Agnieszka Hyży pokazała zdjęcia z komunii córki. Dziennikarka wybrała na ten dzień dwie stylowe sukienki. Zobacz, jak się prezentowała

Agnieszkę Hyży możemy podziwiać na ekranach telewizorów. Ta utalentowana prezenterka i dziennikarka prowadzi zarazem swoje biznesy, a role zawodowe łączy z macierzyństwem. Z pierwszego małżeństwa z Mikołajem Witem ma 10-letnią córkę Martę. Obecnie związana jest z piosenkarzem Grzegorzem Hyżym, z którym wychowuje synka Leona.

Prezenterka pochwaliła się w mediach społecznościowych zdjęciami z pierwszej komunii świętej Marty. Jak mówiła kilka dni temu w rozmowie z dziennikarką Jastrząb Post, ten dzień dla jej córki jest bardzo ważny. Na wydarzenie miała przyjechać rodzina z całej Polski. Agnieszka Hyży zdradziła już wtedy, że przyjęcie nie odbędzie się w restauracji, a w domu. We wpisie, który zamieściła na Instagramie, jej zapowiedzi się potwierdziły. Jak napisała, obecnych było ponad 50 gości. Co więcej, dzięki okienku pogodowemu, mogli cieszyć się pięknym słońcem.

Na fotografiach do postu Hyży pozuje przodem, przytulając córkę, a na InstaStories – które po czasie zniknęło z sieci – zdradziła więcej szczegółów. Można zauważyć, że przyjęcie było bardzo eleganckie, ale przygotowano również miejsca do siedzenia na świeżym powietrzu.

Dziennikarka pokazała się w dwóch kreacjach. Jedna z nich to dopasowana, beżowa sukienka do połowy łydki. Stylizacja ma grube ramiączka i dekolt, który jednak nie odsłania zbyt wiele. Ważnym elementem są delikatne przeszycia, dzięki którym podkreśla kobiece kształty. Na wierzch celebrytka zarzuciła długą, jasną marynarkę ozdobioną piórami. Do całości dobrała jasnoszare szpilki z elementami ozdobnymi. Na zdjęciach z przyjęcia widać, że Hyży pozuje w drugiej kreacji. Jest to także sukienka, lecz odsłaniająca ramiona, z prześwitującymi fragmentami. Na tle pudrowego różu widzimy małe, białe listki. Dziennikarka w wybranych strojach prezentowała się bardzo elegancko, a zarazem adekwatnie do okazji.

Czytaj też: Komunia w PRL-u różniła się od tej dzisiejszej. Było skromnie, a impreza odbywała się w domu. Przypomnijmy sobie!

W komentarzach pojawiło się wiele pochwał, obserwujący nawiązywali również do własnych doświadczeń. Pojawiły się jednak także głosy negatywne. Jeden z internautów zauważył zanikającą prywatność. Odpowiedziała mu sama zainteresowana. Agnieszka Hyży napisała:

nie byłoby prywatności gdyby relacja trwała on line, gdy pokazuje się wszystko i wszystkich np. Niechroniac wizerunku dzieci ( a mają prawo do prywatności). To urywek, skrawek pięknych chwil... na tyle by nie rozszarpać tego właśnie.