Zapas energii
Konieczność jedzenia należy do najbardziej podstawowych potrzeb człowieka. Z pustym żołądkiem mamy raczej ochotę na posiłek, a nie na seks. Dlatego osoby, które odchudzają się przy pomocy niskokalorycznych diet, często nie mają ochoty na zbliżenia. Najbardziej „szkodliwe” dla libido są diety niskowęglowodanowe (czyli większość diet białkowych), ale też te niskotłuszczowe – nawet o wysokiej zawartości węglowodanów. Zarówno one, jak i tłuszcze, są niezbędne do utrzymania równowagi hormonalnej w organizmie, w tym prawidłowej produkcji hormonów płciowych i neuroprzekaźników mózgowych kształtujących nastrój. Zamiast więc skazywać się na dietetyczny reżim i problemy z seksem, lepiej odchudzać się poprzez ruch – najlepiej wspólny.
Sprawne krążenie krwi
Bez dobrego krążenia krwi nie ma dobrego ukrwienia narządów płciowych, a to konieczność, by je pobudzić, a później osiągnąć orgazm. Dobrej pracy układu krwionośnego służy nie tylko ruch, unikanie nikotyny i nadmiaru kofeiny, ale też jedzenie pewnych produktów. Te najbardziej skuteczne mają właściwości rozrzedzające krew (tak działa m.in. imbir, czosnek czy niewielkie dawki alkoholu), przyspieszające akcję serca (papryczki chili, kawa, imbir, przyprawy korzenne, ostra musztarda, chrzan itp.) oraz zwiększające przepływ krwi w naczyniach krwionośnych dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów, jak np. kakao, zielona herbata czy orzechy.
Zwłaszcza orzechy włoskie są bogate w L-argininę – aminokwas, który jest przekształcany w organizmie w tlenek azotu, gaz rozszerzający naczynia krwionośne i poprawiający ukrwienie narządów wewnętrznych.
Arginina jest też głównym składnikiem suplementów diety nazywanych kiedyś „kobiecą viagrą”, często stosowanym z innym aminokwasem – L-cytruliną (występuje w arbuzie). Dziś istnieje co prawda chemiczny lek (z flibanseryną) stosowany przy zaburzeniach seksualnych u kobiet, ale w Polsce jest niedostępny.
Umiar w piciu alkoholu
O ile małe dawki alkoholu podnoszą nastrój i ochotę na miłosne igraszki, większe ilości utrudniają zbliżenie w przypadku mężczyzn i osiągnięcie orgazmu w przypadku kobiet. Satysfakcję seksualną zmniejszają też długofalowe skutki nadmiernej konsumpcji alkoholu (czyli 2 standardowych porcji dziennie dla mężczyzn i jednej dla kobiet), które dotyczą m.in. zmian gospodarki hormonalnej i obniżenia jakości snu.
Dobre tłuszcze w diecie
Śmieciowe jedzenie, gotowe dania, fast food, sklepowe przekąski – to wszystko produkty obfitujące w złe tłuszcze, a przy tym ubogie w przeciwutleniacze. Skutkiem ich spożywania jest nasilenie w organizmie stresu oksydacyjnego, który uszkadza tkanki i zaburza metabolizm, prowadząc z czasem m.in. do powstawania miażdżycy. To z kolei czynnik rozwoju zaburzeń erekcji u mężczyzn, a także innych zaburzeń u obu płci. Nawet jednak pojedynczy posiłek obfitujący w nasycone kwasy tłuszczowe (lub te zmienione chemicznie, np. przegrzane czy przemysłowego utwardzone) powoduje zagęszczenie krwi i zmniejszenie dopływu krwi do narządów.
Tłuszcze zwierzęce zawierają też związki o działaniu hormonalnym – podobnie jak wszelkie tłuszcze, które miały kontakt z opakowaniami z tworzyw sztucznych. Dlatego dobre zdrowie i pociąg seksualny zapewni głównie dieta złożona z nieprzetworzonych produktów i świeżo przygotowanych posiłków.