Porządek w szafie nie tylko pomaga w wykreowaniu unikatowego, indywidualnego stylu, ale także pozwala zidentyfikować sprawdzone, ulubione zestawy. Żeby to mogło się udać, konieczny jest porządek w szafie – w końcu właśnie z umiejętnej segregacji wyłania się minimalizm.
Na czym polega minimalistyczna szafa?
Minimalistyczna szafa nie polega wcale na wyrzucaniu wszystkiego, co popadnie. To raczej ciągły proces uczenia się, jak chcieć mniej i dążenie do posiadania garderoby, z której można wyczarować wiele różnych stylizacji.
Minimalizm to silny trend we współczesnej kulturze, który powstał w odpowiedzi na przygniatającą, wszechobecną manię konsumpcjonizmu. Być minimalistą to świadomie odrzucać pożądanie nadmiaru rzeczy. Gdy inni prześcigają się w kolejnych zakupach, minimalista bierze głęboki oddech i zadaje sobie pytanie, czego tak naprawdę potrzebuje. Podstawą każdego wyboru jest praktyczność i funkcjonalność. Z jednej strony przejawia się to w modzie na mini domy, z drugiej – w pielęgnowaniu czasu wolnego, a w trzeciej – w dbałości o umiar w każdej dziedzinie życia. Nie liczy się bowiem ilość, ale jakość!
Minimalizm w szafie to odzwierciedlenie minimalizmu w życiu. Chcąc zostać minimalistką, musisz odrzucić ślepe podążanie za modą i kuszącymi promocjami. Jeśli twoja szafa pęka w szwach i mimo tego, że toniesz w stertach ubrań, odnosisz wrażenie, że „nie masz się w co ubrać” – minimalistyczna szafa najprawdopodobniej okaże się rozwiązaniem twoich problemów. Żeby taka garderoba spełniała swoją rolę, powinna zawierać przemyślane, dopasowane do twojego stylu ubrania. Robiąc porządki w szafie, koniecznie zastanów się, do jakiego stylu dążysz i czy chciałabyś cokolwiek zmienić.
Warto przeczytać:
Co to jest szafa kapsułowa i komu spodoba się takie rozwiązanie?
Minimalizm w szafie znajduje swoje najlepsze wcielenie w szafie kapsułowej (z ang. capsule wardrobe). Termin ten został ukuty w latach 70. przez Susie Fox, a w latach 80. spopularyzowała go Donna Karan, znana projektantka. Zamysł był prosty: zbudować zamkniętą, kompletną niczym kapsuła bazę ubrań, które mogą stworzyć kilka odrębnych zestawów nadających się na co dzień, do szkoły i do pracy. Najłatwiej jest uzyskać taki efekt, wybierając ubrania minimalistyczne o prostych, ponadczasowych, komplementujących sylwetkę krojach oraz w kolorach dopasowanych do danego typu urody (np. na drodze analizy kolorystycznej). Wystarczy kilka bluzek, trzy pary spodni, parę spódnic, swetrów i sukienek, żeby stworzyć stylizacje na cały sezon. Do takiej bazy można dobierać rozmaite dodatki i biżuterię, zmieniając charakter skomponowanego stroju.
Od czego zacząć minimalizm? Przede wszystkim kupując mniej, wówczas można zainwestować w ubrania droższe i lepszej jakości, zwłaszcza że minimalistyczna szafa wymusza częstsze sięganie po te same ciuchy i szybsze ich zużywanie. Kapsułowa garderoba okaże się strzałem w dziesiątkę, jeśli jesteś osobą, która uwielbia ubrania uniwersalne, nie lubi zbyt długo planować stylizacji i/lub nie ma za wiele wolnego miejsca w szafie. Zamysł jest taki, żeby zakładać rzeczy niemalże bezmyślnie – w końcu wszystko ma do siebie pasować, dobrze razem wyglądać i sprawiać, że będziesz się czuła świetnie. Minimalizm w kontekście odzieży może za to stanowić problem, jeśli nosisz się awangardowo, często zmieniasz styl i kochasz modowe eksperymenty.
Zobacz również:
Jak pozbyć się nadmiaru ubrań i zachować porządek w szafie?
