– Nie żałuję ani jednej książki, którą napisałam. Bo każdą pisałam sercem, dając z siebie sto procent – mówi pisarka Katarzyna Bonda
– Ja w pisaniu odnajduję dużą radość. Czuję się tak, jakbym zaczynała na nowo. Życzę wszystkim, którzy piszą, żeby przeżywali podobną do mojej fascynację robotą, kiedy wracają do starego bohatera, z którym nie mieli do czynienia od dziesięciu lat. Ja miałam wrażenie, jakbym spotkała starego, dobrego przyjaciela sprzed lat – mówi pisarka Katarzyna Bonda
– Zawsze sądziłam, że jestem samotnikiem. Że chowam się do jaskini, bo tak lubię. Raz na jakiś czas spotykałam się z ludźmi, a potem uciekałam do swojej pieczary, żeby pisać. A tymczasem okazało się, że potrzebuję ludzi, bo nasycam się ich energią – mówi pisarka Katarzyna Bonda
– Trochę się na początku zżymałam, potem przez chwilę byłam wściekła. Myślałam nawet, że świat się na tyle zmienił, że nie będę już mogła pisać. Ale po pewnym czasie, paradoksalnie, odkryłam w sobie zgodę na to, że mogę pisać z dokumentacją i bez – mówi pisarka Katarzyna Bonda