Afia Fields należy do społeczności ocalałych, którzy przeżyli pożary. Mimo że większość jej ciała pokrywają blizny, kobieta zrealizowała marzenie, jakim była kariera sceniczna. Od 2004 roku zajmuje się aktorstwem, a także pomaga innym ocalałym jako mówczyni motywacyjna.
- Bycie osobą ocalałą w pożarze to przygoda. Podążam tą ścieżką od 20 lat – mówi Afia Fields z rozmowie z Truly.
Afia Fields pochodzi z Baltimore w stanie Maryland (USA). W 1993 r., jako trzyletnia dziewczynka, doznała poparzeń trzeciego stopnia podczas pożaru, w wyniku którego straciła młodszego brata i kuzyna. Do wypadku doszło z powodu zapalenia się grzejnika pokojowego. Dziewczynka ledwo uszła z życiem, ale obrażenia objęły ok. 70 proc. jej ciała, m.in. twarz, plecy, brzuch, ręce i nogi. W wyniku tego zdarzenia straciła także wszystkie palce lewej ręki.
Warto przeczytać również:
Lekarze długo walczyli o życie Afii. Dziecko przez dwa miesiące znajdowało się w stanie śpiączki. Do tej pory Fields przeszła ponad 100 różnych operacji. Jak przyznaje, „szpital stał się jej drugim domem”.
Od 12. roku życia Afia marzyła o tym, żeby zostać aktorką. Ze względu na jej wygląd jeden z nauczycieli powiedział jej, że „nigdy nie zostanie Julią”. Mimo to nastolatka uwierzyła w swój potencjał i ukończyła Szkołę Sztuki w Baltimore. Kształciła się także w Kalifornijskim Instytucie Sztuki oraz w Amerykańskiej Akademii Sztuk Dramatycznych. Afia Fields ma odwagę, żeby wyjść na scenę i przemawiać przed publicznością. Jak każda inna aktorka, dba o makijaż i odpowiedni image. W 2006 r. wystąpiła w „The Stars Down to Earth” Margaret Haines, a w 2020 r. powstał film oparty na jej historii, „Afia”, który otrzymał nominację do Międzynarodowej Nagrody Filmowej Nowego Jorku. Afia Fields pisze także wiersze i zajmuje się produkcją.