Minimalizm w szafie wymaga pracy. Aby cieszyć się kapsułową garderobą, trzeba najpierw wykonać nieuchronną, nierzadko bolesną selekcję, a następnie długotrwale utrzymywać porządek w szafie. Pomocna jest w tym słynna metoda Marie Kondo, japońskiej ekspertki od „Magii sprzątania”. Kondo proponuje, żeby zgromadzić wszystkie ubrania, jakie trzymasz w domu, w jednym miejscu, na przykład na łóżku lub na podłodze. Nie pomijaj przy tym niczego – ani rzeczy sezonowych, ani płaszczy z przedpokoju czy bielizny, ani nawet pochowanych gdzieś ubrań-pamiątek. Dopiero gdy zobaczysz, ile rzeczy posiadasz, dotrze do ciebie, ilu z tych ubrań tak naprawdę używasz.
Kondo radzi dalej, aby wziąć każde ubranie do ręki i zastanowić się, czy sprawia nam radość. Jeśli coś leży nieużywane i/lub nie sprawia nam radości, należy się tego pozbyć. Jest to całkiem skuteczna metoda, jednak jeśli twoim celem jest minimalizm w szafie, musisz pójść o krok dalej i zostawić tylko ubrania ulubione i najlepszej jakości.
Dobrym sposobem jest zrobienie porządku w szafie i posegregowanie ubrań na trzy grupy:
- Rzeczy stare, zużyte, poplamione i zniszczone nadają się tylko do kosza.
- Ubrania rzadziej używane, w złym rozmiarze i takie, które trzymasz tylko z sentymentu, warto spakować i oddać potrzebującym, ewentualnie wystawić na sprzedaż. Podobnie należy potraktować wszystkie rzeczy, których zdecydujesz się pozbyć ze swojej minimalistycznej szafy.
- Trzecia grupa to ubrania do potencjalnego zostawienia. Zupełnie osobno rozpatruj odzież typowo sezonową (kurtki narciarskie, stroje kąpielowe, ubrania służbowe) – ona nie wliczają się do kapsułowej garderoby.
Najtrudniejszym etapem jest wybieranie ubrań do zostawienia spośród tych, które lubimy i darzymy sentymentem. Żeby pozbyć się nadmiaru, ale nie podjąć przy tym pochopnej decyzji, warto dać sobie jeden miesiąc zapasu.
Dążenie do minimalizmu w szafie ma być procesem przyjemnym i nie powinno powodować negatywnych uczuć, smutku czy żalu.
W podjęciu mądrych wyborów pomoże ci pudełko lub torba – włóż tam wszystkie rzeczy, których chcesz się pozbyć (np. dlatego, że nie pasują do reszty ubrań), ale nie jesteś jeszcze tego w 100% pewna. Jeśli przez miesiąc nie poczujesz nieodpartej ochoty założenia czegoś z tego pudełka, możesz spokojnie pozbyć się takiej „odstanej” odzieży.
Warto przeczytać również:
Minimalistyczna szafa, czyli trudne wybory
Minimalizm w szafie nie będzie oznaczał zawsze tego samego. Wiele zależy od naszego stylu i gustu, a także codziennych przyzwyczajeń. Jeśli pracujesz w domu, klasyczna marynarka wcale nie musi być twoim must-have. Z kolei gdy większość dnia spędzasz w pracy i poza domem, najprawdopodobniej nie potrzebujesz kilku par dresowych spodni. Nie ma gotowych przepisów i uniwersalnych rozwiązań; zestawienia typu „Musisz to mieć!” co prawda dobrze się klikają w internecie, ale wciąż mogą stanowić co najwyżej inspirację przy tworzeniu własnej kapsułowej garderoby.
Zamiast szukać gotowego przepisu, zastanów się, jakie ubrania i akcesoria sprawdzą się przy twoim trybie życia, zawodzie, przyzwyczajeniach i wieku. Nie kupuj na ślepo beżowego trenczu, klasycznych czarnych szpilek czy ramoneski, jeśli wiesz, że nigdy ich nie założysz!
Minimalistyczna szafa powinna mieścić wyłącznie ubrania, które będą noszone regularnie i z przyjemnością. Drugi warunek to ich wzajemne dopasowanie.
Pozbywając się nadmiaru ubrań, cały czas pamiętaj o tym, jakiego rodzaju odzież masz zamiar zostawić i do jakiego rodzaju garderoby kapsułowej dążysz. Zadaj sobie samej następujące pytania:
- Jak wygląda twój typowy dzień? Jakie ubrania zakładasz na co dzień?
