Ma zaledwie 21 lat a osiągnęła już w piłce nożnej tyle, ile znacznie starsi koledzy z męskiej reprezentacji mogliby pomarzyć. Pochodząca z Pęgowa koło Uniejowa piłkarka reprezentuje obecnie barwy niemieckiego klubu VfL Wolfsburg, z którym z powodzeniem występuje w Lidze Mistrzów. Tej samej, który tytuł obronił niedawno Real Madryt. I chociaż w tym roku słyszeliśmy wielokrotnie o świetnych występach w LM chociażby Roberta Lewandowskiego czy Arkadiusza Milika, to o sukcesach polskich piłkarek – a nie tylko z Ewy Pajor Pajor możemy być dumni, jest nieco ciszej.
Skromna dziewczyna z wielkim talentem
Ewa Pajor zaczynała karierę w Orlętach Wielenin. Po ukończeniu szkoły podstawowej przeniosła się do Konina, gdzie rozpoczęła treningi w Medyku Konin. W Ekstralidze zagrała mając niecałe 16 lat, ustanawiając swoisty rekord. Co ciekawe, aby zagrać w meczu potrzebowała specjalnego pozwolenia od Polskiego Związku Piłki Nożnej. W swym debiucie strzeliła dwie bramki, pierwszą dwie minuty po wejściu na boisko. W pierwszym sezonie dla Medyka Konin zdobyła Puchar Polski, strzelając w finale dwa gole. Z Medykiem zdobyła także Mistrzostwo Polski.
Piłkarka ma też wiele sukcesów w grze z orłem na piersi. Wraz z drużyną U-17 zdobyła w 2013 roku Mistrzostwo Europy. 9 października otrzymała nagrodę UEFA Under-17 Golden Player dla najlepszej piłkarki w Europie do lat 17.
Pajor nazywana jest Messim w spódnicy. Piłkarka ma ogromne umiejętności techniczne i do tego jest bardzo szybka. Sama woli być porównywana do swojego idola – piłkarza Realu Madryt Cristiano Ronaldo.
- On jest moim faworytem. Sądzę, że to jeden z najlepszych piłkarzy. Ronaldo bardzo ciężko pracuje i chcę się na nim wzorować, ponieważ lubię ludzi, którzy ciężko harują na swój sukces. Uwielbiam jego szybkość, drybling i strzały - niesamowicie wykonuje rzut wolne - mówiła dla uefa.com 16-letnia Ewa Pajor.
Jej ogromny talent i pracowitość nie pozostały niezauważone. W 2015 roku, jako 19-letnia dziewczyna Pajor podpisała kontrakt z niemieckim klubem VfL Wolfsburg. Wówczas mówiła, że „takiemu klubowi się nie odmawia” i miała rację.
W tym roku sportsmenka świętowała z koleżankami tytuł mistrza kraju, odzyskanego po dwóch latach dominacji Bayernu Monachium, i triumf w Pucharze Niemiec.
Mistrzynie nie mogły jednak świętować na ulicach miasta, przez....fatalna postawę męskiej drużyny Wolfsburga. Panowie walczą o utrzymanie w Bundeslidze, więc panie muszą poczekać z fetą. Nie, to nie żart.
- Oczywiście, wizyta w miejskim ratuszu i spotkanie z burmistrzem Klausem Mohrem po ostatnim meczu sezonu, a następnie świętowanie triumfów z kibicami to dobra tradycja, ale w tej chwili całe VfL skupione jest na mężczyznach, którzy grają baraż o uniknięcie spadku z Bundesligi. Właśnie dlatego celebrowanie sukcesów żeńskiej drużyny przełożone zostało na okres tuż przed początkiem przyszłego sezonu" - poinformowano na stronie internetowej klubu.
Wideo: Press Focus/ x-news
W tym roku powód do świętowania miała także utytułowana bramkarka mistrza Francji Katarzyna Kiedrzynek, która wraz z Paris Saint Germain doszła do finału Ligi Mistrzów.
Ogromne różnice
Różnice w podejściu do kobiecego i męskiego sportu widać już na pierwszy rzut oka. Wspomniany klub VfL Wolfsburg wybudował stadion dla piłkarek z całym zapleczem treningowym – dedykowanym wyłącznie reprezentantkom klubu. Stadion może pomieścić 5,5 tys. widzów, podczas gdy Kuba Błaszczykowski z kolegami grają na Volskwagen -Arena o pojemności 30 tys. osób. Wynika to z mniejszego zainteresowania kobiecą piłką.
Widać to też w Polsce, gdzie piłka kobieca funkcjonuje na wpół amatorsko i od lat boryka się z problemami finansowymi. Większość piłkarek ma dodatkowe zajęcia lub studia. Kluby mają czasem problemy nawet z opłatami za hotel i wyjazdy.
- W Polsce są jeszcze takie miejsca, gdzie ludzie dziwią się, że dziewczyny grają w piłkę – mówiła w rozmowie z serwisem pilkarki.pl Nina Patalon, trenerka reprezentacji Polski do lat 17.
W Niemczech związek płaci za wyjazdy i hotele, w Anglii dofinansowany jest każdy klub. O tym rozwiązaniu, jakie panuje w Szwecji nasze panie mogą pomarzyć. Tam budżet całego związku dzielony jest po połowie na część żeńską i męską. Do tego dochodzi pomoc sponsorów, o których w Polsce trudno. A szkoda, bo jak się okazuje kobiece mecze ogląda nawet 100 tys. widzów, mimo żadnej reklamy. Piłkę kobiecą promuje w zasadzie jedynie PZPN-owska strona laczynaspilka.pl, ale w pozostałych mediach ciężko znaleźć transmisję. PZPN rozsyła klubom kamery, aby mogły chociaż na swoich stronach przeprowadzać transmisje online.
Voucher do kosmetyczki w nagrodę
Choć większość sportowców nie chce mówić głośno o nierówności finansowej, to liczby mówią same za siebie. Klub Medyk Konin dostał za mistrzostwo 60 tys. złotych. Piłkarki od sponsora otrzymały voucher na 200 zł do kosmetyczki i talon na borowinową kąpiel.
Zdarzają się jednak wyjątki. Aktualne mistrzynie świata, piłkarki USA pozwały swoją federację domagając się wyższych płac i wskazując na przepaść finansową.
- W ciągu lat udowodniłyśmy swoją wartość. Różnice w zarobkach między mężczyznami a kobietami są po prostu zbyt duże - powiedziała telewizji NBC Carli Lloyd
Według dziennika "New York Times" amerykańskie piłkarki zarabiają rocznie 72 tys. dolarów, plus premia za mecz w wysokości 1,3 tys. dolarów. Panowie nie mają rocznej pensji, ale ich premie meczowe są o wiele wyższe, co przekłada się na łączne zarobki, a to panie są znacznie bardziej utytułowane. Według wyliczeń, męska reprezentacja otrzymałaby 60 proc. więcej kasy, gdyby zdobyła trzecie miejsce MŚ, niż kobiety, które zdobyły mistrzostwo świata.
Podczas gdy najlepsi piłkarze zarabiają setki milionów euro, Marta – brazylijska gwiazda piłki, która kilkakrotnie odbierała Złotą Piłkę, zarabia setki tysięcy euro.
Być jak Ewa Pajor
W kampaniach reklamowych polskiej piłki występują niemal sami mężczyźni, a potencjach marketingowy polskich piłkarek jest ogromny.
- A później dziwimy się, że piłkarki szukają w Polsce możliwości podpisania kontraktu ze sponsorem technicznym na sprzęt sportowy i jest to niemożliwe. Producenci odmawiają, bo jest ich za mało w mediach. Jednocześnie takie kontrakty podpisują nic nieznaczący piłkarze z zaplecza polskiej ekstraklasy, którzy finał Ligi Mistrzów mogą co najwyżej rozegrać na PlayStation – mówiła w rozmowie z portalem wp.pl Joanna Tokarska, była reprezentantka Polski, a aktualnie komentatorka stacji Eurosport oraz Polsat Sport.
Ale i tak jest coraz lepiej. Pula pieniędzy na kobiecą piłkę się zwiększa. PZPN i sponsorzy wiele inwestują w turnieje dla dzieci, gdzie nawet niecałe 40 proc. uczestników to dziewczynki. W szkołach zachęca się uczennice do treningów. Jak podkreślają specjaliści, przed nami długa praca, ale dzięki Ewie Pajor czy Katarzynie Kiedrzynek dziewczynki mają o czym marzyć, do kogo się porównywać i aspirować by być jak Ewa Pajor.
- Kayah – kobieta jest jak Feniks
- Siostra Teresa Forcades - walcząca feministka w habicie
- Selina Juul: Po pierwsze nie wyrzucaj
aneta.niezgoda@polskapress.pl
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!