4. Planuj mądrze
Masz już doświadczenia z planowaniem zadań, ale nigdy nie udawało ci się zrealizować zamierzonych planów? Być może źle zabierałeś się nie do pracy, ale do samego planowania.
Najlepiej, by na każdy dzień przypadało jedno ważne lub po prostu duże zadanie i kilka mniejszych. Dużo dużych zadań jednego dnia – to nie może się udać. Ustalaj priorytety – na pewno nie wszystko jest tak samo ważne.
Nie napinaj harmonogramu – to częsta przyczyna porażek. Zostaw sobie odpowiedni margines czasu na zadania. Dzięki temu nie zestresujesz się nieprzewidzianymi zdarzeniami, które mają wpływ na czas realizacji danego zadania.
5. Zapomnij o multitaskingu
Wielu z nas zupełnie niepotrzebnie zachłysnęło się wielozadaniowością – tymczasem to najkrótsza droga do tego, by wykonanie każdej czynności trwało dłużej, niż to konieczne. Piszesz artykuł? Napisz go do końca, a dopiero potem sprawdź powiadomienia czy odpisz na maila, o którym sobie przypomniałeś. Za każdym razem, kiedy wyrywasz się z pracy, by zrobić coś innego, wracając do niej, musisz na nowo się do niej wdrożyć. Właśnie tak tracisz czas.
Jeśli masz z tym problem, skorzystaj z techniki Pomodoro – przeznacz 25 minut na pracę, a po tym czasie zrób sobie 5 minut przerwy – i znowu wróć do pracy na 25 minut.
6. Nie odkładaj małych rzeczy na później
Zrobienie czegoś wymaga mniej niż 5 minut? Zrób to od razu, zamiast odkładać to najpóźniej. Puszczenie prania to kwestia chwili – po co mówić sobie „później to zrobię”, a potem frustrować się, że ulubione ubranie nie będzie gotowe na jutro? Zrób to teraz i miej to z głowy.
7. Naucz się odpuszczać i rezygnować
Jeśli wydaje ci się, że w ciągu dnia można pójść do pracy i na trening, zrobić zakupy, ugotować obiad, pobawić się z dziećmi, obejrzeć film z partnerem, wziąć kąpiel i poczytać przed snem, bo wszystko jest kwestią organizacji, to masz rację. Wydaje ci się.
Mądra organizacja czasu to także rezygnowanie z pewnych rzeczy.
Nie myśl o tym w kategoriach straty, bo rezygnowanie z jednej rzeczy, to zawsze wybór innej. Rezygnujesz z siłowni, bo wybierasz spędzenie czasu z dziećmi. Bo tego dnia, w tym momencie, twoje dzieci są dla ciebie ważniejsze niż sport.