Gwiazdy na gali MET 2018. Jak poradziły sobie z kontrowersyjnym motywem przewodnim?

Met Gala, czyli uroczysty bankiet z okazji otwarcia wystawy przygotowywanej przez Costume Institute oraz Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, odbywa się od 1947 roku. Podczas uroczystości zbierane są fundusze na rzecz instytutu.

Lista gości jest - jak na Nowy Jork - zazwyczaj mocno okrojona, choć bilet kosztuje kilkanaście tysięcy dolarów. Szczęśliwców, któerzy mogą zaprezentować się na czerwonym dywanie, wybiera ponoć w dużej mierze Anna Wintour, szefowa amerykańskiej edycji "Vogue’a".

"Heavenly Bodies: Fashion and the Catholic Imaginations".

Na wystawie zobaczyć można eksponaty wypożyczone z Watykanu (m.in. papieskie ornaty, papieską tiarę Piusa IX, buty Jana Pawła II autorstwa Lorendano Apolloniego, mitrę Piusa XI). Niektóre ze strojów liturgicznych zostały zaprojektowane przez wybitnych projektantów.

Wśród eksponatów znalazły się również stroje inspirowane katolicyzmem, m.in. kreacje Johna Galliano, Coco Chanel, Elsy Schiaparelli, Jeana-Paula Gaultiera, Azzedine Alaia, Cristobala Balenciagi, Christiana Lacroixa, Gianniego Versace, Yvesa Saint Laurenta, domów mody Lanvin, Valentino, Viktor&Rolf czy Versace.

Nic więc dziwnego, że zaproszeni goście mieli swoimi kreacjami nawiązywać do konwencji wieczoru. Jak sobie poradzili z tym wyzwaniem? Zainteresowaniem mediów cieszyły się przede wszystkim Rihanna przebrana za papieża i Katy Perry z doczepionymi anielskimi skrzydłami.