Mikrofalówka
Nie trzeba skończyć podstawówki, by stworzyć wynalazek, który trafi do milionów domów na całym świecie. Percy Spencer jest tego przykładem, choć wynaleziona przez niego mikrofalówka również jest dziełem przypadku.
W 1945 roku, w czasie pracy przy magnetronie emitującym mikrofale, znajdujący się w jego kieszeni batonik roztopił się. Spencer doszedł do wniosku, że to mikrofale potrafią rozgrzewać substancje. Nie trzeba było czekać długo – pierwsza mikrofalówka trafiła do sprzedaży w 1947 roku. Ważyła – bagatela! - 300 kg.
Zapałki
Dziś to dla nas oczywiste, że pocierając główką zapałki o szorstką powierzchnię, uda nam się rozpalić. Odkrycie takiej możliwości było jednak… przypadkiem.
O historii zapałek obszerny naukowy materiał powstał już w 1871 roku w „Pharmaceutical Journal”. To tam dowiadujemy się, że John Walker dokonał przełomowego odkrycia w 1827 roku. Pracował on nad zapałkami, które miały zapalać się po kontakcie z olejem witriolowym (m.in. tak „działały” zapałki przed wynalezieniem zapałek ciernych). Zanurzył kawałek drewna w chemicznej mieszance, którą stworzył na te potrzeby. Część tej mieszanki została na patyku i na nim zaschła. Gdy Walker przypadkiem uderzył patykiem o kamień, a część pokryta substancją chemiczną zapłonęła, chemik zrozumiał, że jest możliwe stworzenie zapałek, które zapalą się przez samo tarcie.
Penicylina
Dziś mamy raczej tendencję do nadużywania antybiotyków, tymczasem jeszcze kilkadziesiąt lat temu z powodu ich braku setki ludzi umierały z powodu infekcji bakteryjnych. Pierwszy antybiotyk zawdzięczamy Alexandrowi Flemingowi, choć jego odkrycie było dziełem przypadku.
W trakcie sprzątania laboratorium, na jednej z płytek, gdzie hodował bakterie, zauważył niebieski nalot, przypominający pleśń, wokół którego bakterie zniknęły. To zapoczątkowało lata eksperymentów, których wynikiem było odkrycie penicyliny – i rewolucja w medycynie.