyjść. Obecnie kobieta zajmuje się sobą, między innymi spotkaniami z koleżankami, czy wyjściami z kuzynką. Pomogło jej również napisanie książki, która stała się bestsellerem „Marzenia i tajemnice”.

[...] ja jestem tylko od wykonywania zadań. Dziś przyznam, że myślałam błędnie. Wspólne życie powinno przebiegać bardziej na zasadzie równowagi. [...] On tego raczej nie docenia, może nie umiał, może nie był nauczony, może nie pracował nad sobą. Zawsze uważał, że powinno się odbierać jako szczęście to, co on robi. Natomiast ja uważam, że aby ten drugi człowiek był szczęśliwy, należy mu to szczęście okazywać, dawać – napisała w książce.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

l
lazur ścieku Rafalali
29 września, 15:55, Pier Dolewesz:

Ten [wulgaryzm]ek rządził? On słuchał "doradców" takich jak Kuroń, Michnik, Bartoszewicz, Geremek i inni bracia starsi w wierze. Sam miał tyle do gadania co ży't w getto. Do tego będąc graczem w totolotka wygrywał za każdym razem gdy go o to Danuśka poprosiła.

29 września, 16:33, antyPiS:

Zapomniałeś o pani Walentynowicz i małżeństwu Gwiazdów. Zanim się towarzystwo pocięło to z dzióbków sobie jedli, wspierali się i na siebie nawzajem powoływali. A pokłócili się gdy Wałęsa dostał Nobla. Właśnie Gwiazdowie uważali, że powinien się z nimi kasą podzielić bo gdyby nie ich heroiczna działalność to Lechu Nobla by nie dostał. Nie dał więc oskarżyli go donosicielstwo. Najwięcej złego narobił Cęckiewicz pisząc dwie biografie - Wałęsy i Walentynowicz. Wałęsa mógł mieć kontakty z eSBe, gdy w POM w Łochocinie zginęły mu akumulatory i pognał z tym na milicję, zamiast - jak dobry obyczaj każe - flaszkę postawić. Swoistym komizmem jest, że TE SAME DOKUMENTY, ujawnione przez eSBe przed przyznaniem Wałęsie Nobla były fałszywkami aby nagle stać się prawdą ewangeliczną.

29 września, 18:13, Propaganda PO na trupie:

Szargasz pamięć o Walentynowicz, która wiedziała czym się zajmował Wałęsa. To co robisz budzi odrazę. Nie jesteś antyPiS. Jesteś antyPL i kłamiesz bez przerwy jak bura [wulgaryzm]. Jesteś kwintesencją PO.

30 września, 10:53, antyPiS:

Wychodzi, że szarganiem pamięci Walentynowicz jest zestawienie jej z Wałęsą. Tylko - o Walentynowicz mówiło się jeszcze w latach siedemdziesiątych w m.in. RWE. Wówczas miała do Wałęsy pretensje, że nie okazuje jej należytego szacunku jako weterance walk z "komuną". Oskarżenie o agenturalność to robota Gwiazdów. Jej ówczesna biografia nijak się ma do obecnie obowiązującej. Napisał ją Cenckiewicz a historycy zarzucają mu liczne błędy rzeczowe, pominięcia i przekłamania. W oficjalnej biografii p. Walentynowicz nie informacji, że jako przodownica pracy była matką chrzestną drobnicowca M/S Nysa. Tego, który zatonął. Zarzucasz mi kłamstwo choć nic o mnie nie wiesz. A może ja wówczas pracowałem w Stoczni Gdańskiej? I jako młody biegałem do suwnicowej po wódkę?

Gunter, cela już czeka

l
lazur ścieku Rafalali
30 września, 9:06, Gość:

Moyseowicz,jakie to polskie nazwisko:)

dumne rzymskie miano jak większość z tych co tu piszą.

p
prawnik
29 września, 15:55, Pier Dolewesz:

Ten [wulgaryzm]ek rządził? On słuchał "doradców" takich jak Kuroń, Michnik, Bartoszewicz, Geremek i inni bracia starsi w wierze. Sam miał tyle do gadania co ży't w getto. Do tego będąc graczem w totolotka wygrywał za każdym razem gdy go o to Danuśka poprosiła.

29 września, 16:33, antyPiS:

Zapomniałeś o pani Walentynowicz i małżeństwu Gwiazdów. Zanim się towarzystwo pocięło to z dzióbków sobie jedli, wspierali się i na siebie nawzajem powoływali. A pokłócili się gdy Wałęsa dostał Nobla. Właśnie Gwiazdowie uważali, że powinien się z nimi kasą podzielić bo gdyby nie ich heroiczna działalność to Lechu Nobla by nie dostał. Nie dał więc oskarżyli go donosicielstwo. Najwięcej złego narobił Cęckiewicz pisząc dwie biografie - Wałęsy i Walentynowicz. Wałęsa mógł mieć kontakty z eSBe, gdy w POM w Łochocinie zginęły mu akumulatory i pognał z tym na milicję, zamiast - jak dobry obyczaj każe - flaszkę postawić. Swoistym komizmem jest, że TE SAME DOKUMENTY, ujawnione przez eSBe przed przyznaniem Wałęsie Nobla były fałszywkami aby nagle stać się prawdą ewangeliczną.

