Jak przyjęli Aleksandrę Adameczek koledzy w hokejowej drużynie?
- Początki nie były łatwe, ale mogłam liczyć na pomoc drużyny. Nie od razu grałam też jako bramkarka. Występowałam początkowo w polu, ale tam trzeba było rywalizować z mocniejszymi fizycznie mężczyznami. W bramce bardziej liczy się to, czy ktoś jest rozciągnięty, potrafi zachować „chłodną głowę” i jest tą ostatnią ostoją drużyny, na którą reszta zespołu zawsze liczy - opowiada Ola.
Dziś widok kobiety we współczesnym, policyjnym mundurze nikogo już nie dziwi. Początki przedwojennej formacji sprzed 80. czy 90. lat nie były jednak łatwe.
- Do wybuchu wojny służyło w niej prawie trzysta kobiet. Kandydatkami mogły zostać jedynie panny lub bezdzietne wdowy w wieku od 21 do 45 lat, odznaczające się dobrym zdrowiem, i przynajmniej 164 centymetrami wzrostu. Ponadto musiały dostarczyć świadectwo moralności, opinię na swój temat wystawioną przez jedną z organizacji na przykład harcerstwo oraz zapewnić, że przez dziesięć lat od przyjęcia do służby nie wyjdą za mąż. Obowiązywały również ścisłe przepisy w kwestii stroju i fryzury. Makijaż absolutnie wykluczony, włosy skromnie upięte zgodnie z regulaminem - zdradza historyczne niuanse Agata Podsiedlak.
Ola O hokeju może mówić długo, z pasją i błyskiem w oku, wszak to duża dawka adrenaliny. Rola gra w turniejach bądź sparingach na miejskim lodowisku w Skarżysku-Kamiennej, tam mierzy się też z innymi zespołami z województwa świętokrzyskiego. Dwa razy w tygodniu trenuje też w hali Torwaru w Warszawie.
Dlaczego nasza rozmówczyni wybrała akurat rekonstrukcję Policji Państwowej? - Od 2010 roku działa w Radomiu Grupa Rekonstrukcji Historycznej III Okręgu Policji Państwowej, założona przez znanego pasjonata Pawła Łuk-Mura-wskiego, dawniej „pierwszego ułana” w naszym mieście. Grupa ta bierze udział w inscenizacjach, do licznych pokazów między innymi umundurowania policyjnego, wystaw historycznych lub wystaw broni. Niewątpliwą atrakcją także dla mnie jest możliwość nauki szermierki z okresu międzywojennego, zarówno floretem i szablą sportowa, czy też zgłębienie tajemnic „szermierki na bagnety” - opowiada. - To jest fascynujące, tego tylko można nauczyć się naszej grupie. Po za tym ta działalność osadzona jest to mocno w realiach historycznych, kobiety służyły w Policji Państwowej oraz zdobywały w okresie międzywojennym laury na planszach szermierczych. Rekonstrukcja to jedna z moich pasji, jakie zamierzam realizować. A po za tym... mundur policyjny jest bardzo twarzowy - przekonuje Podsiedlak.