Spis treści
Magdalena Wołłejko – dla jednych znana z roli Józki Borynianki w kultowych „Chłopach”, dla innych – jako ekscentryczna autorka sztuk teatralnych i bohaterka głośnych romansów. Niewiele osób wie, że życie tej aktorki to gotowy materiał na film obyczajowy z dramatycznymi zwrotami akcji, namiętnymi miłościami i wielkimi powrotami. Dziś funkcjonuje także pod pseudonimem Meggie W. Wrightt i nie zamierza schodzić ze sceny – choć już nie tej telewizyjnej.
W którym roku urodziła się Magdalena Wołłejko?
Magdalena Wołłejko urodziła się 27 maja 1955 roku w Warszawie. Pochodzi z artystycznej rodziny, choć ona sama chciała iść w innym kierunku. Jej rodzice to Halina Czengery i Czesław Wołłejko – znani aktorzy. Jej młodsza siostra również jest aktorką, a szwagier Magdaleny to słynny amant polskiego kina, Tadeusz Pluciński. Wołłejko zadebiutowała na ekranie jako dziecko w 1962 w filmie „Między brzegami”. Uczyła się w szkole baletowej, którą porzuciła, aby zagrać w serialu „Chłopi” – wcielała się w nim w Józkę Boryniankę. W 1978 roku, po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, rozpoczęła swoją karierę artystyczną. Z powodzeniem występowała na deskach warszawskich teatrów Kwadrat i Na Woli, a także dała się poznać jako ceniona autorka sztuk teatralnych.
Nie tylko aktorka. Maggie W. Wrightt to pseudonim Magdaleny Wołłejko
Dla Magdaleny Wołłejko aktorstwo to za mało. Świetnie wychodzi jej pisanie. Pod pseudonimem Maggie W. Wrightt stworzyła komedię „Klub hipochondryków”, która zyskała uznanie publiczności, trafiając na deski warszawskiego Teatru Syrena. Jest również autorką scenariuszy telewizyjnych i filmowych, które stworzyła jako Maciej Pisz.
Wołłejko świetnie odnalazła się również w dubbingu – jej głos można usłyszeć m.in. w „Brzdącu w opałach”, w „Gumisiach”, czy z „Kosmicznym meczu”.
Aktorzy zawrócili jej w głowie – najpierw Piotr Skarga, a potem Polk. Miłość, o której było głośno
Pracując w teatrze, Magdalena Wołłejko poznała Krzysztofa Wakulińskiego, z którym połączyła ją głęboka miłość. Niestety, zamiast spodziewanego ślubu, ich związek zakończył się bolesnym rozstaniem – ukochany wybrał inną kobietę, kostiumolog Marię. Później na jej drodze stanęli kolejni mężczyźni, jak się okazuje, Magdalena Wołłejko miała słabość do aktorów o imieniu Piotr.
Kobieta

Jej pierwszym mężem był Piotr Skarga – aktor znany z serialu „W labiryncie”. Ich małżeństwo trwało zaledwie 6 miesięcy. Aktorka po nieudanym związku wyjechała do Szwecji, tam poznała o 10 lat młodszego od siebie malarza, który szybko się jej oświadczył. Niestety do ślubu nie doszło – mężczyzna chorował na nowotwór kości i zmarł w 1992 roku. Kobieta wróciła do kraju i wyszła za mąż, zanim to się stało, była bohaterką skandalu.
Wybrankiem jej serca był Piotr Polk, którego poznała wiele lat temu. Współpraca przy wspólnym spektaklu i wyjazd do USA zaowocowało gorącym i zakazanym romansem. Piotr był mężczyzną w formalnym związku i gdy wrócił do kraju z nową wybranką serca, wszyscy byli zaskoczeni – zwłaszcza jego żona.

Niewiele osób wierzyło w trwałą relację Polka i Wołłejko, ale aktor szybko się rozwiódł z żoną i wprowadził do ukochanej. Po wielu latach związku powiedzieli sobie sakramentalne tak – było to 20 maja 2000 roku. Jednak ta relacja nie należała do idealnych. Dwa lata później zrobiło się głośno o Polku, a to za sprawą jego rozpoznawalności dzięki takim serialom jak „Samo życie”, czy „Ojciec Mateusz”, a także romansowi z własną agentką, z którą nawet zamieszkał. Wołłejko jednak wybaczyła mężowi zdradę i para postanowiła odbudować swój związek. Czas jednak pokazał, że małżeństwa nie dało się odbudować.
Rozwód Magdaleny Wołłejko i Piotra Polka stał się faktem 31 stycznia 2011 roku, po tym jak pozew wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie w połowie listopada poprzedniego roku. Media dowiedziały się o tym zdarzeniu z pięciomiesięcznym opóźnieniem.
Jej życie było niczym teatr – pełne miłości, dramatów, świateł reflektorów i nagłych cięć. Magdalena Wołłejko – kobieta, która pokochała aktorów, zdrady i sztukę, nie daje o sobie zapomnieć. Czy wróci jeszcze na ekrany? Jedno jest pewne – scena bez niej już nigdy nie będzie taka sama.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.