- Które ubrania sprawiają ci najwięcej radości, w których czujesz się najlepiej?
- Po które rzeczy sięgasz niemal instynktownie i najchętniej nosiłabyś je na okrągło?
- Jakie kolory, materiały i fasony najbardziej do ciebie przemawiają, a od których wolisz się trzymać z daleka?
- Czy kupiłabyś to ubranie dzisiaj? Czy wyszłabyś w nim z domu, np. do sklepu? (Jeśli nie, prawdopodobnie jest już w złym stanie i/lub trzymasz je jedynie z sentymentu).
- Czy rzeczy, które zostawiasz, pasują do siebie nawzajem?
Dużo łatwiej jest odpowiedzieć na pytanie, jakich ubrań na pewno nie pomieści minimalistyczna szafa. Pozbądź się wszystkiego, co zakwalifikowałabyś do kategorii „kiedyś się w to zmieszczę” albo „jeszcze się przyda” (jeśli nie przydało się przez ostatnie dwa lata, najwyższy czas zrobić porządek w szafie). Nie zatrzymuj rzeczy nieużywanych i niepotrzebnych – ulubionego t-shirtu z liceum, który jest cały w plamach; niewygodnych szpilek, które założyłaś tylko na jedno wesele; jeansów, które kupiłaś z zamiarem przerobienia u krawcowej, ale jakoś nigdy do tego nie doszło. Skoro coś nie jest idealne, nie zasługuje na to, żeby znaleźć się w twojej minimalistycznej szafie. Jeśli wciąż się wahasz, koniecznie przymierz problematyczną rzecz i spróbuj zestawić ją z innymi; dobrą metodą jest też zapytanie o opinię bliskiej osoby.
Polecamy również poradnik:
Jak utrzymać porządek w szafie?
Minimalizm w szafie nie jest czymś danym raz na zawsze. Nawet gdy uda ci się ograniczyć do kapsułowej garderoby, zachowywanie umiaru będzie musiało wejść ci w nawyk. Na dobry początek warto wykonać porządki w szafie i posegregować wszystkie ubrania według konkretnego klucza. Najczęściej grupujemy odzież ze względu na kolor, rodzaj (spodnie ze spodniami, sukienki z sukienkami) albo okazję, na którą można założyć dane ubranie (do pracy, po domu, na randkę).
Postaraj się ułożyć swoje rzeczy tak, żeby widzieć wszystko, co posiadasz. Dobry ogląd na własną kolekcję oraz łatwy dostęp do poszczególnych elementów sprawia, że częściej sięgamy po dane ubrania. Zauważ, że najczęściej nosimy koszulki i dżinsy, które znajdują się na górze szuflady. Właśnie dlatego warto korzystać z wieszaków; jeśli zaś trzymasz odzież na półkach lub w szufladach, naucz się składać ubrania pionowo.
Wiesz już, na czym polega minimalizm w szafie, od czego zacząć i jak wszystko ułożyć. Pozostaje tylko trzymać się raz przyjętych założeń i trwale dbać o porządek w szafie. Kupuj tylko rzeczy dobrej jakości i takie, których rzeczywiście ci brakuje. Wielu osobom pomaga reguła, wedle której każda nowa rzecz w garderobie wymaga pozbycia się jednej starej. Nie daj się zwieść wielkim promocjom, zwłaszcza jeśli nie potrzebujesz nowych rzeczy, upatrzone ubranie nie będzie wpasowywać się w resztę kolekcji lub po prostu jest wykonane z lichego materiału. Życzymy powodzenia na nowej, minimalistycznej drodze życia!
Jak utrzymać porządek w szafie? Dzięki temu trikowi to banalne!
Nie żyje Stanisław Tym
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Prawdziwe oblicze syna Steczkowskiej. Nawet przy matce nie potrafił się pohamować
- Pogrzeb Poznakowskiego bez gwiazdora Trubadurów. Wiemy, co z Krawczykiem juniorem
- Gwiazdy poleciały zarobić tysiące, a Górniak się z nimi nie bratała. Bała się Jusi?
- Córka Węgrowskiej trafiła do szpitala! Alarmujące doniesienia