29 września, 18:13, Propaganda PO na trupie:

Szargasz pamięć o Walentynowicz, która wiedziała czym się zajmował Wałęsa. To co robisz budzi odrazę. Nie jesteś antyPiS. Jesteś antyPL i kłamiesz bez przerwy jak bura [wulgaryzm]. Jesteś kwintesencją PO.

30 września, 10:53, antyPiS:

Wychodzi, że szarganiem pamięci Walentynowicz jest zestawienie jej z Wałęsą. Tylko - o Walentynowicz mówiło się jeszcze w latach siedemdziesiątych w m.in. RWE. Wówczas miała do Wałęsy pretensje, że nie okazuje jej należytego szacunku jako weterance walk z "komuną". Oskarżenie o agenturalność to robota Gwiazdów. Jej ówczesna biografia nijak się ma do obecnie obowiązującej. Napisał ją Cenckiewicz a historycy zarzucają mu liczne błędy rzeczowe, pominięcia i przekłamania. W oficjalnej biografii p. Walentynowicz nie informacji, że jako przodownica pracy była matką chrzestną drobnicowca M/S Nysa. Tego, który zatonął. Zarzucasz mi kłamstwo choć nic o mnie nie wiesz. A może ja wówczas pracowałem w Stoczni Gdańskiej? I jako młody biegałem do suwnicowej po wódkę?

Gunter vel antyPiS. Masz już dziś kilkanaście spraw, głównie za obrażanie Polaki i Polaków w pewnym artykule na tej stronie . No i przynajmniej jedną w IPN. Polatasz po sądach to nauczysz się szacunku dla Polski ty niemiecki pachołku. Oj będzie się działo.

O
Oskar brat Bolka
Bolek pełną gębą. No to ile było w tego totka ? Wałęsa to pierwszy człowiek w historii,który przeskoczył SBecką motorwką przez płot
W
Właśnie tak
30 września, 09:06, Gość:

Moyseowicz,jakie to polskie nazwisko:)

Ocieplanie wizerunku Lecha Wałęsy jest też zgodne z linią "Gazety Wyborczej" vide

https://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,26242015,strajk-w-stoczni-gdanskiej-dal-poczatek-historii-z-ktorej.html

Wszystko się zgadza :)

a
antyPiS
29 września, 15:55, Pier Dolewesz:

Ten [wulgaryzm]ek rządził? On słuchał "doradców" takich jak Kuroń, Michnik, Bartoszewicz, Geremek i inni bracia starsi w wierze. Sam miał tyle do gadania co ży't w getto. Do tego będąc graczem w totolotka wygrywał za każdym razem gdy go o to Danuśka poprosiła.

29 września, 16:33, antyPiS:

Zapomniałeś o pani Walentynowicz i małżeństwu Gwiazdów. Zanim się towarzystwo pocięło to z dzióbków sobie jedli, wspierali się i na siebie nawzajem powoływali. A pokłócili się gdy Wałęsa dostał Nobla. Właśnie Gwiazdowie uważali, że powinien się z nimi kasą podzielić bo gdyby nie ich heroiczna działalność to Lechu Nobla by nie dostał. Nie dał więc oskarżyli go donosicielstwo. Najwięcej złego narobił Cęckiewicz pisząc dwie biografie - Wałęsy i Walentynowicz. Wałęsa mógł mieć kontakty z eSBe, gdy w POM w Łochocinie zginęły mu akumulatory i pognał z tym na milicję, zamiast - jak dobry obyczaj każe - flaszkę postawić. Swoistym komizmem jest, że TE SAME DOKUMENTY, ujawnione przez eSBe przed przyznaniem Wałęsie Nobla były fałszywkami aby nagle stać się prawdą ewangeliczną.

29 września, 18:13, Propaganda PO na trupie:

Szargasz pamięć o Walentynowicz, która wiedziała czym się zajmował Wałęsa. To co robisz budzi odrazę. Nie jesteś antyPiS. Jesteś antyPL i kłamiesz bez przerwy jak bura [wulgaryzm]. Jesteś kwintesencją PO.

Wychodzi, że szarganiem pamięci Walentynowicz jest zestawienie jej z Wałęsą. Tylko - o Walentynowicz mówiło się jeszcze w latach siedemdziesiątych w m.in. RWE. Wówczas miała do Wałęsy pretensje, że nie okazuje jej należytego szacunku jako weterance walk z "komuną". Oskarżenie o agenturalność to robota Gwiazdów. Jej ówczesna biografia nijak się ma do obecnie obowiązującej. Napisał ją Cenckiewicz a historycy zarzucają mu liczne błędy rzeczowe, pominięcia i przekłamania. W oficjalnej biografii p. Walentynowicz nie informacji, że jako przodownica pracy była matką chrzestną drobnicowca M/S Nysa. Tego, który zatonął. Zarzucasz mi kłamstwo choć nic o mnie nie wiesz. A może ja wówczas pracowałem w Stoczni Gdańskiej? I jako młody biegałem do suwnicowej po wódkę?

