Soti Natural to pierwszy tego typu produkt nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Skąd pomysł na taki produkt. Jaka jest historia powstania SOTI Natural?
Podczas nauki w liceum dostałam propozycję pracy jako modelka – jednym z kontraktów był wyjazd do Japonii. Mieszkając tam, widziałam, że Japończycy parzą herbatę z termometrem i zajmowało im to dużo czasu. Pijąc japońską herbatę z liści Gyokuro parzoną przez moje koleżanki, modelki czułam się lepiej i lżej. Wtedy powstał w mojej głowie pomysł, by te szlachetne liście zaparzyć precyzyjnie i przy okazji oferować je w formie gotowej RTD – ready to drink. Wydawał mi się to świetny pomysł, zwłaszcza dla wszystkich aktywnych osób, takich jak ja, które nie mają codziennie 50 minut, by parzyć herbatę z liści, tak by jej właściwości zostały zachowane.
Po studiach w Stanach bliska mi osoba zachorowała na nowotwór, wtedy zaczęłam się interesować antyoksydantami i produktami, które naturalnie mają ich dużą ilość. Antyoksydanty pomagają zapobiegać tego typu chorobom i wspomagają też proces leczenia. Okazało się, że owoce, warzywa jak np. goji czy granaty mogą mieć wysoką zawartość antyoksydantów (katechin, polifenoli). Jednak bardzo często ta ilość jest śladowa, bo to jest zależne m.in. od uprawy, przechowywania i transportu. Herbata zaparzona precyzyjnie wydobywa antyoksydanty i taki napar utrzymuje największą ich stabilność.
Jakie właściwości ma wasza zielona herbata zamknięta w butelce? I czym różni się od klasycznej herbaty zaparzanej w domu?
SOTI Natural zawiera min 340 mg antyoksydantów, a parzona przeze mnie w domu herbata z liści, które przywiozłam z Japonii miała jedynie 0,1 mg. Dalsze badania pokazały, że herbaty z herbaciarni, parzone przez różne osoby w warunkach domowych czy restauracyjnych miały średnio 0,3 mg antyoksydantów, a więc SOTI dawało ich dużo, dużo więcej. Dodatkowo SOTI jest wygodna. Można ją mieć zawsze ze sobą w torebce, w samochodzie, na uczelni czy na biurku w pracy. Nie trzeba czekać aż wystygnie, można ją pić w pokojowej temperaturze, schłodzonej, a nawet podgrzać do 50 stopni bez utraty właściwości. Wiele osób pije herbatę zieloną, czerwoną czy miętową dla ich właściwości. Często jednak właśnie taka parzona w warunkach domowych herbata ich nie posiada np. ze względu na to, że zwietrzała na etapie transportu do Polski, dlatego ja parzę herbaty SOTI tuż przy plantacji i aseptycznie zamykam w butelkach i papierowych puszkach.
W jaki sposób dbacie o środowisko?
SOTI ma być wygodna i lekka, ale też przyjazna środowisku, dlatego jako opakowania wybraliśmy lekkie papierowe puszki, a materiały do ich produkcji pochodzą w 60% z recyklingu i mogą być poddane dalszej obróbce po segregacji. Jako zakręcaną formę wybraliśmy lekkie butelki, które od 2020 oferujemy w technologii rPET tj 100% plastiku użytego do produkcji pochodzi z recyklingu.
Liście herbaty Gyokuro, dlaczego one Panią zainteresowały? Czy jest to związane z sekretem długowieczności, o którym mówi się w świecie modelek w Japonii?
Te liście piły moje koleżanki modelki i ten właśnie gatunek po precyzyjnym zaparzeniu zachowywał największą zawartość cennych antyoksydantów.
Na czym polega wasz sukces?
Sukces polega na tym, że mimo bagażu skojarzeniowego, z jakim przychodzi nam się mierzyć, coraz więcej osób wie, że SOTI nie ma nic wspólnego z ice tea, nazywam tę kategorię herbatami kraftowymi, tak jak piwa kraftowe, herbaty kraftowe to wg mnie takie, które są wygodne, gotowe, powstają rzemieślniczą, dokładną metodą z wysokiej jakości składników.
Jak oceniasz potencjał naszego rynku, czy można go oszacować?
Moje hasło to SOTI. Więcej niż woda. SOTI daje wszystkie właściwości wody: naturalność, wygodę, brak cukru, fruktozy, słodzików, a także dodatkowo antyoksydanty i naturalny smak, który dla naszego organizmu nie jest neutralny jak wody.
Co pomogło wam w ekspansji zagranicznej?
Kosmopolityczne podejście wielu fanów SOTI, to dzięki nim SOTI jest już także na innych rynkach, wiele osób mieszkających w Polsce, gdzie poznali SOTI pisało do nas podając namiary na dużych odbiorców w innych krajach. Wystawialiśmy się także na targach m.in. w Kolonii, Szanghaju, Dubaju czy Lizbonie.
Gdzie jesteście dziś, a gdzie widzicie się w najbliższej przyszłości?
Chciałabym, by jak najwięcej osób na całym świecie mogło korzystać z właściwości SOTI.
Cykl #PrzepisNaBiznesWomanRoku
Książki, publikacje lub autorzy, których polecam:
Wszystkie publikacje Claytona Christensena, a także ze względu na obecną sytuację na rynku związaną z pandemią „Antykruchość” od Nassima Nicholasa Talebiego.Swój dzień zaczynam od:
Butelki SOTI Natural zwykle w wariancie z miętą i trawą cytrusową lub rooibos z imbirem.Największy sukces:
Wciąż przede mną. Każdy dzień to suma sukcesów i lekcji, ale największym jest chyba to, że udaje mi się nie tracić pasji i entuzjazmu, nawet w najbardziej kryzysowych sytuacjach.Wartości, jakimi kieruję się w biznesie:
Kierują mną zawsze imperatyw kategoryczny Kanta – traktuj innych, tak jak sama byś chciała być traktowana w takiej sytuacji.Motywuje mnie:
Ciekawość.Kobieta, którą podziwiam:
Cindy Eckert.
