Filtruj wodę z kranu
Kto ma szczęście czerpać wodę z dobrego ujęcia, zapewne nie zna chemicznego smaku miejskiej kranówki. Po co jednak psuć smak herbaty czy potraw, jeśli wodę można łatwo przefiltrować? Filtr węglowy, w który wyposażone są specjalne dzbanki i butelki, usunie m.in. pozostałości chloru, znane nie tylko z przykrego zapachu, ale również niekorzystnego działania na układ moczowy.
Jedz tylko dobre słodycze
Nie mówimy, by zrezygnować ze słodyczy – bez nich życie nie jest tak słodkie! Warto jednak porzucić przesłodzone przemysłowe wyroby na rzecz łakoci, które są wartościowe. Choć termin „zdrowe słodycze” brzmiał kiedyś jak oksymoron, dziś wystarczy przyjrzeć się ofercie sklepów, by dostrzec bakaliowe praliny, orzechowe batony, galaretki z samych soków czy probiotyczne ciastka. Nie są dietetyczne, ale mają prawdziwy smak – i składniki, dzięki którym wzbogacają dietę w najbardziej cenne związki. Co więcej, można z powodzeniem przygotowywać je w domu.
Rób sobie dzień „wege”
Gdy współczesne zalecenia żywieniowe zezwalają na takie porcje mięsa, że nie wystarcza go na cały tydzień, warto najzwyczajniej wyznaczyć sobie wegetariański dzień tygodnia – albo dwa (a nawet więcej!) W ten sposób można zmniejszyć spożycie zawartych w nim szkodliwych związków, a zwiększyć porcje innych, zdecydowanie ważniejszych. Inspiracji dokoła nie brak – potrzeba jeszcze tylko dobrych chęci!
Zamień cukier na naturalny słodzik
O cukrze wiemy same złe rzeczy, łącznie z tą, że jest nawet w niesłodkich produktach i podstępnie przyspiesza starzenie się organizmu. Co jednak robić, skoro słodziki nie cieszą się dobrą sławą? Ta prawda dotyczy jednak związków syntetycznych, a w ostatnich latach dostępne stały się słodziwa całkiem naturalne. Nie dość, że działają korzystnie na organizm, to jeszcze smakują i wyglądają niemal jak sacharoza. Jeżeli cukier brzozowy o nazwie ksylitol okaże się zbytnio pobudzać do pracy jelita, egzamin z pewnością zda erytrytol.