Groźne zabawki
Nasze dzieci dostają mnóstwo zabawek, a Dzień Dziecka to tylko jeden z pretekstów, by coś podarować maluchowi. Niestety wiele zabawek jest niebezpiecznych, a potwierdzają to kontrole prowadzone przez Inspekcję Handlową: w 2017 roku aż co czwarta zabawka była przez nich kwestionowana pod względem bezpieczeństwa lub formalności.
Kupując zabawki dla dzieci, zwracajmy uwagę na to, czy nie mają małych elementów, które mogą odpaść, a dziecko mogłoby je połknąć bądź też ostrych krawędzi mogących skaleczyć malucha.
Kupując huśtawkę musimy sprawdzić, czy linki mają odpowiednią grubość oraz czy ich węzły są wystarczająco mocne i nie rozwiążą się w trakcie zabawy. Na zabawkach powinien znajdować się znak CE – jest on deklaracją od producenta, że zabawka spełnia normy bezpieczeństwa.
Małe modelki
Każda dziewczynka chce być jak jej mama, ale nie oznacza to, że mamy jej na to pozwalać. Coraz częściej rodzice pozwalają kilkuletnim dziewczynkom malować się, tymczasem dla dzieci jest to bardzo niebezpieczne.
Pediatrzy i dermatolodzy zwracają uwagę na to, że w ostatnich latach rośnie liczba kilkuletnich pacjentek z infekcjami skórnymi i reakcjami alergicznymi, które zostały wywołane przez kontakt z kosmetykami do makijażu.
Podobnie rzecz ma się z lakierami do paznokci – zawierają one wiele szkodliwych związków chemicznych, dlatego nie powinniśmy pozwalać małym dzieciom malować paznokci. Dodatkowo dzieci często wkładają palce do buzi lub trą oczy – w ten sposób drobinki lakieru mogą zostać przez nie połknięte bądź dostać się do oka, powodując podrażnienia.
Ryzykowna biżuteria
Wielu rodziców decyduje się przekłuwać uszy swoim córkom, kiedy są jeszcze bardzo małe. Nierzadko widujemy 2-3 letnie, a nawet kilkumiesięczne dziewczynki z kolczykami w uszach.
Rodzice działają oczywiście w dobrej wierze: nie chcą, by dziecko w przyszłości musiało stresować się przekłuwaniem uszu, a kiedy zabieg ten zostanie wykonany w tak wczesnym wieku, maluch nawet nie zapamięta związanego z nim bólu.
Niestety nie jest to najlepsze rozwiązanie. Przekłuć uszu najczęściej dokonuje się w gabinecie kosmetycznym przy użyciu pistoletu: z uwagi na sposób wykonania tego zabiegu (tkanka jest miażdżona i rozrywana przez to, że kolczyk przebija ucho z dużą prędkością), gojenie jest dłuższe i trudniejsze. W dodatku trudno wytłumaczyć dziecku, by nie dotykało rejonu kolczyka w trakcie gojenia. Kolczyki mogą też zahaczać o elementy odzieży, pościel czy kocyki, co również nie jest bezpieczne.
Szkodliwe wstrząsy
Na to powinniśmy uważać przede wszystkim do 6. miesiąca życia dziecka, ale potem ten problem nie znika. Zbyt mocne bujanie w wózku, podrzucanie dziecka w ramach zabawy, zbyt gwałtowne podnoszenie dziecka czy zbyt mocne potrząsanie dziecka przy trzymaniu go na ręku (np. żeby je uspokoić) może być bardzo groźne dla jego rozwoju.
Zbyt często powtarzane gwałtowne ruchy tego typu mogą prowadzić do powstania mikrouszkodzeń mózgu. Te mogą w przyszłości spowodować zaburzenia koordynacji albo problemy z nauką w wieku szkolnym. W skrajnych przypadkach dziecko może przejawiać objawy syndromu dziecka potrząsanego. Choć kojarzy to się jedynie z dziećmi, wobec których stosowano przemoc, niestety często wyrządzamy maluchom krzywdę nieświadomie, w trakcie zabawy, która nie wydaje nam się niebezpieczna.