Ogranicz sód
Głównym sprawcą opuchnięć brzucha jest nadmierne spożycie sodu, który powoduje zatrzymywanie wody w organizmie. Większość tego pierwiastka nie pochodzi jednak z solniczki czy popularnych snacków, ale ze spożywanych codziennie produktów przetworzonych. Najlepiej więc ograniczyć wędliny, żółte sery i przemysłowe pieczywo, a ponadto konserwowe warzywa, mieszanki przypraw z solą i kostki rosołowe. Nadmiar sodu łatwo też spożyć z sokiem pomidorowym lub wielowarzywnym z kartonu, gotowym barszczykiem czy serkiem wiejskim. Dlatego wybieraj naturalny twaróg, świeże warzywa, pieczone mięsa i wyciskane soki. Postaw na domową kuchnię i roślinne zamienniki kotletów, np. burgery, które własnoręcznie doprawisz ziołami, a sól dodasz ew. na talerzu.
Sięgaj po kefir
Zastąp nim jogurt dodawany do owoców, płatków zbożowych, koktajli czy sosów sałatkowych. W porównaniu z innymi napojami mlecznymi ma on mniej laktozy. Coraz więcej osób nie toleruje dobrze tego cukru – spożywanie go w nadmiarze powoduje wtedy wzdęcia i bóle brzucha. Według badań Uniwersytetu Stanowego Ohio picie kefiru może zmniejsza objawy nietolerancji laktozy nawet o 70 procent.
Jedz wcześniej
Im wcześniej skończysz jedzenie, tym łatwiej je strawisz, a także spalisz dostarczoną energię. Najlepiej spożywać największą część pożywienia w pierwszej połowie dnia, a idealnie – zjadać największy posiłek w porze lunchu. Gdy uczestnicy badania omówionego w „International Journal of Obesity” stosowali dietę śródziemnomorską i jedli obiad przed godz. 15, zrzucili w ciągu 4 miesięcy o 3 kg więcej niż ci, którzy spożywali go później przy takiej samej dziennej dawce kalorii. Dobrze więc przynajmniej zabierać ze sobą dobrze wyposażony lunchbox, bo dzięki niemu opanowanie wieczornego apetytu będzie łatwiejsze.
Wstań po posiłku
Wygospodaruj chociaż 5 minut na spacer po posiłku. Ruszając się, wspomagasz mieszanie treści żołądkowej i perystaltykę jelit. Usprawnia to trawienie, dzięki czemu produkowane jest mniej gazów, a brzuch jest bardzo płaski. Najlepiej też unikaj jedzenia przy biurku – nie pochłaniasz wtedy jedzenie w pośpiechu, ale też nie robisz przerw w siedzeniu.