Spis treści
Kiedy los splata życiorysy dwóch zupełnie różnych osób, efektem może być wybuchowa mieszanka emocji, napięć i wspólnego życia, które inspiruje i zaskakuje. Taką właśnie historię stworzyli Nelli i Jan Maria Rokita – jedna z najbardziej nietypowych i barwnych par polskiej sceny politycznej. Ich związek był przedmiotem zachwytów i ironii, ale nigdy obojętności.
Ojciec chrzestny i jednocześnie mąż. Oto historia miłości Nelli i Jana Marii Rokitów
Nelli podczas studiów trafiła na staż do Polski do Krakowa. To właśnie tutaj zobaczyła swojego przyszłego męża – Jana Rokitę. Poznali się dzięki Bartłomiejowi Sienkiewiczowi, który podobnie jak Jan działał w niezależnym ruchu studenckim. Jak mówili ich wspólni znajomi, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Mężczyzna był nią oczarowany, pokochał w niej to wszystko, czego w nim brakowało. Byli przeciwieństwami, które się przyciągały!
Po kilku miesiącach Nelli musiała wrócić do Niemiec z powodu wygaśnięcia wizy. W 1988 roku urodziła córkę Katarzynę. Do Polski wróciła w 1990 roku, jednak ich relacja przechodziła trudne chwile. Jan Rokita w międzyczasie zawarł krótkotrwałe małżeństwo z dziennikarką Katarzyną Zimmerer.
Pokłóciliśmy się z Jasiem i szybko potem on się ożenił. Chyba mnie na złość – czytamy wypowiedź Nelli w rp.pl.
Jesienią 1993 roku Nelli niespodziewanie pojawiła się w Polsce. Jan, będący wtedy szefem Urzędu Rady Ministrów, zaprosił ją na wyjazd do Łańska. Kilka miesięcy później wzięli ślub w Krakowie. Przed ceremonią Nelli przyjęła chrzest, a Jan został jej ojcem chrzestnym.
Co to był za ślub. Nelli i Jan Maria pobrali się w 1994 roku
26 lipca 1994 w Krakowie Nelli i Jan Maria przysięgli sobie miłość do końca życia. W tym dniu uwagę zwracała panna młoda, gdy pojawiła się w kapeluszu, białych koronkowych rękawiczkach i niecodziennym obuwiu. Z kolei pan młody wystąpił w czarnym garniturze i białej muszce. Wśród zaproszonych gości nie brakowało postaci publicznych - Bartłomiej Sienkiewicz, Konstanty Miodowicz, nie licząc innych aktywistów dawnej opozycji.
Wspólne życie, wyzwania i polityka
Nelli i Jan Maria to małżeństwo pełne kontrastów. Różniło ich dużo, ale równie sporo i łączyło. Nelli, energiczna i ekspresyjna, często podkreślała różnice między nimi:
Kobieta
On nie mógł znaleźć swojego miejsca w życiu i ja też. Wiadomo więc było, że lepiej się pobrać i zrobić coś razem. Jesteśmy dziwakami. I on, i ja jesteśmy dziwaczni. Łączy nas rodzaj uczciwości, poglądy na świat: jedno chce być lepsze od drugiego – czytamy w rp.pl
W innym wywiadzie z kolei powiedziała:
Jaś z naszą córką ciągle na mnie narzekają. Jestem bałaganiarą, oni (...) są eleganccy, on lubi kapelusze, Kasia falbanki, ja wolę dżinsy – czytamy na Onet.pl
Nelli zaangażowała się w politykę, zostając doradczynią prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. kobiet oraz posłanką na Sejm z listy PiS. Jej charakterystyczny styl i rosyjski akcent przyciągały uwagę mediów.
Jednak ich związek nie był wolny od trudności. W wywiadach Nelli opowiadała o momentach kryzysu i braku wsparcia ze strony męża:
Byłam zawsze obecna. Zawsze z tyłu.
Ona burza siwych włosów, a on wyhodował sobie bujną brodę. Tak dzisiaj wygląda Nelli Rokita i Jan Maria Rokita
Zarówno Jan Maria, jak i jego żona zrezygnowali z polityki i zniknęli. Z pewnością wiele osób zastanawia się, co dzisiaj porabia ta para i jak wygląda. Okazuje się, że o mężczyźnie już niedługo może być głośno, a to za sprawą jego medialnego powrotu przed kamerę. Rokita dołączył do zespołu Kanału Zero, internetowego projektu dziennikarza (i kandydata na prezydenta) Krzysztofa Stanowskiego.
Rokita dalej lubuje się w kapeluszach, ale to, co może zdziwić osoby, które znają go z przeszłości to jego broda – długa, siwa i pofalowana. A jak prezentuje się obecnie Nelli? No cóż, jej również przybyło siwych włosów, ale na głowie.
Historia Nelli i Jana Marii Rokitów to opowieść o związku, który nie mieści się w żadnym schemacie. Przepełniony emocjami, kontrowersjami i namiętnością, ich związek przetrwał wiele burz. Choć dziś z dala od politycznych ław i sejmowych kamer, wciąż fascynują i przypominają, że prawdziwa miłość nie zawsze jest wygodna – ale bywa niezapomniana.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.
