Ona była gwiazdą lat 90., on idolem nowego pokolenia. Reni Jusis pokochała młodszego od siebie muzyka

Reni Jusis i Tomek Makowiecki byli jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Ona – dojrzała gwiazda, nagradzana Fryderykami, on – buntownik z gitarą, który zdobył popularność dzięki ‘Idolowi’. Ich związek wywoływał emocje od samego początku – 9 lat różnicy wieku, szybki ślub, a potem narodziny dwójki dzieci. Fani kochali ich za autentyczność i wspólną pasję. Dlatego informacja o rozwodzie po 11 latach małżeństwa była jak grom z jasnego nieba. Jak wyglądała ich miłość? I dlaczego zakończyła się tak nagle?

Reni Jusis to świetna wokalistka, znana przede wszystkim z takich hitów jak „Zakręcona” i „Kiedyś Cię znajdę”. To właśnie dzięki nim w latach 90. zyskała status jednej z najjaśniejszych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Jej muzyka, sięgająca stylem od R&B, poprzez funk, aż po elektronikę, zdobyła serca milionów słuchaczy i była nagradzana Fryderykami. Z kolei Tomek Makowiecki również pojawił się na polskim firmamencie dzięki pierwszej edycji programu „Idol”, w którym zajął 5.miejsce. Później związał się z Makowiecki Band, a także współtworzył zespół NO! NO! NO! i kontynuował karierę solową.

Ich drogi skrzyżowały się w 2007 roku, kiedy to Tomek łamał kobiece serca po programie „Idol” i dopiero zyskiwał miano gwiazdy. Reni była już artystką z prawdziwego zdarzenia, która znalazła swoje miejsce w polskim show-biznesie. Jak się okazuje, odnalazła również miłość w zbuntowanym i o 9 lat młodszym muzyku.

Tomek jest ode mnie młodszy, ale nikt się nas tym nie zastanawia, jak przychodzi ten impuls. Ale np. sprzeczamy się bardzo muzycznie i wtedy lubię dyrygować, chociaż staram się jak najrzadziej. Poza tym ja jestem niedojrzała, a on nad wyraz dojrzały i spotykamy się gdzieś pośrodku - opowiadała wokalistka w programie Kuby Wojewódzkiego.

Uczucie było tak głębokie i mocne, że para już 8 sierpnia 2008 roku, w podwarszawskim Konstancinie, stanęła na ślubnym kobiercu i powiedziała sobie „TAK”.

Ich miłość zaowocowała narodzinami dwójki dzieci: Teofila, urodzonego 1 stycznia 2010, oraz córki Gai, urodzonej w 2012 roku.

Para często podkreślała swoje wspólne zainteresowania – m.in. bycie wegetarianami i ekologia, co znalazło odzwierciedlenie w ich codziennym życiu, a także w Reni jako autorki książki „Poradnik dla zielonych rodziców”.

My jako rodzina mamy jazdę na zdrowe i smaczne jedzenie, ale nie jest to naszą religią. Takie rzeczy pojawiają się w momencie przyjścia na świat własnych dzieci, przestajesz myśleć tylko i wyłącznie o sobie. Chciałbym, aby dzieci wychowywały się nie tylko w zdrowej atmosferze, ale i w zdrowym środowisku - opowiadał Tomasz Makowiecki w rozmowie z pismem „Prestiż”.

Przez lata Reni i Tomek uchodzili za przykład pary, która potrafi zachować prywatność, chronić rodzinę i łączyć ją z karierą. Rodzicielstwo zmieniło ich oboje, ale dalej tworzyli zgrany duet. Nikt się nie spodziewał informacji o

Po 11 latach małżeństwa (od 2008 do 2019) para ogłosiła rozstanie. Reni Jusis i Tomek Makowiecki rozwiedli się oficjalnie w kwietniu 2019 roku, a formalności zakończyły się bardzo sprawnie — jedną rozprawą.

Po rozstaniu wypowiadali się z szacunkiem do siebie i całej tej sprawy, unikając medialnego spektaklu. Reni mówiła, że nauczyła się stawiać siebie na pierwszym miejscu i nadrabiać braki — zarówno literackie, jak i towarzyskie — po trudnym okresie oddzielania się od roli żony i matki.

Mówiło się, że ich związek rozpadał się stopniowo. Z kolei według informatora „Faktu”, wpływ na rozstanie miała decyzja o powrocie wokalistki do pracy.

Chciał ją mieć cały czas w domu. Ona zaś uważała, że skoro na lata mogła rzucić karierę i zajmować się domem, by on mógł śpiewać, to teraz role powinny się odwrócić. Z czasem kłótnie nasiliły się tak bardzo, że rozwód okazał się jedynym rozwiązaniem.

Mimo trudnego początku, zarówno ona, jak i Tomek starają się wspólnie dbać o dzieci i zapewniać im poczucie bezpieczeństwa, nawet żyjąc już osobno.

Historia Reni Jusis i Tomka Makowieckiego to opowieść o dwojgu artystach, których połączyła muzyka i miłość, ale i codzienność, która bywa trudna nawet dla idealnych par. Fani byli wzruszeni i zaskoczeni tym, jak elegancko potrafili zakończyć wspólny rozdział życia — bez dramatów, lecz z wzajemnym szacunkiem.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.