Rozmowy bez pudru: Marta Sarsa Markiewicz. Słyszała od innych, że jest dziwna. „Zajęło mi lata, zanim uznałam to określenie za komplement"

Karolina Głogowska
Wideo
od 7 lat
W pierwszym odcinku naszego nowego cyklu wideo „Rozmowy bez pudru” spotkałyśmy się z Martą Sarsą Markiewicz, która w 2024 roku została laureatką plebiscytu 100 Wpływowych Kobiet, organizowanego przez Polska Press. Sarsa, wokalistka i kompozytorka, została nagrodzona przez czytelników z Pomorza, z którym związana jest już od dekady. W szczerej rozmowie z Karoliną Głogowską opowiedziała między innymi o tym, dlaczego każda nagroda ma swoją jasną i ciemną stronę.

Spis treści:

Nie dowierzam w różnego rodzaju nagrody, choć jestem odważną kobietą, to muszę uczciwie powiedzieć, że brakuje mi pewności siebie – przyznaje Marta Markiewicz. – Podważam swoją wartość, co nie jest dobre i dlatego o tym otwarcie mówię, bo każda z nas powinna czuć się dobrze z tym, kim jest. Wciąż mam dla siebie rozkazujący ton, by dać z siebie więcej dla innych. Stąd może przychodzą nagrody, ale z drugiej strony także duże wyczerpanie dla mnie.

Sarsa ma w sercu muzykę i misję społeczną

Marta Markiewicz od 10 lat mieszka w Gdyni i to właśnie tutaj powstają jej nowe kompozycje. Artystka nie ukrywa, że oprócz muzyki, ma w sercu misję społeczną, dlatego wspiera m.in. Fundację Dom Marzeń, a także kieruje swój przekaz do młodych ludzi, szukających swojego miejsca i tożsamości.

W świecie, w którym każdy jest ekspertem od wszystkiego i może się wypowiedzieć na każdy temat, łatwo jest zapomnieć o tym, co my sami słyszymy o sobie w naszych sercach – mówi Sarsa. – Moim marzeniem jest mieć wpływ na młodych ludzi, by podążali za tym, co im sprawia frajdę. Widzimy badania, które wskazują, jak duży odsetek młodzieży i młodych dorosłych mierzy się z problemami natury mentalnej. Wynika to głównie z presji i tego, że systemy, w których funkcjonujemy, nie są dostosowane do naszych aktualnych potrzeb.

„Dziwny" to może być komplement

Sarsa przyznaje, że otrzymuje wiadomości od wielu osób, które borykają się z presją dzisiejszego świata. Marzy o tym, by w przestrzeni, w której funkcjonują dorastający ludzie, był lepszy dostęp do opieki psychologicznej.

Mogę mówić tylko o tym, czego doświadczyłam, byłam w swoim życiu ciśnięta srogo przez rodziców czy środowisko akademickie. To, jak wyglądam, jak się wypowiadam i co mnie interesuje, nie zawsze mieściło się w normie. Byłam bliska tego, by się poddać. Nie wspomnę już porażkach w konkursach, typu „talent show”, gdzie słyszałam: „nie, nie nie”, „twój głos jest dziwny”, „ty jesteś dziwna”. Zajęło mi lata, zanim uznałam to określenie za komplement – wyznaje Sarsa.

Całą rozmowę bez pudru, obejrzycie w naszym wideo.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet