Tamara Arciuch przyznała, że jest zwolenniczką zachowywania młodości, jednak nie za wszelką cenę. - Zmarszczki na czole mówią same za siebie - stwierdziła. - Uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale trzeba z tego korzystać zdrowo i umiejętnie. Jestem przywiązana do swojej twarzy, jest moim narzędziem pracy i nie chciałabym, żeby nagle z lustra spojrzała na mnie inna osoba - dodała.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
b
brug_85
Jak była młodsza to nie miała oporów w pokazaniu z detalami efektownie podstrzyżonego krocza (Mniejsze zło), A jak się zestarzała to dorabia filozofią.