Maryla Rodowicz narzeka na emeryturę, ale wygraną by „przepuściła”. Ile od ZUS-u dostaje królowa polskiej sceny?

Maryla Rodowicz znana jest z wielkich hitów i występów scenicznych, ale emocje wzbudzają głównie jej wypowiedzi dotyczące kwestii finansowych. Podobnie jak i wielu innych artystów, królowa polskiej sceny muzycznej nie może pochwalić się wysokim świadczeniem od ZUS-u. Problemy z emeryturami wielokrotnie wynikają stąd, że artyści nie odprowadzali składek w ogóle albo odprowadzali bardzo małe kwoty.

Jak donosił swego czasu Super Express, Maryla Rodowicz otrzymuje po waloryzacji emeryturę o wysokości 1917 złotych.

Czytaj też: Gdy usłyszała o wysokości przysługującej jej emerytury, zaczęła się śmiać. Małgorzata Ostrowska mówi o świadczeniach artystów

W 2016 roku zaczęła się batalia sądowa pomiędzy Marylą Rodowicz a jej ówczesnym mężem Andrzejem Dużyńskim. Para zdecydowała się na rozwód i spierała między innymi o pieniądze. Piosenkarka ubiegała się o alimenty najpierw w kwocie 20 tysięcy złotych, kolejno 28 tysięcy. Ostatecznie orzeczono winę obojga małżonków, a tym samym Maryli nie przyznano alimentów.
Pod opieką artystki pozostała willa w Konstancinie, a tym samym spadł na nią obowiązek utrzymania nieruchomości.

Pracuję dużo dlatego, że muszę opłacić rachunki. A jednak ten duży dom generuje codziennie duże koszty. Niestety, rachunki to rachunki i trzeba je płacić. W dodatku straciłam samochód, więc musiałam wynająć inny – mówiła w Twoim Imperium.

Sprawdź: Emerytury gwiazd zaskakują! Zobacz, jakie kwoty otrzymują Beata Tyszkiewicz, Katarzyna Dowbor i inne celebrytki

Piosenkarka ponosi również wydatki na służbę. Ma od lat jedną gosposię, której nie chciałaby zwalniać, a raz w miesiącu korzysta z usług ogrodnika. W jednym z wywiadów stanowczo podkreśliła, że nie ma zamiaru sprzedawać domu, który kocha i który jest jej przystanią.

Jak donosi Pomponik, po rozwodzie majątek Maryli Rodowicz wynosił 13 milionów złotych, a w to wliczają się willa w Konstancinie, działka na Mazurach, dwa mieszkania w Krakowie oraz biżuteria wraz z oszczędnościami.

Maryla Rodowicz została zapytana w wywiadzie dla Pomponika, na co wydałaby wygrany milion złotych.

Od razu bym przepuściła. Ja od ładnych paru lat nie robiłam żadnych zakupów, ponieważ myślę głównie o rachunkach. Nie kupowałam ciuchów… – powiedziała w pierwszym momencie.

Po chwili jednak piosenkarka zmieniła zdanie, przypominając sobie, że ma mnóstwo rzeczy, w związku z czym jej córka wyprzedaje zawartość garderoby. Jak dodała, wygraną przeznaczyłaby na wypasione wakacje na Malediwach wraz z rodziną. Na urlopie nie była już od kilku lat.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!