Spis treści
Intensywnie koncertuje na mniejszych i większych scenach, zachwycając słuchaczy głosem i talentem. Od lat występuje na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, z którym jest już utożsamiana, ale nie boi się też nowych wyzwań. Ostatnio głośno jest o nowej roli Haliny Frąckowiak jako jurorki w jednym z telewizyjnych show.
Halina Frąckowiak w „The Voice Senior”. Zastąpi Piotra Cugowskiego
The Voice Senior to program Telewizji Polskiej, w którym swoimi umiejętnościami wokalnymi mogą wykazać się dojrzali miłośnicy śpiewania. W kolejnej edycji w czteroosobowym jury zasiądą Maryla Rodowicz, Alicja Węgorzewska, Tomasz Szczepanik, a zamiast Piotra Cugowskiego Halina Frąckowiak.
Muzyka jest dla naszych uczestników możliwością spełnienia siebie. Pozwala im żyć naprawdę i w muzyce są do końca. Bywa też tak, że mamy już uformowanych wokalistów czy wokalistki i właściwie nie musieliby startować w programie, ale decydują się na to. Według mnie robią to po to, aby pokazać, że są, że mają światu jeszcze dużo do zaoferowania – powiedziała piosenkarka w trakcie nagrań.
Kariera Haliny Frąckowiak. Debiutowała już w wieku 16 lat!
Halina Frąckowiak zadebiutowała, mając zaledwie 16 lat na eliminacjach do II Festiwalu Młodych Talentów. Po tym występie otrzymała propozycję koncertowania z „Czerwono-Czarnymi” i ją przyjęła. Występowała też z zespołami „Tony”, „Tarpany” i „Drumlersi”. Współpracując z ostatnią grupą, występowała jako Sonia Sulin. W 1968 zespół zagrał na festiwalu w Opolu. W 1969 roku piosenkarka rozpoczęła współpracę z zespołem „ABC”, którą zakończyła w 1972 roku. Artystka brała udział w wielu festiwalach, nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Złota sukienka, która wzbudziła mnóstwo kontrowersji
Co ciekawe, w 1975 roku na opolskim festiwalu otrzymała tytuł „Miss Obiektywu”. Kojarzona była z urodą i świetną figurą, którą umiejętnie podkreślała.
Jej sukienka z metalu z VIII Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1970 roku wzbudziła wielki skandal i pamiętana jest do tej pory. Kreacja nie została uszyta, lecz wykuta. Złota blacha tworzyła krótką spódniczkę i stanik, połączone ozdobnymi elementami.
To było jakby uszyte z materiału, ale tak naprawdę było z blachy. Do tego były złote łańcuszki, które łączyły wszystkie te elementy w całość, złota obroża na szyję i bransolety na rękach – wspomina Barbara Hoff, projektantka sukienki, w książce „Teksas-land. Moda młodzieżowa w PRL” autorstwa Anny Pelcy.
Do zbroi projektantka wykonała złote, wiązane sandały typu „rzymianki".