Razem osiągają światowe sukcesy! Aleksandra i Mateusz Mirosław tworzą parę prywatnie i zawodowo

Aleksandra Mirosław w 2024 roku na igrzyskach olimpijskich w Paryżu pobiła rekord świata i zdobyła złoty medal. Została gwiazdą wydarzenia, ale też bohaterką wielu Polaków. Jak widać, od zeszłego roku nie osiadła na laurach. Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Seulu była bezkonkurencyjna i ustanowiła rekord na 6,08 sekundy.

Świetne wyniki, doskonałą formę i kolejne rekordy Aleksandra Mirosław zawdzięcza ciężkiej pracy od dziecka, ale także pomocy Mateusza Mirosław, swojego trenera, a jednocześnie męża.

Aleksandra poznała przyszłego ukochanego nie na ściance wspinaczkowej, a przy projekcie o lubelskich sportowcach. Był wówczas rok 2014, sportowcy wpadli sobie w oko i zaczęli się spotykać, z czasem zostając parą.

– Spotkaliśmy się z Olą na wiele lat przed podjęciem studiów w Warszawie na AWF, gdy Ola uczyła się na Politechnice Lubelskiej, a ja na tamtejszym UMCS. W szkole podstawowej grałem w koszykówkę i tańczyłem breakdance, a na ściankę wspinaczkową trafiłem w czasie studiów. Chodziłem tam przez dwa lata, ale... to nie tam się poznaliśmy. To było przy okazji projektu o lubelskich sportowcach, który realizowałem w 2014 roku. Co ciekawe, sam projekt nie ujrzał światła dziennego... – mówił Mateusz Mirosław w PAP.

Aleksandra z czasem zmieniła klub oraz trenera, a jej partner – choć nie planował zostawać szkoleniowcem – zaoferował pomoc. Jak często żartują, ona zrobiła z niego trenera, a on z niej zawodniczkę światowej klasy.

Para zaręczyła się w 2017 roku, a w 2019 wzięła ślub.

A co ważne jest w tak specyficznej współpracy?

– Na pewno jednak jedną z rzeczy, która jest kluczowa, to komunikacja, rozmawianie o wielu rzeczach, nie tylko tych przyjemnych, ale także tych trudnych, wspólne rozwiązywanie problemów i to szybko. Bo napięcie zawsze będzie miało ujście i to w momentach najmniej oczekiwanych – powiedział Mateusz w PAP.

Jak dodał mężczyzna, ceni u żony to, że postępuje zgodnie ze swoimi wartościami, a także żyje „tu i teraz”.

Aleksandra Mirosław także podkreśla wagę dobrej komunikacji.

– Myślę, że my jesteśmy po prostu mistrzami rozmowy. Mistrzami mówienia o tym, że coś jest nie tak, ponieważ w naszym przypadku nie możemy niczego zamiatać pod dywan, nie możemy mieć cichych dni, bo poza tym, że jesteśmy w relacji, to też pracujemy razem. Myślę, że właśnie dzięki temu świetnie się rozumiemy, bez słów, świetnie się znamy – mówiła w rozmowie z Dziennik.pl.

Aleksandra i Mateusz Mirosław zdecydowali o wyprowadzce z Polski. Mężczyzna został trenerem reprezentacji Hiszpanii, w związku z czym para w marcu tego roku ogłosiła informację o przeprowadzce do Barcelony.

– Dla nas obojga to ogromne wyzwanie, choć pod innymi względami. Nowe środowisko to dla mnie nie tylko zmiana miejsca, ale przede wszystkim okazja do dalszego rozwoju i podnoszenia swoich umiejętności. Miejsce, w którym będę trenować w Hiszpanii, pozwoli mi czerpać zarówno wiedzę, jak i inspirację od innych zawodników, w tym także mistrzów olimpijskich z różnych dyscyplin – napisała Aleksandra w mediach społecznościowych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!