Mrozy, jakich dzisiejsze dzieci nie znają! Do tego futrzane czapki i kożuchy. Przypominamy zimy w PRL-u

Anna Moyseowicz
Ekspedientka Wanda Ostrowska pokazuje klientce zza lady futrzaną czapkę. W głębi widoczne wieszaki z okryciami wierzchnimi, 1967 rok.
Ekspedientka Wanda Ostrowska pokazuje klientce zza lady futrzaną czapkę. W głębi widoczne wieszaki z okryciami wierzchnimi, 1967 rok. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wielkie hałdy śniegu, siarczysty mróz i zamarznięte stawy i jeziora. Zimy w PRL-u miały zupełnie inny klimat, niż te obecne. W tamtych czasach Polskę dopadły aż trzy „zimy stulecia”. Inaczej też się ubierano i z innymi problemami zmagano. Powspominaj wraz z nami! Spójrz na zdjęcia z tamtych lat.

Spis treści

Zimy w Polsce Ludowej były surowe nie tylko z powodu mrozu, ale także przez trudności życia codziennego. Gdy śnieg zalegał na ulicach, a wiatr przenikał przez mury budynków, Polacy radzili sobie, jak mogli.

Zobacz więcej zdjęć i sprawdź, jak wyglądały zimy w PRL-u!

Zimy stulecia w PRL-u

Zimy w PRL-u wspominane są jako wiele mroźniejsze od obecnych. Od 1945 roku do końca PRL-u wyróżnia się aż trzy, które zaliczyć można do zim stulecia: w latach 1962/1963, 1978/1979 i 1986/1987, choć pod tym hasłem rozumie się głównie sezon 1978/79. W wielu miejscach odnotowywano temperatury poniżej minus 30 stopni Celsjusza, a w kilku województwach z powodu obfitego śniegu ogłoszono stan klęski żywiołowej. Pojawił się też problem z transportem węgla do elektrociepłowni, a co za tym idzie z ogrzewaniem.

Lanie wosku przez klucz i układanie butów. Andrzejki w czasach PRL-u

Lanie wosku przez klucz i układanie butów. Andrzejki w czasach PRL-u

Andrzejki od lat są okazją do spotkań, wesołych rozmów z przyjaciółmi przy stole, tańców, ale też wróżenia i po prostu dobrej zabawy. Nie inaczej było w PRL-u! Choć wówczas imprezy nie wyróżniały się ...

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz

Moda zimowa na ulicach PRL-u

Przed siarczystym mrozem w PRL-u chroniły oczywiście ubrania. Wówczas jednak niewiele osób słyszało o kaszmirowych swetrach i odzieży termoochronnej, więc radzono sobie dostępnymi środkami.

Panie sięgały po ciepłe futra, które w ochronie przed molami nacierano naftaliną. Popularne były także kożuchy z futrzanym kołnierzem, które choć ciężkie, dobrze chroniły przed chłodem. Charakterystycznym elementem tamtych lat były ogromne, futrzane czapki oraz szaliki, które wykonywano z lisa. Oczywiście sięgano również po mniej kontrowersyjne dodatki, jak berety czy samodzielnie dziergane czapki oraz szaliki.

Ekspedientka Wanda Ostrowska pokazuje klientce zza lady futrzaną czapkę. W głębi widoczne wieszaki z okryciami wierzchnimi.
Ekspedientka Wanda Ostrowska pokazuje klientce zza lady futrzaną czapkę. W głębi widoczne wieszaki z okryciami wierzchnimi, 1967 rok. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Mężczyźni stawiali na praktyczność. Popularne były tzw. kufajki, czyli pikowane kurtki robocze. Do tego niezastąpione były walonki, w szczególności w gospodarstwach.

Dzieci najczęściej ubierano na cebulkę – swetry, ciepłe rajtuzy pod spodnie, ręcznie robione rękawiczki. Marzeniem niejednego dziecka była czapka z logiem kangurka. W ruch szły koce owinięte wokół niemowląt, a w przypadku starszych dzieci ubrania, które przechodziły w rodzinie z dziecka na dziecko. Zarówno dorośli, jak i dzieci sięgali po buty Relaksy, które chroniły przed zimnem, ale też jednocześnie przed śniegiem.

Zakopane, jedna z ulic - widoczna zabudowa i przechodnie.
Zakopane, jedna z ulic - widoczna zabudowa i przechodnie, 1970 rok. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Jaki prezent dla wnuka na Mikołajki? Zorganizuj tę zabawę, a dzieci same wybiorą!

Jaki prezent dla wnuka na Mikołajki? Zorganizuj tę zabawę, a dzieci same wybiorą!

Mikołajki to przedświąteczny czas drobnych prezentów. Wielu dziadków zastanawia się, co podarować tego dnia wnukowi lub wnuczce. Nie wiesz, co spodoba się dziecku? Chcesz uniknąć nieudanego upominku? ...

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz

Jedzenie i napoje. Tak się rozgrzewano w zimne dni w PRL-u

Po powrocie do domu trzeba było się rozgrzać. Ze względu na braki w zaopatrzeniu, wiele rodzin polegało na tym, w co zdołało zaopatrzyć się wcześniej. Kompoty, kiszonki i zapasy ziemniaków były podstawą diety w chłodne dni. Gospodynie gotowały zupy na bazie wszystkiego, co było dostępne, najczęściej na stołach królowały barszcz, grochówka, żurek i kapuśniak.

Na rozgrzanie piło się herbatę z sokiem malinowym. Alkohol, w tym grzane piwo czy wino, był popularnym sposobem wśród dorosłych. Na wsiach zimą królowały tłuste potrawy, jak smalec, słonina i kiełbasy, które miały dawać energię do pracy w mrozie.

Ekspedientka Wanda Ostrowska pokazuje klientce zza lady futrzaną czapkę. W głębi widoczne wieszaki z okryciami wierzchnimi, 1967 rok.

Mrozy, jakich dzisiejsze dzieci nie znają! Do tego futrzane ...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet