Spis treści

Mieszkania Polaków to najczęściej niewielkie pomieszczenia, w których trzeba pomieścić mnóstwo „niezbędnych” rzeczy. Czy rzeczywiście jest to problem? Żyjemy wspomnieniami, gromadzimy ubrania „na później” i zasłaniamy się brakiem miejsca. Tymczasem – jak twierdzi Dorota Szelągowska – często problemem nie jest brak przestrzeni, lecz nadmiar rzeczy i brak życia w „tu i teraz”. Jak sobie z tym poradzić?
Bałagan w domu czy w głowie? Dorota Szelągowska zdradza, od czego zacząć porządki
Czy bałagan w mieszkaniu to tylko kwestia braku miejsca do przechowywania, czy może coś znacznie głębszego? Dorota Szelągowska, projektantka wnętrz i prowadząca programy o metamorfozach domów, nie ma wątpliwości: chaos w naszych mieszkaniach to odbicie chaosu w życiu.
W głowie porządek można zrobić tylko i wyłącznie terapią. Ale w mieszkaniu? To też w pewnym sensie terapia – mówi Szelągowska. I dodaje, że to, co pokazuje w swoich programach, jest właśnie formą terapii dla bohaterów, którzy próbują odnaleźć się w „tu i teraz”.
Dlaczego żyjemy w bałaganie?
Jak zauważa Szelągowska, Polacy często traktują swoje mieszkania jak magazyny wspomnień i niespełnionych planów.
Trzymamy ubrania „na za 15 lat”, kiedy schudniemy lub przytyjemy.
Kolekcjonujemy rzeczy, które mają przydać się „dla młodszego dziecka” albo „na lepsze czasy”.
Zasłaniamy się brakiem miejsca do przechowywania, choć tak naprawdę problemem bywa nadmiar przedmiotów, a nie ich brak.
Być może już nie schudniesz do tej sukienki, być może już nie masz tej pasji. Może nie masz za mało miejsca, tylko po prostu masz za dużo – podkreśla projektantka.
Porządek w domu = porządek w życiu
Szelągowska zauważa, że lepiej funkcjonujemy, gdy wokół nas panuje ład. To nie tylko kwestia estetyki, ale także psychiki.
Porządek pozwala nam żyć w „tu i teraz”. A to przecież jedyny moment, w którym naprawdę jesteśmy – mówi.
W praktyce oznacza to, że sprzątanie i pozbywanie się zbędnych rzeczy może być formą autoterapii. Uporządkowana przestrzeń pozwala odetchnąć, nabrać dystansu i skupić się na tym, co naprawdę ważne.
Jak zacząć porządkować chaos?
Bałagan nie znika sam – potrzebuje decyzji, odwagi i konsekwencji. Wystarczy kilka prostych kroków, by zacząć odzyskiwać przestrzeń i spokój w swoim domu.
Przyjrzyj się temu, co naprawdę jest ci potrzebne – jeśli coś leży w szafie latami, prawdopodobnie nigdy tego nie użyjesz.
Pozwól sobie odpuścić – nie wszystko, co masz, musi zostać wykorzystane „kiedyś”.
Żyj w teraźniejszości – nie trzymaj rzeczy „na później”, jeśli teraz nie mają dla ciebie znaczenia.
Traktuj porządkowanie jak proces – to nie sprint, a raczej długa droga, która pozwala lepiej poznać samego siebie.
Porządkowanie mieszkania to coś więcej niż sprzątanie – to ćwiczenie z odpuszczania i życia w teraźniejszości. Jak mówi Dorota Szelągowska, porządek wokół nas pozwala lepiej funkcjonować w „tu i teraz”. I być może właśnie od tego warto zacząć swoją terapię.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.







