Byli razem ponad pół wieku. Znajomi zastanawiali się, jak „Gruby” poderwał taką piękność. Historia Bożeny i Mariusza Walterów

Anna Moyseowicz
Bożena i Mariusz Walterowie przeżyli wspólnie 56 lat.
Bożena i Mariusz Walterowie przeżyli wspólnie 56 lat. Engelbrecht/ AKPA
Nikt nie sądził, że mogą zostać parą, a gdy już tak się stało, ich znajomi zastanawiali się, jak to możliwe. Za nią oglądali się mężczyźni, ale on nie miał urody rodem z okładki. Mimo tego potrafił zdobyć przychylność niemal każdej kobiety. Połączyły ich media, a z czasem głębokie uczucie. Bożena i Mariusz Walterowie przez ponad pół wieku tworzyli szczęśliwą i zgodną parę.

Spis treści

Bożena i Mariusz Walterowie. Jak się poznali?

Bożenę i Mariusza Walterów połączyła praca. Przyszła para poznała się w radiu w Katowicach, gdzie pierwszy raz zobaczyli się na korytarzu. Uwagę dziennikarki przyciągnęła kolorowa koszula mężczyzny. Bożena, wówczas jeszcze Bukraba, przyjechała do Katowic z Krakowa, by pracować w magazynie informacyjnym. On z kolei pojawił się tam, ale po pewnym czasie wyjechał do Warszawy. Gdy młoda dziennikarka przeprowadziła się do stolicy, ponownie się spotkali.

– I wtedy zaczęła się taka telewizyjna miłość. Mariusz był w redakcji sportowej, a ja zaczynałam w „Telewizyjnym ekranie młodych” – mówiła Bożena Walter w wywiadzie dla Onetu.

Pomiędzy dziennikarzami miłość nie rozkwitła od razu.

– Wszyscy się zastanawiali, jak „Grubemu”, bo wtedy tak nazywaliśmy Mariusza, udało się poderwać piękną Bożenkę – opowiadał Tadeusz Sznuk w „Na żywo”.

Za piękną dziennikarką oglądali się koledzy z pracy, z kolei Mariusz potrafił zdobyć sympatię kobiet, a co więcej był niezwykle wytrwały. Stworzyli związek, a Bożena szybko przekonała się, że zawsze może liczyć na ukochanego i jest on dla niej wsparciem. Już po trzech miesiącach randkowania się zaręczyli, a w 1966 roku pobrali. Jako pierwszy na świat przyszedł ich syn Piotr, a kilka lat później córka Sandra.

Bożena i Mariusz Walterowie doczekali się dwójki dzieci.
Bożena i Mariusz Walterowie doczekali się dwójki dzieci.
Kurnikowski/AKPA

Pomiędzy małżonkami pojawiały się niekiedy konflikty. Mężczyzna zazdrosny był o listy od wielbicieli, a ona o kontakty z innymi prezenterkami. Potrafili jednak się pogodzić. Łączyła ich miłość do siebie nawzajem, ale też do telewizji.

– Nasz związek nie istniał bez telewizji. Nie istnieliśmy też bez siebie. Ja bym z mężem nie wytrzymała, gdybym tak samo, jak on nie kochała telewizji, tego, co mogłam w niej osiągnąć. Moim marzeniem było w niej pracować – mówiła dziennikarka w Onecie.

Para przeżyła wspólnie 56 lat. Mariusz Walter zmarł w 2022 roku.

Kariera Bożeny Walter

Bożena Walter studiowała na Instytucje Filologii Orientalnej, a już w czasie studiów pisała do „Słowa ludu”. Jej kolejnymi krokami w karierze były Telewizja Kraków, a następnie praca reporterki w Śląskim Magazynie Informacyjnym Radia Katowice. Dwa lata później wyjechała do Warszawy, gdzie dostała pracę jako spikerka w TVP.

W telewizji współtworzyła lub prowadziła różnorodne programy, obecnie uznawane już za kultowe, jak Telewizyjny Ekran Młodych”, „Studio 2”, „5-10-15” czy też „Czar par”.

– Ten programy to była cholerna harówa. Byłam od wszystkiego. Wymyślam te konkursy i na szczęście miałam męża, który mi pomagał. Mariusz po pracy przy „Turnieju miast” wiedział, jak je dobrze wymyślić. Program polegał na tym, że 50 par wychodziło na scenę i co odcinek jedna para była eliminowana. Czuwałam nad jury, bo w trakcie „Czaru par” dochodziło do konfliktów, uczestnicy się awanturowali i nie zgadzali z werdyktami. Zapanowanie nad tym chaosem było po stronie redaktorki, czyli mojej. Przy tym programie pracował tłum ludzi, który trzeba było nadzorować – opowiadała w Onecie.

W 1997 roku zakończyła pracę w Telewizji Polskiej, a kilka lat później została szefową fundacji TVN Nie jesteś sam. Była prezesem zarządu do 2016 roku.

Bożena Walter obecnie

W 2023 roku Bożena Walter założyła Fundację im. Bożeny i Mariusza Walterów, która przyznaje nagrody twórcom mediów. Unika bywania w telewizji czy na medialnych wydarzeniach. Jak mówiła jakiś czas temu, pracuje nad książką o mężu. Skupia się też na rodzinie.

– Żałuję, że nie miałam więcej czasu dla dzieci, gdy były małe. Ciągle byłam zabiegana. Teraz na pierwszym miejscu są wnuki. Gdyby ich nie było, to wszystko nie miałoby sensu – mówiła w Vivie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet