Spis treści
Anita Lipnicka marzyła o dziecku
Anita Lipnicka ma jedno dziecko, czyli córkę Polę, która przyszła na świat w 2006 roku. Jest to owoc związku z muzykiem i tekściarzem Johnem Porterem. Choć relacja artystów się zakończyła, utrzymywali oni dobre stosunki i wspólnie wychowywali córkę. Pola w tym roku skończyła 18 lat i wkrótce rozpocznie studia.
Narodziny córki były spełnieniem marzenia artystki. Jak mówiła w Vivie, chciała ona urodzić dziecko Johna, wiedziała, jak się będzie nazywać, a karteczki z jej imieniem i nazwiskiem rozwieszała w całym domu.
Pola będzie studiować w Holandii
Pola zdaje rozszerzoną matematykę na maturze, składa papiery do czterech uczelni w Holandii na kierunki związane z biznesem i administracją. Marzy o tym, by studiować w Amsterdamie albo w Rotterdamie i w ogóle nie jest zainteresowana żadnymi artystycznymi zawodami – mówiła artystka w cozatydzien.tvn.pl.
Pola zaczyna realizować swoje plany. Anita Lipnicka opublikowała w swoich social mediach kilka wpisów z Amsterdamu, a w jednym z nich wprost przyznała, że jej córka zostaje tam na studiach.
I tak oto historia zatacza kolejne koło. Opuszczam Amsterdam pełna splątanych uczuć i nienazwanych emocji. Zabieram do domu nowe wspomnienia, zostawiając tym razem za sobą najważniejszą cząstkę mnie samej: własne dziecko, które właśnie tutaj rozpocznie za moment swoją wielką przygodę - samodzielne, studenckie życie!🥹 Nie wymyśliłabym tego nigdy, nawet w najśmielszych marzeniach. A jednak, gdy spoglądam przez ramię, odnoszę dziwne wrażenie, że wszystko układa się jak powinno: te kropki od zawsze miały się tak połączyć! Przyszłość jest echem melodii z przeszłości… Słyszę ją i nieustannie za nią podążam. Melodię przejmuje moja córka. Ta piosenka nigdy się nie kończy! Będę tęsknić, pewnie nie spać po nocach. Będę czuć bezmiar pustki i ogrom spełnienia. Będę radosna i smutna jednocześnie. Będę jak każda mama, która z dumą i niepokojem patrzy jak jej dziecko rozkłada skrzydła do lotu… – napisała Anita Lipnicka.
Anita Lipnicka i John Porter
Anita Lipnicka i John Porter poznali się w studio nagraniowym, gdzie mieli nagrać wspólną piosenkę. Od razu wpadli sobie w oko. Muzyk jest o 25 lat starszy od wokalistki, ponadto miał już na koncie małżeństwo. Opinia publiczna nie patrzyła przychylnie na tę relację, wątpliwości mieli też rodzice wokalistki. Mimo wszystko zrobiła to, co uważała za najlepsze dla siebie.
Para była blisko zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Po 12 latach postanowili się rozstać.
Umierałam i myślę, że John też, kiedy nasza relacja gasła. Ta relacja była bardzo mocna, zaowocowała trzema płytami i jednym dzieckiem, które do dziś wychowujemy wspólnie – powiedziała piosenkarka w „Wysokich Obcasach”. - Umieranie się zaczęło, kiedy zrozumieliśmy, że zostało nam jedno wyjście: musimy się rozstać, żeby ocalić to, co pięknego się wydarzyło między nami, bo jak będziemy dalej razem, to będziemy się tylko pogrążać. To była sytuacja, kiedy młoda dziewczyna zakochuje się w mistrzu, a za kilkanaście lat ona jest już gdzie indziej... – dodała.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!
- Lidia Popiel wyjawia sekret o Bogusławie Lindzie. Tak naprawdę wygląda ich związek