Chorzów. Koncert Małgorzaty Ostrowskiej w ramach Vinyl Festival. Przy okazji sporo mówiła o sobie - czytajcie

Sobotni wieczór, ostatni sierpniowy, w MDK Chorzów-Batory zgromadził wielopokoleniową publiczność na spotkaniu z jedną z najlepszych rockowych artystek w Polsce, Małgorzatą Ostrowską. Wokalistka w tym roku obchodzi 40-lecie pracy artystycznej.

Wykonawczyni niezliczonych przebojów rozgrzała uczestników koncertu swoimi największymi przebojami. Zabrzmiały m.in. “Taniec pingwina na szkle”, “Słowa”, “Szpilki”, “Mister of America”, “Droga pani z TV”, “Słowa”, “Śmierć dyskotece” czy legendarna “Meluzyna” z filmu “Podróże pana Kleksa”.

Przed koncertem, publiczność miała okazję posłuchać opowieści o początkach kariery wokalistki, czasach, kiedy występowała w chórkach towarzyszących m.in. występom Krzysztofa Krawczyka czy Ewy Bem.

Artystka nie ukrywała również, że w latach 70. wzięła udział w  Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, gdzie zdobyła główną nagrodę za interpretację piosenki „Słowiki”.

Małgorzata Ostrowska opowiadała także o swoich spotkaniach z Czesławem Niemenem czy artystą urodzonym w Chorzowie, Ryszardem Riedlem.

Z tym ostatnim planowali nawet nagranie piosenki w duecie, ale ostatecznie jednak do tego nie doszło.

Podczas rozmowy nie zabrakło również odniesień do innych związków Ostrowskiej z Chorzowem. Nie wszyscy wiedzą, że właśnie w Teatrze Rozrywki, zagrała tytułową rolę w musicalu "Pocałunek kobiety pająka", chociaż, jak sama przyznała, za musicalami nie przepada. Zdradziła również, że na decyzję o kilkuletnim zawieszeniu drogi zawodowej miała wpływ m.in. tęsknota za małym wtedy zaledwie dwuletnim synem (dziś Dominik ma 33 lata również jest muzykiem - przyp. red.).

- Po kolejnym rozstaniu powiedziałam: nie. Dziecko potrzebowało matki – przyznała artystka. Po przerwie wróciła, ulegając naciskom fanów i wciąż pokazuje, że zarówno w obszarze rockowym, jak i jazzowym, ma wiele do powiedzenia, a jej piosenki słuchają kolejne pokolenia.

Nie przeszkodził w tym nawet lockdown.

- Dzięki niemu nauczyłam się nagrywać i montować filmiki, które wrzucam na mojego Facebooka, będąc w stałym kontakcie z fanami - mówiła artystka.

Chociaż jest raczej skryta, jeśli chodzi o życie prywatne, zdradziła, iż prawdą jest, że w swoim domowym laboratorium produkuje kosmetyki dla rodziny oraz przyjaciół, a porusza się małym, czerwonym cabrio – mazdą MX-5 , do którego to auta ma wyjątkową słabość.