Była najpiękniejszą Polką świata. Jej życie przerwał nożem zakochany psychofan

Agnieszka Kotlarska w latach 90. była gwiazdą! Piękna, inteligentna młoda dziewczyna, która wygrała najpierw konkurs Miss Polski, a następnie została pierwszą Polką, której udało się zdobyć tytuł Miss International. Cały świat stał przed nią otworem. Wiodło jej się nie tylko w życiu zawodowym, ale i prywatnym. Jej piękną historię przerwał mężczyzna – stalker, który zabił ją na oczach męża i córki. Kobieta miała zaledwie 24 lata. Przypominamy tę tragiczną historię, która wstrząsnęła całą Polską w połowie lat 90.

Agnieszka Kotlarska kolekcjonowała tytuły najpiękniejszych kobiet! Najpierw została Miss Wrocławia, później Miss Dolnego Śląska, Miss Polski i Miss International. Kto wie, co mogłoby się jeszcze wydarzyć.

Konkursy piękności przyczyniły się do jej międzynarodowej kariery modelki. W latach 90. Agnieszka Kotlarska wyróżniała się jako jedna z pierwszych polskich modelek, które z powodzeniem podbijały międzynarodowe rynki mody. Dołączyła do grona pionierskich Polek, takich jak Barbara Milewicz, Magdalena Wróbel czy Agnieszka Maciąg, przecierając szlaki dla kolejnych pokoleń.

Przełomowy okazał się rok 1992, kiedy to Agnieszka podpisała lukratywne kontrakty z renomowaną agencją Ford Models w Nowym Jorku i Paryżu. To zaowocowało licznymi angażami w kampaniach reklamowych i na pokazach mody. Przez kolejne cztery lata, od 1992 do 1996 roku, stała się ulubienicą projektantów, będąc muzą Ralpha Laurena i pracując dla Calvina Kleina. Jej obecność na wybiegach obok takich ikon jak Linda Evangelista, Naomi Campbell, Tyra Banks, czy Kate Moss, świadczy o wyjątkowym statusie w świecie mody tamtych lat.

Agnieszka osiągnęła sukces, o którym marzyło wiele Polek. Oryginalna uroda, nieprzeciętna inteligencja, ale i pracowitość sprawiły, że była doceniana na całym świecie. Jednocześnie miss piękności pomimo międzynarodowej kariery i bajkowego życia pozostała sobą i starała się wieść normalne życie. Zakochała się, wyszła za mąż i urodziła dziecko. Planowała zwolnić tempo, przeprowadzić się do Wrocławia i snuć plany o przyszłości w Polsce. To wszystko przerwała makabryczna tragedia, o której po latach opowiedział ze szczegółami mąż modelki.

Agnieszka Kotlarska została zamordowana 27 sierpnia 1972 roku. Mężczyzna, który dokonał tej zbrodni, był jej psychofanem. Śledził jej losy od wielu lat, czyli od momentu zdobycia tytułu tej najpiękniejszej. Gdy Jerzy Lisiewski (morderca Kotlarskiej) zobaczył ją po raz pierwszy w telewizji, zakochał się w bez pamięci – na przesłuchaniu mówił, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Mężczyzna zbierał wszystkie wycinki z gazet dotyczące kobiety, oglądał każdy wywiad, a gdy wyjechała za granice, pisał do niej listy. Kotlarska stała się jego obsesją. Gdy dowiedział się, że wyszła za mąż, wiedział, że musi zrobić wszystko, aby ją mieć tylko dla siebie. Gdy modelka wróciła do kraju, Jerzy Lisiewski zaczął ją śledzić, wysyłać listy z pogróżkami i pojawiać się w tych miejscach gdzie ona. W latach 90. stalking nie był jeszcze tak znany i nikt nie wiedział, że może się on okazać niebezpiecznym zjawiskiem. Policja mogła interweniować dopiero w chwili fizycznego ataku. Gdy do niego doszło było już za późno!

Agnieszkę Kotlarską zamordował stalker - kilka razy ugodził ją nożem, między innymi w płuca, wątrobę i serce. Jeszcze wcześniej zranił jej męża, a to wszystko działo się przed ich domem, na oczach sąsiadów i ich dziecka. Mąż Kotlarskiej, Jarosław Świątek tak wspominał ten dzień, o którym powiedział dla Faktu:

Patrycję zapakowaliśmy na tylnym siedzeniu, a Agnieszka usiadła z przodu. Zdążyłem przekręcić stacyjkę w samochodzie i w tym momencie ktoś zaczął walić w dach. Patrzę, a obok stoi facet ubrany, niczym komandos. I mówi, że chce rozmawiać z Agnieszką.

Po ataku na modelkę morderca uciekł do pobliskiego domu i krzyczał, że zabił kobietę. Policja pojawiła się bardzo szybko i ujęła mężczyznę. Stalker przyznał w sądzie, że:

To nie była zbrodnia z nienawiści. Ja ją kochałem. Chciałem tylko, żeby mnie zrozumiała.

Proces mężczyzny był wydarzeniem, o którym mówiła cała Polska i wzbudzał on ogromne emocje. Zabójca – Jerzy Lisiewski – został skazany na karę 15 lat pozbawienia wolności, zakończył jej odbywanie w 2012 roku.

Śmierć Agnieszki Kotlarskiej pokazała, jak niebezpieczna może być zignorowana obsesja. W latach 90. nikt nie mówił o stalkingu głośno — dziś wiemy, że trzeba reagować wcześniej, zanim „miłość” zamieni się w tragedię. Agnieszka miała wszystko, co wielu z nas uznałoby za szczyt marzeń. Jej historia przypomina, że za blaskiem sukcesu może kryć się cień, który rośnie w ciszy.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.