Maryla Rodowicz skończyła 76 lat. Trenowała lekkoatletykę, ma rosyjskie korzenie, a jako dziecko chciała zostać... zakonnicą

Monika Zaganiaczyk
Maryla Rodowicz, która jest na scenie od prawie 55 lat, zyskała miano królowej polskiej estrady.
Maryla Rodowicz, która jest na scenie od prawie 55 lat, zyskała miano królowej polskiej estrady. Slawomir Mielnik / Nowa Trybuna Opolska / Polska Press
Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i najbardziej kolorowych polskich piosenkarek. Maryla Rodowicz kończyła właśnie 76 lat, ale nadal koncertuje. Jej najbardziej znane piosenki nuci cała Polska. Co warto wiedzieć o królowej estrady? Jak zmieniła się na przestrzeni lat?

„Małgośka”, „Niech żyje bal” czy „Wsiąść do pociągu byle jakiego”. Kto z nas nie zna kultowych piosenek z repertuaru Maryli Rodowicz? Piosenkarka nie bez powodu zyskała miano królowej polskiej estrady. Choć nie należy do najmłodszych, nadal koncertuje. Trzyma przy tym formę i klasę.

Celebrytka urodziła się 8 grudnia 1945 roku, co oznacza, że właśnie obchodziła 76. urodziny. Jako piosenkarka zadebiutowała w 1962 roku, kiedy to wzięła udział w eliminacjach do I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie. Na profesjonalnej scenie po raz pierwszy pojawiła się pięć lat później, startując na Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie oraz uczestnicząc w nagraniach w Radiowym Studiu Piosenki. Jej pierwszy studyjny album został wydany w 1970 roku.

Maryla Rodowicz ma w swoim dorobku około 2 tysiące piosenek, z których wiele stało się prawdziwymi przebojami. Koncertowała po krajach Europy, Ameryki i Azji, a także w Australii.

Była sportsmenką

Piosenkarka, jako młoda dziewczyna, trenowała lekkoatletykę. Osiągała ogromne sukcesy w tej dziedzinie. W 1959 zdobyła brązowy medal w biegu na 80 metrów przez płotki na mistrzostwach Polski młodzików, natomiast w 1962 zajęła pierwsze miejsce w sztafecie 4 × 100 metrów na Lekkoatletycznych Mistrzostwach Polski Młodzików w Olsztynie. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się jej dalsze losy, gdyby nie kontuzja barku, której doznała w 1966 roku. Maryla Rodowicz musiała przerwać treningi, a następnie rozpocząć kilkumiesięczną rehabilitację.

Jeśli mowa o sporcie, warto wspomnieć, że celebrytka kocha narty. Ponadto już w latach 70. nauczyła się jeździć konno i jak przyznaje, kocha te zwierzęta do dzisiaj. W dorosłym życiu Maryla Rodowicz rozpoczęła amatorskie treningi gry w tenisa.

Ciekawostki o Maryli Rodowicz

W 2022 roku Rodowicz będzie świętowała jubileusz 55-lecia pracy artystycznej. Przez wiele lat jej życie jest komentowane w mediach. Niektórzy uważali ją wręcz za skandalistkę. Pewne jest, że piosenkarka uwielbia zwracać na siebie uwagę. Świadczą o tym choćby stroje, w których pojawia się na koncertach czy festiwalach.

Maryla Rodowicz w jednym z wywiadów dla TVP info zdradziła, że jako mała dziewczynka marzyła o tym, by zostać zakonnicą. Gwiazda jako dziecko uczęszczała do katolickiego przedszkola. Jak przyznała, „podobały się jej ich habity”.

Celebrytka ma ze strony ojca pochodzenie rosyjskie i żmudzińskie.

Przeczytaj również na temat:

Romanse i małżeństwo Maryli Rodowicz

Maryla Rodowicz ma za sobą wiele burzliwych romansów. Jej partnerami nierzadko byli mężczyźni związani z show biznesem. Jednym z głośniejszych związków była relacja Maryli z aktorem Danielem Olbrychskim. Aktor ponoć miał nawet obsesję na punkcie piosenkarki. To właśnie dla niej Olbrychski rozstał się z żoną. Związek piosenkarki i aktora był głośno komentowany w mediach, jednak... nie potrwał długo.

Kobieta tworzyła parę także m.in. z reżyserem Krzysztofem Jasińskim czy fotografem Krzysztofem Gierałtowskim.

W 1986 r. Maryla Rodowicz poślubiła Andrzeja Dużyńskiego, z którym spędziła 34 lata. Para rozwiodła się w lipcu 2021 roku, ale rozstała się kilka lat wcześniej. Jedną z przyczyn rozpadu tego małżeństwa było... masło. Celebrytka nie kryje, że kocha masło, co były już mąż użył jako argument na rozprawie rozwodowej.

Usłyszałam od niego, że (...) do wszystkiego dodaję masło. Ale wymyślił! Mówił, że na kostkę masła kładę kawałek łososia i do piekarnika. Co za bzdura! Kostkę masła, o matko! Mówił, że tak go karmiłam, a przecież on powinien jeść dietetycznie – zdradziła dziennikarzowi „Twojemu Imperium” tuż po wyjściu z budynku sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet