Sezon na śluby i huczne rocznice rozpoczęty! Na ślubnym kobiercu stanęła Katarzyna Niezgoda, a Mama Ginekolog obchodziła jubileusz

Zarówno Katarzyna Niezgoda, jak i Mama Ginekolog wystąpiły w białych sukniach (ta druga nawet w trzech!) i na twarzach obu promieniały uśmiechy. W końcu obydwie miały ku temu powody. Jedna wyszła za mąż, a druga świętowała okrągłą, 10-tą, rocznicę ślubu.

Katarzyna Niezgoda to bizneswoman, która pracowała na kierowniczych stanowiskach, jest również doktorem nauk politycznych. Była po rozwodzie, gdy związała się z Tomaszem Kammelem. Para jednak rozstała się po 10 latach. W czwartek (15 czerwca) Niezgoda wyszła za mąż za Pawła Markiewicza, z którym wzięła ślub cywilny. Partner bizneswoman próbuje swoich sił w muzyce, a także aktorstwie, grając w różnych produkcjach, w tym paradokumentach.

Jak donosi Fakt, uroczystość odbyła się w miejscowości pod Piasecznem. Przysięgę państwo młodzi złożyli w lasku w pobliżu restauracji. Wesele miało miejsce w specjalnie przystrojonej altanie. Na zdjęciach, które obiegły media, można podziwiać kreacje państwa młodych. Niezgoda pojawiła się w sukni projektu Violi Piekut. Długa, biała kreacja została ozdobiona piórami. Całość uzupełniał duży fascynator. Z kolei Markiewicz miał na sobie biało-czarny garnitur.

Mama Ginekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcicka to lekarka, a jednocześnie influencerka, którą obserwują tysiące kobiet. Jej ślub i wesele odbyły się 10 lat temu. Teraz para postanowiła powtórzyć imprezę. Drugie wesele z okazji 10. rocznicy, urządzono hucznie, z szeregiem atrakcji.

Czytaj też: Najpiękniejsze suknie ślubne gwiazd i księżnych. Od bajecznie zdobionych do skromnych. To one zapisały się na kartach historii!

Na tę okazję influencerka postanowiła dać swojej sukni ślubnej drugie życie i ją przerobić. Kreacja została skrócona i dodano do niej długi, tiulowy materiał. Nie zabrakło jeszcze jednej sukienki, mniej romantycznej. Białą mini ozdobiły cekiny i tiulowe ozdoby. Trzecia sukienka także przypominała ślubną, była biała, lecz z motywem koronki.

Na wydarzeniu nie zabrakło pierwszego tańca i ogromnego tortu. Wystrój sali, w tym czerwone kotary i ogromny żyrandol, nawiązywał do cyrku, a akrobatka wykonała specjalny pokaz. – Nasze życie to cyrk – napisała żartobliwie Mama Ginekolog w mediach społecznościowych.