Młodzi nie chcą brać ślubu. Wolą samotne życie lub w konkubinacie
Jeśli młodzi decydują się na ślub, to przed urzędnikiem, a nie księdzem. Argumentują to faktem, że zawarcie związku niesakramentalnego pozwala uniknąć formalnych kłopotów związanych z nierozerwalnością ślubu kościelnego.
Młodzi nie chcą brać ślubu. Wolą samotne życie lub w konkubinacie
Ile ślubów cywilnych zawarto w ostatnich latach w miastach naszego regionu? W Bydgoszczy w 2005 roku było ich 894, w 2010 - 917, a w 2015 - 923.
- W ubiegłym roku udzieliliśmy 929 ślubów cywilnych. W pierwszych sześciu miesiącach 2017 roku było ich 364. W drugim półroczu zawsze ślubów jest więcej - informuje Violetta Mieszkuć-Mieszkowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Bydgoszczy.
Młodzi nie chcą brać ślubu. Wolą samotne życie lub w konkubinacie
Z kolei w grudziądzkim USC w 2005 roku zwarto 224 śluby cywilne, w 2010 roku - 304, a w 2015 roku - 291. W pierwszym półroczu tego roku było ich 118.
Młodzi nie chcą brać ślubu. Wolą samotne życie lub w konkubinacie
Na popularność ślubów cywilnych wpływa też... liczba rozwodów. Wiele par składa przysięgę przed urzędnikiem USC, bo nie ma innego wyboru. Ślubu kościelnego nie dostaną, bo jedno albo oboje małżonkowie są po rozwodzie.
- Około 40 procent osób wstępujących w związek małżeński cywilny to osoby rozwiedzione, z przewagą osób 40-letnich - zaznacza Violetta Mieszkuć-Mieszkowska.