Spis treści
Noemi Marangoni to 19-latka, która niedawno rozpoczęła pracę jako ratowniczka wodna. Historia o jej odwadze odbiła się szerokim echem we włoskich, choć nie tylko, mediach.
Trudny pierwszy dzień pracy
Jak informuje dziennik La Repubblica, swój debiut młoda kobieta miała w zeszły czwartek. Pilnowała bezpieczeństwa na plaży Bufalara w Sabaudii (w regionie Lacjum) we Włoszech. Czekała ją tam dzika przyroda i duże wydmy, a przydzielony jej obszar obejmował kąpielisko w pobliżu skał. Właśnie ze względu na ich obecność często powstają tam prądy. Gdy morze jest wzburzone, utrudniają kąpiącym się powrót na brzeg.
Niezwykły debiut włoskiej ratowniczki
Pierwszą osobą w opałach tego dnia był kitesurfer, który prosił o pomoc. Po zapewnieniu mu bezpieczeństwa, Noemi przystąpiła do akcji ratowania innego mężczyzny. Znajdował się on w wodzie, tuż przy skałach, ale nie mógł wyjść na brzeg, a prąd znosił go w stronę morza. Żona i syn mężczyzny chcąc mu pomóc, sami znaleźli się w tarapatach. Najpierw ratowniczka pomogła się wydostać im, a następnie wróciła po mężczyznę, który trzymał się skał i przyprowadziła go na brzeg. Chwilę później kłopoty miało dwóch chłopaków. Noemi pomogła wyjść na brzeg jednemu z nich, drugiemu udało się wyjść samodzielnie.
To moja pasja, coś, co lubię najbardziej, dlatego nie myślę zbyt wiele o ryzyku, ale o ratowaniu innych – powiedziała w telewizji Mediaset.
Noemi wiąże swoją przyszłość z morzem. Jak wyjawia, od dziecka odgrywało ono niezwykle ważną rolę w jej życiu. W związku z tym chce kontynuować karierę, która będzie również jej pasją.
Źródła:
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rodowicz wspomina pierwszego syna. Zostawiła go w niemowlęctwie
- Wstydliwa prawda o Torbickiej wyszła na jaw. Wiemy, co robiła pod osłoną nocy
- Skolim oburzony pytaniem o wspomaganie się przed koncertami. Zareagował za ostro?
- Prawdziwe oblicze syna Steczkowskiej. Nawet przy matce nie potrafił się pohamować