- Miałam cztery latka, wielkie szczęście, że rodzice nie zabrali mnie do psychologa, bo pewnie bym tutaj dzisiaj nie była. Zawsze zaczynam od tytułu i na podstawie tego mój mózg zaczyna dopasowywać historie - powiedziała pisarka. Czym zajmuje się poza pisaniem kryminałów?
Czytaj też:
Obowiązkowo - virtualo.pl/autor/camilla-lackberg-a3724/ te najnowsze pozycje. One są naprawdę udane, chociaż do Złotej klatki można podejść w różny sposób. A Syrenka już jest spoko. Może Kamila nie miała na nią oryginalnego pomysłu, ale mimo wszystko trzeba przyznać, że treść jej wyszła spoko.
