Natalia van Vlerken od zawsze chciała być weterynarzem. Jej plany pokrzyżowała krakowska uczelnia, w której weterynaria nie była wykładana. W efekcie decydowała się studiować biologię i zoologię.
Po studiach zajęła się instruktażem jeździectwa, pracą z końmi, które stawiały pierwsze kroki „pod siodłem”, a nawet cztery lata spędziła w korporacji. Właśnie wtedy dotarło do niej, że to nie ta ścieżka. Praca za biurkiem, gdzie życie przelatuje przez palce, nie jest dla niej.
Poznaj historię Natalii van Vlerken z Krakowa
Kraków 1 wsparcie na starcie from Polska Press Grupa on Vimeo.
- Była zima, czesałam akurat przez 45 minut mojego labradora przygarniętego ze schroniska i myślałam: jakie to jest fantastyczne! Zaczęłam przeglądać krakowską ofertę dla właścicieli zwierzaków, ale też możliwości szkoleń dla osób, które chcą z nimi pracować. Okazało się, że bardzo popularny jest groomer, psi fryzjer – działa dużo takich punktów, jest wiele szkoleń. Natomiast istniał w Krakowie zaledwie jeden gabinet psiej rehabilitacji. Znalazłam szkolenia z tej dziedziny, we Wrocławiu. Zapisałam się. Jeździłam tam na weekendy, siedziałam po nocy nad książkami, korzystałam też ze szkoleń przez Internet, prowadzonych np. z USA – wspomina Pani Natalia.
Wtedy brat poradził jej, aby zastanowiła się, czy nie warto skorzystać z programu BGK „Pierwszy biznes - Wsparcie w starcie”. Sam skorzystał z niego kilka lat wcześniej, rozkręcając szkołę nauki pływania i narciarstwa.
Dzięki programowi Natalia van Vlerken otrzymała nisko oprocentowaną pożyczkę na założenie własnej działalności, z odroczoną o pół roku spłatą pierwszej raty. Dzięki temu łatwiej było podjąć się ryzyka i postawić na swój własny, wymarzony gabinet rehabilitacji zwierząt. Bo przecież jeśli ktoś dopiero zaczyna, to dużo ryzykuje - gabinet potrzebuje czasu, żeby się rozkręcić, a klientów zaczęło przybywać.
Wyposażenie gabinetu pochłonęło ok. 200 tys. zł, a pożyczka opłaciła prawie połowę kosztów, w tym zakup bieżni wodnej. To wielkie akwarium z poruszającą się wewnątrz bieżnią, której wysokość ustawia się zależnie od wielkości zwierzęcia. Sparaliżowane zwierzęta, które nie są w stanie się poruszać, dzięki wodzie w bieżni odciążają stawy i mogą wrócić do sił.
- Dziś mam jeden z najlepiej wyposażonych gabinetów w Polsce, jeden z dwóch w Krakowie z taką bieżnią. Rehabilitujemy 15-20 zwierząt dziennie - psy, koty, był też jeden królik. Szukamy dodatkowego pracownika i większego lokalu, bo zainteresowanie trzykrotnie przerosło moje szacunki. Będę rozwijać działalność, a robię wreszcie to, co kocham – cieszy się Natalia van Vlerken.
Wszystkiego na temat programu "Pierwszy biznes - Wsparcie w starcie" dowiesz się na stronie http://wsparciewstarcie.bgk.pl
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Aneta Zając będzie miała na głowie komornika?! Krawczyk nie ma już nic do stracenia
- Tak na co dzień wygląda Opozda. Spójrzcie tylko na te miny [ZDJĘCIA]
- Dwa auta na komunię, co dalej?! Rutkowscy o szczegółach urodzin syna
- Zwyciężczyni "Top Model" zgarnęła 200 tys. złotych. Ma nietypowy pomysł, jak je wydać