Spis treści
Stylizacja brwi to temat, który od dawna wzbudza emocje – w końcu to one nadają twarzy charakter. Na TEMU można znaleźć dziesiątki akcesoriów obiecujących szybkie i łatwe okiełznanie włosków.
Moje brwi mają własne życie – lubią sterczeć, rosnąć w dziwnych kierunkach i przypominać mi, że bez odpowiednich narzędzi ani rusz. Postanowiłam więc sprawdzić, czy TEMU uratuje mnie przed częstymi wizytami u kosmetyczki. Wybrałam trzy gadżety, które miały pomóc mi ujarzmić włoski. Jeden z nich okazał się hitem, drugi rozczarował, a trzeci… trochę mnie przestraszył.
Pęseta ze światełkiem LED. Przydatny gadżet do wyrywania włosków
Już sam pomysł pęsety ze światełkiem LED wydał mi się genialny – i rzeczywiście, rozwiązanie to sprawdziło się świetnie. Dioda umieszczona tuż nad uchwytem doskonale oświetla włoski, co pozwala na bardzo precyzyjną regulację brwi nawet w słabym świetle. Dzięki temu nie przeoczyłam żadnego włoska.

Pod względem praktycznym pęseta jest poręczna, lekka i estetyczna – metaliczny korpus wygląda profesjonalnie, a drobne żłobienia poprawiają uchwyt. Niestety, zawiodła mnie sama końcówka pęsety. Choć narzędzie dobrze leży w dłoni, kształt szczypiec uniemożliwia pewne złapanie włoska. To sprawia, że funkcjonalność produktu jest ograniczona.
Plusy:
świetne oświetlenie LED,
poręczny rozmiar, idealny do kosmetyczki,
przyjemny, minimalistyczny design.
Minusy:
mało precyzyjna końcówka,
trudności z wyrywaniem włosków.
Elektryczny trymer do brwi, który wygląda jak luksusowa szminka
Ten produkt od razu skradł moje serce! Trymer prezentuje się niezwykle luksusowo – jego design przypomina elegancką szminkę w odcieniu różowego złota. Smukły korpus dobrze leży w dłoni, a całość jest zamykana nakładką, co sprawia, że urządzenie świetnie sprawdzi się w podróży czy w torebce.

Pod względem działania trymer również nie zawodzi. Jest cichy, precyzyjny i skutecznie usuwa każdy włosek, nie powodując dyskomfortu. W dodatku ładowanie przez USB to praktyczne i nowoczesne rozwiązanie.
Plusy:
bardzo elegancki design (różowe złoto, smukła forma),
ciche i skuteczne działanie,
łatwość w użyciu,
ładowanie na USB.
Minusy:
w zasadzie brak – produkt spełnia wszystkie oczekiwania.
Nożyczki do brwi z grzebykiem – produkt, który mnie przestraszył
Jak tylko zobaczyłam ten produkt na stronie TEMU, chciałam go mieć. Połączenie nożyczek z grzebykiem zapowiadało się naprawdę praktycznie i miałam nadzieję, że pożegnam te nieokiełznane pojedyncze włoski na moich brwiach. Niestety, efekt okazał się rozczarowujący.

Choć wizualnie narzędzie wygląda w porządku – ergonomiczna rączka z czarnego tworzywa i grzebyk z drobnymi ząbkami robią dobre pierwsze wrażenie – w praktyce nie zdało egzaminu. Ostrza okazały się tak tępe, że nie poradziłyby sobie nawet z kartką papieru, nie mówiąc o włoskach brwi.
Co więcej, używając ich, miałam obawę, że przypadkiem wytnę za dużo – a przecież to właśnie grzebyk miał temu zapobiegać. Ostatecznie produkt nie spełnił swojej roli i pozostawił mnie zawiedzioną.
Plusy:
ciekawy pomysł na połączenie nożyczek z grzebykiem,
wygodna rączka.
Minusy:
bardzo słaba jakość ostrzy,
praktycznie bezużyteczne w codziennym użytku.
Spośród trzech testowanych produktów zdecydowanym zwycięzcą jest elektryczny trymer do brwi – nie tylko wygląda luksusowo, ale przede wszystkim świetnie działa. Pęseta ze światełkiem LED ma ogromny potencjał dzięki innowacyjnemu oświetleniu, lecz jej precyzja pozostawia sporo do życzenia. Największym rozczarowaniem okazały się nożyczki z grzebykiem, które w praktyce nie spełniają swojej podstawowej funkcji.
Moja rekomendacja? Jeśli szukasz skutecznego i stylowego narzędzia do brwi – wybierz trymer.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.









