Donald Tusk to dziadek na medal. Premier ma pięcioro wnucząt, z którymi uwielbia spędzać czas

Polityka to zajęcie, które zajmuje dużo czasu Donaldowi Tuskowi. Jednak codzienne obowiązki nie przysłaniają mu życia rodzinnego. Premier uwielbia spędzać czas aktywnie ze swoimi wnukami. Dzień Dziadka z pewnością jest dla niego wyjątkowym wydarzeniem.

Donald Tusk często w swoich mediach społecznościowych prezentuje zdjęcia z wnukami. Ma ich pięcioro! Trójka z nich to dzieci jego syna Michała. Pozostałe wnuki to dzieci jego córki, czyli Katarzyny Tusk.

Narodziny pierwszego z nich w 2019 roku było ogromnym wydarzeniem w życiu polityka. Wówczas tak się wypowiadał:

– Jestem wyjątkowo szczęśliwym dziadkiem. Raz, że bardzo na to czekałem, dwa — to jest zupełnie fenomenalne przeżycie. Nie spodziewałem się, że można od razu pokochać, tak bezwarunkowo jak własne dziecko, takie małe ciałko, istotę, która jeszcze nie mówi i ledwo poznaje. Kiedy Mikołaj pierwszy raz ewidentnie do mnie się uśmiechnął, to jakby słońce wzeszło – opowiadał premier w Gali.

Mimo napiętego harmonogramu zawodowego Tusk zawsze znajduje czas na rodzinne spotkania. Chociaż jego rola w świecie polityki jest wymagająca, wnuki są dla niego jednym z priorytetów. Publicznie przyznaje, że relacja z nimi daje mu wiele radości i stanowi swoistą przeciwwagę dla stresu związanego z życiem zawodowym.

Donald Tusk to niezwykle rodzinny człowiek, który w życiu prywatnym poświęca dużo czasu swoim wnukom. Jest niezwykle aktywnym dziadkiem, a chwile spędzone z najmłodszymi są dla niego cenne i wartościowe. Niejednokrotnie podkreśla, że bycie dziadkiem to jedna z najprzyjemniejszych ról w jego życiu. W mediach społecznościowych dzieli się chwilami, które spędza z wnukami, co wzbudza sympatię jego obserwatorów.

Jednym z ulubionych zajęć Tuska z wnukami są spacery, wspólne zabawy na świeżym powietrzu i wypady na lody, czy na plac zabaw. Najstarszy wnuk, Mikołaj, wyróżnia się wzrostem, co dziadek z przymrużeniem oka komentuje w mediach, podkreślając, że jest dumny z jego dojrzewania.

Dla premiera oprócz polityki ważne jest również budowanie bliskich relacji z wnukami. W jego podejściu widać zaangażowanie i gotowość do poświęcania czasu najmłodszym członkom rodziny. Takiego dziadka można tylko pozazdrościć.

Donald Tusk aktywnie uczestniczy w życiu swoich wszystkich wnuków. Stara się spędzać z nimi mnóstwo czasu, a wszelkie aktywności dostosować do ich potrzeb i zainteresowań. Dzięki temu zbudował więź i tworzy wspomnienia, które będą z jego wnukami przez całe życie.

Jak tylko pogoda na to pozwala, dużo czasu spędza z nimi na świeżym powietrzu. Wiosną i latem Tusk zabiera wnuki na wycieczki rowerowe, długie spacery i na plac zabaw.

Premier lubi sport i jest miłośnikiem aktywności fizycznej, co chętnie przekazuje młodszemu pokoleniu. Córki Kasi Tusk uczył pływać, co nie było łatwym zadaniem:

Nauczyć pływania dwie wnuczki równocześnie to naprawdę wielkie wyzwanie. Porównywalne z prowadzeniem rządu koalicyjnego. Na szczęście - jak wiadomo - miłość ważniejsza jest od władzy.

Z kolei jesienią wspólnie z wnukami zbiera kasztany i liście, angażując się w różnego rodzaju kreatywne zabawy. Zima to czas, gdy razem jeżdżą na sankach, a dziadek często organizuje rodzinne bitwy na śnieżki.

Kiedy opiekuje się wnukami w domowym zaciszu, również stara się im wypełnić czas. Czyta im książki, gra z nimi w planszówki i chętnie opowiada historie ze swojego życia, co pozwala młodszemu pokoleniu poznać rodzinne korzenie.

Zdarza mu się również oglądać z nimi bajki i cieszy się nawet, jeśli robi to po raz trzydziesty siódmy:

Dla Donalda Tuska czas spędzany z wnukami to nie tylko przyjemność, ale też szansa na przekazywanie młodszemu pokoleniu swoich wartości i życiowej mądrości. Tego rodzaju zaangażowanie czyni z niego dziadka, który świetnie łączy rodzinne obowiązki z rolą mentora.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.