Książę William i Kate Middleton w Polsce [ZDJĘCIA] Gdzie można ich spotkać w Warszawie i Gdańsku?

Michał Kurowicki
Para książęca występuje w roli ambasadorów brytyjskich w trudnym okresie dla Wysp, które szykują się do Brexitu. Odwiedziny Polski są wyrazem uznania nas za ważnego partnera Wielkiej Brytanii.

Brytyjska para książęca William i Kate w poniedziałek będzie w Warszawie, a we wtorek w Gdańsku. Ich wizyta jest ważna dla utrzymania dobrych relacji pomiędzy Polską i Wielką Brytanią. Nasze państwa łączy wspólna historia i współczesność.

Jeśli chcecie osobiście zapytać księcia Williama czy księżną Kate „How are you?”, czyli „Jak się masz?” przyjdźcie w poniedziałek na Krakowskie Przedmieście. Brytyjska para książęca będzie tam spacerować od około godziny 15.00. Co więcej, zapowiedzieli, że przyjadą do Polski z dwójką swoich dzieci: czteroletnim Georgem i dwuletnią Charlotte. Dlatego, oprócz krótkiej pogawędki, macie szansę na śliczne, pamiątkowe zdjęcie. Taka fotografia może okazać się wyjątkowo cenna, bo książę William, syn legendarnej księżnej Diany, jest drugą osobą w kolejce do tronu. Prawdopodobnie wstąpi na niego w ciągu kilkudziesięciu lat. A mieć zdjęcie z brytyjskim królem to wielki honor i zaszczyt.

Książę William i księżna Kate w Polsce. Oficjalne powitanie

Pracując długo w Wielkiej Brytanii, miałem szansę przekonać się o tym wiele razy. Brytyjski szef jest w stanie wybaczyć niewielkie spóźnienie czy drobne niedoskonałości, ale banknoty muszą leżeć w firmowej kasie zawsze wizerunkiem królowej do góry. To podstawa! Podobnie wszelkie wiadomości na temat rodziny królewskiej oglądane są tam z wielkim zainteresowaniem. A przejazd Elżbiety II gromadzi na ulicach zawsze tłumy.

Oczywiście w Wielkiej Brytanii są też przeciwnicy całej instytucji dworu królewskiego, ale właśnie książę William i księżna Kate są jego żywą reklamą, zarówno w kraju, jak i na całym świecie. Już w poniedziałek można przekonać się o tym w Warszawie, a dzień później w Gdańsku. Bo właśnie te polskie miasta odwiedzą, a następnie polecą z wizytą do Niemiec.

Kate i William na śniadaniu z polską parą prezydencką. Później spacer

Źródło:

Zamieszkają w Belwederze
Brytyjska para książęca wyląduje na warszawskim Okęciu w poniedziałek w samo południe. Stamtąd uda się do Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu. Tam będzie czekać na nich prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. Po oficjalnym spotkaniu i obiedzie, około godz. 15.00, zaplanowany jest, wspomniany już wyżej, spacer po Krakowskim Przedmieściu.

Kolejnym punktem wizyty jest Muzeum Powstania Warszawskiego, które wcześniej odwiedzili już m.in. David Cameron, Dalajlama czy gen. Ben Hodges. W muzeum odbędzie się spotkanie z kombatantami walk o wolność stolicy.

Kate i William w Polsce. Kto pojawi się na przyjęciu w Łazienkach?

Następnie William i Kate przyjadą do wieżowca "Warsaw Spire", gdzie będą rozmawiać z młodymi przedsiębiorcami o otwieranych przez nich tzw. startupach. Później rozpocznie się polsko-brytyjska konferencja „Warsaw-London Bridge”. Jej głównym celem jest pomoc nowym i małym polskim firmom w dostępie do rynków światowych.

Wieczorem spotkania przeniosą się do Łazienek Królewskich. W Starej Oranżerii zaplanowane jest przyjęcie dla 600 osób na cześć królowej Elżbiety II w obecności pary książęcej. Jako goście honorowi została zaproszona polska para prezydencka. Właśnie tam książę William wygłosi jedyne przemówienie podczas wizyty w naszym kraju. Po przyjęciu William i Kate wraz ze swoimi małymi dziećmi udadzą się do Belwederu, gdzie spędzą noc.

Bruksela daje Google'owi szansę na uniknięcie kary

A już we wtorek przyjadą do Gdańska. Pierwszym punktem programu ich wizyty nad morzem będą odwiedziny w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof, gdzie oddadzą hołd ofiarom nazizmu. Następnie w samym Gdańsku przyjadą do Teatru Szekspirowskiego i Europejskiego Centrum Solidarności. Mają też spacerować po Starym Mieście. Planowane jest złożenie wieńców pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Prawdopodobnie dojdzie również do spotkania z Lechem Wałęsą.
Po zakończeniu wizyty w Gdańsku, powrócą do Warszawy i spędzą drugą noc w Belwederze. W środę, na zakończenie wizyty w Polsce, jeszcze raz spotkają się z parą prezydencką. A następnie wyruszą w podróż do stolicy Niemiec Berlina.

Polacy na Wyspach obejrzą wizytę
Wizyta książęcej pary jest ważna dla Polaków nad Wisłą, ale również dla rodaków, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii. Jak najlepsze relacje między naszymi państwami leżą w ich interesie. A od 2004 roku, czyli wejścia Polski do Unii Europejskiej, wyjechało ich tam mnóstwo. Według różnych szacunków, na Wyspach mieszka i pracuje dziś około miliona Polaków. Ta nowa emigracja ma korzystny wpływ na brytyjską gospodarkę. Zdecydowana większość rodaków pracuje, a przez to płaci podatki do brytyjskiego skarbu. Niektóre dziedziny przemysłu nie mogłyby się już obejść bez pracowników z Polski. Dlatego w obliczu Brexitu, wizyta Williama i Kate, która podtrzymuje wyjątkowo dobre relacje polsko-brytyjskie ma szczególne znaczenie.

W Wielkiej Brytanii przez cały czas przebywają również przedstawiciele tzw. starej emigracji. To polscy żołnierze, lotnicy i ich rodziny, którzy pozostali tam po II Wojnie Światowej. W każdym większym brytyjskim mieście znajdziemy polski kościół. Do wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej te świątynie zapełniały się najwyżej w połowie. Jednak od 2004 roku na mszach są tłumy. Dzieje się tak np. w Bristolu, gdzie w każdą niedzielę do „Polish Church” na Gloucester Road przychodzi tylu wiernych, że część musi stać na trawniku i ulicy otaczającej kościół. Budzi to zdziwienie przejeżdżających Brytyjczyków, którzy z powodu braku wiernych zamknęli większość swoich kościołów. A budynki po nich, wykorzystywane są dziś do innych celów. W jednym z byłych kościołów można wspinać się do Boga po ołtarzu, ponieważ świątynię zamieniono na centrum wspinaczkowe. W innym do rana setki ludzi bawi się w rytmach muzyki techno, bo zamieniono go na dyskotekę.

Polscy lotnicy i kod Enigmy
Wracając do starej emigracji, nie można zapomnieć o polskich lotnikach walczących w bitwie o Anglię w 1940 roku oraz o matematykach, którzy złamali niemiecki szyfr - kod Enigmy. Ich potomkowie będą z uwagą przyglądać się wizycie brytyjskiej książęcej pary nad Wisłą. A do dziś wielu z nich mieszka na Wyspach.

Bruksela daje Google'owi szansę na uniknięcie kary

Dlatego warto pamiętać, że jednym z największych darów, jakie otrzymali od nas Brytyjczycy, było właśnie złamanie kodu Enigmy, niemieckiego szyfru, służącego do przekazywania tajnych, wojskowych rozkazów i przekazanie tych informacji w 1939 roku angielskiemu wywiadowi. Brytyjczycy nie zmarnowali tej szansy. Od razu zabrali się do dalszego rozszyfrowywania niemieckiego kodu, który został zmieniony pod koniec 1938 roku, i złamali go ponownie. Swój sukces zawdzięczają właśnie współpracy z matematykami z Polski i USA.

Choć większość Anglików wie o udziale polskich lotników w bitwie o Anglię, to często nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielki to był wkład. W walce z niemieckim lotnictwem wzięło udział aż 17 tysięcy Polaków. Tylu naszych rodaków przewinęło się przez szeregi zorganizowanej na Wyspach po klęsce wrześniowej „Polish Air Force”. Nasi lotnicy zestrzelili ponad tysiąc samolotów przeznaczonych do bombardowania angielskich miast. Sami zrzucili na terytorium Niemiec 13 tysięcy bomb. Zatopili kilkanaście okrętów wojennych, w tym dwa U-boty. Osiągnęli to za cenę 1973 zabitych i 1388 rannych.

Anglicy doceniają pomoc, jaką otrzymali od nas w czasie II Wojny Światowej. W muzeum Bletchley Park poświęconym Enigmie znajdziemy dużo polskich akcentów. W wielu miastach znajdują się pomniki upamiętniające naszych żołnierzy poległych w obronie Wielkiej Brytanii.

**CZYTAJ TEŻ |

KSIĘŻNA KATE MIDDLETON IDZIE W ŚLADY DIANY, KRÓLOWEJ SERC [ZDJĘCIA]

**

Jednocześnie Brytyjczycy nie mają sobie nic do zarzucenia. Uważają pomoc udzieloną Polsce podczas wojny za wystarczającą. My możemy się z nimi nie zgadzać. Często czujemy się niedoceniani za nasz wkład w obronę Wielkiej Brytanii. Przypominajmy więc Anglikom o naszych zasługach jak najczęściej, choćby przez pamięć o polskich bohaterach, którzy oddali życie w walce ze wspólnym wrogiem. W poniedziałek i wtorek będzie okazja, żeby przypomnieć o tym książęcej parze Williamowi i Kate.

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
ola
Bezczelnością jest dodawanie takiego komentarza i świadczy o bardzo nędznym poziomie autora.
I
I'm
MY NARÓD bardzo prosimy Agatkę, żeby się nie uśmiechała, żeby się tak kornie nie pochylała - ale to chyba przez jej nazwisko.... O, rety, ależ Agata jest brzydka :(.
G
Gość
BO TO REd BULLa OMINEĘŁŁOO.JAK MY NIE TO NIKT INNY NIKAGDA PO POLACKU WARHOŁ KRAJ ROSDUPI I ZŁUPI BO KORYTO jeDNO JEGO PRywaTY.
G
Gość
I LIBEER WERSSAL PO PIESSELU.
m
malreux
W dniu 17.07.2017 o 14:15, Brzeszczot napisał:

To jest para książęca. To jest błękitna krew. Książę Wiliam to jest "ktoś". A my kim się możemy pochwalić? Agentami TW SB "Bolek", "Leopold", "Olin", "Spółdzielca" itp. typami.

Para książęcą wzorem niedawnego Trumpa spotka się jutro z panem prezydentem Wałęsą. Znaczącym ludziom na Zachodzie nie przeszkadza "Bolek" a doceniają ludzi za działalność.

Osobiście ich przyjazd uważam,za podobny w znaczeniu,co i pana Trumpa. Przywiozą słowa uprzejmości /świecidełka dla mas/ i odjadą.

l
ll

Przyjechali podziękować broszce i morawieckiemu za przysłanie na wyspy taniej siły roboczej? :D Chociaż z drugiej strony pytanie winno brzmieć czy w ogóle spotkają się z przedstawicielami "polskiego" "rządu" czy też wzorem trumpa oleją becie, że o bezwartościowym karakanie z żoliboża nie wspomnę? :)

p
podpis
a mi wstyd jak zwykle za klauna robi od razu odpowiadam Komorowski nie był lepszy
P
Polak
pan Kononowicz nie grozi. Byłem w błędzie.
B
Brzeszczot

To jest para książęca. To jest błękitna krew. Książę Wiliam to jest "ktoś". A my kim się możemy pochwalić? Agentami TW SB "Bolek", "Leopold", "Olin", "Spółdzielca" itp. typami.

R
Reader
Polaczku wyemigruj, proszę. Przez takich jak Ty, wizerunek Polski podupada. Na szczęście jest Was niewielu.
R
Reader
Jestem dumny z naszej pracy prezydenckiej. Świetnie wypali i przy Trumpach i teraz przy parze książęcej. Cudownie być Polakiem. W końcu, Polska liczy się na arenie międzynarodowej. DZIĘKUJĘ!
W
Wacław z Opatowa
fotografować się z Brytyjską monarchią. Mógłbym zrozumieć gdyby nasz prezydent zrobił sobie fotki z Zenkiem Martyniukiem ,ale z Angolami.Wstyd hańba.
f
farmer
też mamy rodzimą królową i księżniczki...MLEKA jak donosi farmer.pl projekt działa od 2013 i wspiera konsumpcje mleka;)
m
mm
Gregory ? Serio ?
Mały ma na imię George !
d
dfe
Kto sie jeszcze bawi w tytuły monarchię i tego typu g...a.
Angole to tępaki.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet