Spis treści
Coraz więcej szczegółów spływa na temat ślubu Kingi Dudy. Doskonale wiemy, jak prezentowała się mama panny młodej, jakie było menu weselne; wiemy też to, że córka prezydenta w tym wyjątkowym dniu miała piękną kreację. Przyszedł czas na zaprezentowanie ślubnej fryzury Kingi Dudy. Warto podejrzeć to uczesanie, bo z pewnością już jest hitem!
Uczesanie godne prezydentówny. Fryzjerka Kingi Dudy zdradza szczegóły
Choć sama Kinga Duda nie pochwaliła się jeszcze zdjęciami z tego ważnego dla niej wydarzenia, to osoby z jej bliskiego otoczenia zdradzają zakulisowe szczegóły z jej ślubu.
Kinga, decydując się na ślubną fryzurę, postawiła na sprawdzoną współpracę z Anyą Ganeą, z którą łączy ją blisko dziesięcioletnia znajomość. Anya Ganea, ceniona stylistka fryzur, podzieliła się na Instagramie zdjęciem ślubnego uczesania panny młodej, prezentując eleganckie upięcie wzbogacone subtelnym sznurem pereł. Stylistka nie kryła wzruszenia i zaszczytu, jaki odczuwała, mogąc uczestniczyć w tak ważnym dniu Kingi. To świadectwo długotrwałej relacji i zaufania, które przełożyło się na wyjątkowy efekt.
Dziś moje serce pęka z dumy i wzruszenia. 9 lat… tyle trwa nasza wspólna historia. To coś więcej niż tylko upięcie. To symbol zaufania, które budowałyśmy przez prawie dekadę. Dziękuję za ten zaszczyt, za emocje i za to, że mogłam być częścią tak wyjątkowego dnia.
Ślubny koczek, który wygląda jak z filmu!
To nie klasyczny kok, tylko rolowany, gładki twist – idealnie ułożony, z włosami zawiniętymi w elegancki rulon i mocno wygładzonymi z tyłu głowy. Upięcie jest blisko karku, ale nie za nisko i idealnie na środku głowy – co nadaje mu nowoczesny, ale i klasyczny oraz wciąż królewski charakter.
To fryzura, która wygląda jak z sesji dla „Vogue'a” – i dokładnie tak została wykonana. Każdy kosmyk ma tu swoje miejsce, a całość układa się w harmonijny, opływowy kształt.
Minimalistyczna perełkowa elegancja. Na takie ozdoby postawiła Kinga Duda
Fryzura z pewnością byłaby nijaka, gdyby nie ozdoba - białe kuleczki wyglądające jak małe perły. Dekoracja została wpięta tuż przy zakręcie koczka. To stylowa spinka – symetryczna linia z siedmiu dużych, nieregularnych białych kulek. Wygląda to jak coś wprost z atelier Chanel! Dzięki temu fryzura nabiera subtelnego blasku, ale bez cienia przesady – to luksus w wersji cichej, czyli dokładnie taki, jaki kocha współczesna elegancja.
Grzywka? Jest – i robi robotę!
Z przodu włosy są delikatnie uniesione u nasady, a grzywka została rozdzielona na boki – dwa subtelne pasma miękko opadają przy policzkach, podkreślając rysy twarzy. To nie tylko modne, ale też bardzo kobiece rozwiązanie, które idealnie równoważy gładkie upięcie z tyłu.
Bez dwóch zdań. Ta fryzura to dowód na to, że prostota, klasa i detale potrafią zdziałać więcej niż najbardziej wymyślna korona z cekinami. Jeśli marzysz o looku „mniej znaczy więcej” – właśnie znalazłaś swoją inspirację.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.