G
Gość
Moyseowicz,jakie to polskie nazwisko:)
M
Marek
TFU!
G
Grzegorz
Manipulant
P
Propaganda PO na trupie
29 września, 15:55, Pier Dolewesz:

Ten [wulgaryzm]ek rządził? On słuchał "doradców" takich jak Kuroń, Michnik, Bartoszewicz, Geremek i inni bracia starsi w wierze. Sam miał tyle do gadania co ży't w getto. Do tego będąc graczem w totolotka wygrywał za każdym razem gdy go o to Danuśka poprosiła.

29 września, 16:33, antyPiS:

Zapomniałeś o pani Walentynowicz i małżeństwu Gwiazdów. Zanim się towarzystwo pocięło to z dzióbków sobie jedli, wspierali się i na siebie nawzajem powoływali. A pokłócili się gdy Wałęsa dostał Nobla. Właśnie Gwiazdowie uważali, że powinien się z nimi kasą podzielić bo gdyby nie ich heroiczna działalność to Lechu Nobla by nie dostał. Nie dał więc oskarżyli go donosicielstwo. Najwięcej złego narobił Cęckiewicz pisząc dwie biografie - Wałęsy i Walentynowicz. Wałęsa mógł mieć kontakty z eSBe, gdy w POM w Łochocinie zginęły mu akumulatory i pognał z tym na milicję, zamiast - jak dobry obyczaj każe - flaszkę postawić. Swoistym komizmem jest, że TE SAME DOKUMENTY, ujawnione przez eSBe przed przyznaniem Wałęsie Nobla były fałszywkami aby nagle stać się prawdą ewangeliczną.

Szargasz pamięć o Walentynowicz, która wiedziała czym się zajmował Wałęsa. To co robisz budzi odrazę. Nie jesteś antyPiS. Jesteś antyPL i kłamiesz bez przerwy jak bura [wulgaryzm]. Jesteś kwintesencją PO.

a
antyPiS
29 września, 15:55, Pier Dolewesz:

Ten [wulgaryzm]ek rządził? On słuchał "doradców" takich jak Kuroń, Michnik, Bartoszewicz, Geremek i inni bracia starsi w wierze. Sam miał tyle do gadania co ży't w getto. Do tego będąc graczem w totolotka wygrywał za każdym razem gdy go o to Danuśka poprosiła.

Zapomniałeś o pani Walentynowicz i małżeństwu Gwiazdów. Zanim się towarzystwo pocięło to z dzióbków sobie jedli, wspierali się i na siebie nawzajem powoływali. A pokłócili się gdy Wałęsa dostał Nobla. Właśnie Gwiazdowie uważali, że powinien się z nimi kasą podzielić bo gdyby nie ich heroiczna działalność to Lechu Nobla by nie dostał. Nie dał więc oskarżyli go donosicielstwo. Najwięcej złego narobił Cęckiewicz pisząc dwie biografie - Wałęsy i Walentynowicz. Wałęsa mógł mieć kontakty z eSBe, gdy w POM w Łochocinie zginęły mu akumulatory i pognał z tym na milicję, zamiast - jak dobry obyczaj każe - flaszkę postawić. Swoistym komizmem jest, że TE SAME DOKUMENTY, ujawnione przez eSBe przed przyznaniem Wałęsie Nobla były fałszywkami aby nagle stać się prawdą ewangeliczną.

a
antyPiS
Cyt.: "gdy szedł do pracy, mijał kiosk i Danutę". Ciekawe... To na którą Wałęsa szedł do pracy w Stoczni? Bo aby kiosk z kwiatami "komuniści" otwierali o szóstej rano to nawet IPN nie uwierzy. Możliwe, że widział jeszcze wówczas Mirkę gdy wychodził z pracy. No i gdzie Mirosława Gołoś pracowała w kwiaciarni? W Gdańsku, Lipnie czy we Włocławku? Słyszałem inną wersję okoliczności, kiedy już Danuta złapała ksywkę "kwiaciarka". Miała sprzedawać kradzione z ogródków kwiaty na targu w Lipnie. Zarabiała tym na życie bo "co ro prorok" a Bóg na dzieci nie dawał. Małżonek albo robił politykę i do domu nie zaglądał albo siedział w więzieniu. Matką też była taką sobie. Synowie mieli wesołe epizody. Skądś się wzięło popularne określenie "pomroczność jasna". Podobno zdeprawowali ich agenci bezpieki, którzy mieli ich prowokować. Ganianie do kościoła, kłapanie szczęką przed ks Jankowskim to jeszcze za mało aby przekazać wartości dzieciom.
P
Pier Dolewesz
Ten [wulgaryzm]ek rządził? On słuchał "doradców" takich jak Kuroń, Michnik, Bartoszewicz, Geremek i inni bracia starsi w wierze. Sam miał tyle do gadania co ży't w getto. Do tego będąc graczem w totolotka wygrywał za każdym razem gdy go o to Danuśka poprosiła.
G
Gość
Hahahahahaha .
g
gosc
Bolek cały czas udowadnia że jest Bolkiem a nie Wałęsą
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet